Tak wygląda ciemna strona świąt. "Dzieci mi mówią, iż nie wiedzą, jak to przeżyć"

gazeta.pl 3 godzin temu
Nie dla wszystkich dziecka święta Bożego Narodzenia to radosny czas spędzony razem z najbliższymi. I nie chodzi o brak prezentów pod choinką, a brak którejś z bliskich osób, np. zmarłego rodzica.
Boże Narodzenie to czas radości, bliskości i prezentów. Ale dla niektórych - w tym dzieci - to także czas żałoby. Na swoim koncie na Facebooku obszerny post na ten temat opublikował aktywny w mediach społecznościowych Marcin Rybak, psycholog i psychoterapeuta.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


W reklamach nikt nie boi się wigilii
"W gabinecie w grudniu jest jakoś inaczej. Święta słychać zza ściany, czasem kolędę z radia, a innym razem śmiech z korytarza. A tu między dwoma fotelami jest cisza i płacz, w której mieści się wielka strata" - zaczął Marcin Rybak. "Rozmawiamy o świętach. Ale nie o prezentach. Rozmawiamy o pustym miejscu przy stole. O tym, iż w tym roku nie będzie czyjegoś głosu, czyjegoś: ale weź jeszcze spróbuj tego barszczu. O tym, iż nie będzie czyjegoś spojrzenia". Psycholog przyznał, iż często słyszy wtedy: Ale ja nie wiem, jak te święta przeżyć. "I to jest tak bardzo uczciwe zdanie. Bo nie wszystko da się przeżyć tak ładnie, jak w świątecznych reklamach. Tam w reklamach wszyscy są cali. Nikt nikogo nie pochował. Nikt nie siedzi przy stole z sercem, które cierpi z powodu straty. W reklamach nikt nie boi się wigilii" - napisał.


Cisza po rodzicu krzyczy głośniej niż kolędy
W dalszej części swojego posta psycholog przypomniał, iż żałoba nie robi przerwy na święta. "Wręcz przeciwnie, ona wtedy wychodzi na pierwszy plan i się nasila. Kiedy świat każe się cieszyć, to święta one przypominają, kogo już nie ma. Nieraz dziecko w gabinecie mi płacze, bo boi się wieczoru wigilijnego bardziej niż całego roku. Bo to małe serce już wie, iż cisza po rodzicu będzie krzyczeć głośniej niż kolędy". W takiej sytuacji Marcin Rybak siedzi ze swoim małym lub młodym rozmówcą w ciszy, bez pocieszania, bez "będzie dobrze".


Czasami lepiej nie udawać
Na końcu swojego wpisu psycholog stwierdził: "Bo czasem największą ulgą jest to, iż nie trzeba udawać radości. Że można powiedzieć: 'Tak, to będą bardzo trudne święta'. Bez poprawiania czyjegoś bólu". Dodał też: "Dlatego w takich chwilach zamiast mówić 'Wesołych Świąt', często mówię 'Niech one będą dla Ciebie możliwe do uniesienia'".
Idź do oryginalnego materiału