Skalpel w rękach chirurga plastycznego – 10 pytań do dr Marii Magdaleny Molskiej

liderzyinnowacyjnosci.com 1 tydzień temu

Pani doktor, czy specjalizacja, którą Pani wybrała to świadomy wybór, potrzeba rynku czy moda.

Tak naprawdę to żadne z powyższych. Moi rodzice są chirurgami plastycznymi, ale nigdy nie marzyłam o tej specjalizacji, ponieważ wydawało mi się niemożliwe, aby dostać się na szkolenie w Warszawie. A nie chciałam wyjeżdżać daleko od domu. Całe studia medyczne nie wiedziałam, co chcę robić. Stanęło na dermatologii. Nie dostałam się. Zabrakło mi 0,25%. I to był palec Boży. Poczekałam rok, poprawiłam wynik egzaminu i nagle okazało się, iż jest miejsce szkoleniowe na chirurgię plastyczną w Warszawie. W szpitalu, w którym pracowali moi rodzice. I w którym się urodziłam. Stwierdziłam, iż spróbuję. Zawsze mogę zrezygnować, jeżeli praca będzie zbyt ciężka, albo okaże się, ze po prostu się do tego nie nadaję. Ale to był strzał w dziesiątkę. Zakochałam się w tej pracy.

W powszechnym mniemaniu chirurgia plastyczna to schlebianie swojemu byciu pięknym ponad miarę czy to prawda?

Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, iż chirurgia plastyczna wyewoluowała z innych dziedzin chirurgicznych, aby rekonstruować, a nie upiększać. W jej zakres wchodzi chirurgia rekonstrukcyjna, chirurgia ręki, leczenie wad wrodzonych, oparzeń i nowotworów skóry. A dopiero na samym końcu jest chirurgia estetyczna – to tylko ułamek tego, czego uczymy się podczas specjalizacji z chirurgii plastycznej.

Który z zabiegów szerokiej gamy, jakie Pani wykonuje cieszy się największym powodzeniem?

Jeśli chodzi o operacje z zakresu chirurgii estetycznej, to plastyka powiek górnych. Jednak nie zawsze jest to zabieg poprawiający jedynie wygląd. jeżeli nadmiar skóry jest bardzo duży i faktycznie ogranicza pole widzenia to wtedy jest to operacja lecznicza poprawiająca komfort życia.

Jeśli chodzi o operacje z innych działów chirurgii plastycznej, to najwięcej leczę nowotworów skóry. Najczęściej nie wystarcza zwykłe wycięcie i zeszycie skóry. Konieczny jest przeszczep skóry lub tzw. plastyka miejscowa, czyli takie nacięcie okolicznych tkanek i ich przesunięcie, aby załatać powstały po wycięciu raka ubytek.

Chirurgia plastyczna to pomoc w różnych przypadłościach zdrowotnych, które leczy się przy jej pomocy.

Tak jak już wspomniałam, chirurgia plastyczna to bardzo szeroki temat. W mojej praktyce bardzo dużo miejsca zajmuje chirurgia rekonstrukcyjna i chirurgia ręki, których uczył mnie mój tata – dr n.med. Marek Molski. Ostrodyżurowo, a także po jakimś czasie od urazu (jeśli pacjent nie trafił wcześniej do odpowiedniego ośrodka leczniczego), wykonuję rekonstrukcje przeciętych nerwów i ścięgien oraz ubytków tkanek w zakresie ręki. Poza tym, zajmuje się też innymi chorobami ręki (m.in. zespołem cieśni nadgarstka, palcem zatrzaskującym, przykurczem Dupuytrena). Zajmuję się także różnorakimi rekonstrukcjami, w tym po zabiegach onkologicznych np. po mastektomii. Odtworzenie piersi z własnych tkanek z podbrzusza (tzw. rekonstrukcja piersi płatem DIEP) wymaga dużych umiejętności mikrochirurgicznych. kilka osób w Polsce potrafi to zrobić.

Stosowane dziś techniki w chirurgii plastycznej odsunęły skalpel na dalszy plan, które z nich są najbardziej pomocne w Pani pracy?

Duży rozwój medycyny estetycznej, czyli wstrzyknięcia różnego rodzaju preparatów kwasu hialuronowego i stymulatorów a także toksyny botulinowej sprawił, iż pacjenci później decydują się na operacje twarzy, np. facelifting. Podobnie szeroka gama laserów. Jednak medycyna estetyczna, to nie jest chirurgia plastyczna. To dziedzina, którą zajmują się lekarze różnych specjalności i która dopełnia to, co z zakresu chirurgii estetycznej może zaproponować chirurg plastyczny. Podstawowym narzędziem chirurga przez cały czas pozostaje skalpel.

Najdziwniejsza prośba pacjenta, z która się Pani spotkała to – czy może jeszcze jej nie było.

Trafiła się pacjentka, która chciała aby usunąć jej wszystkie paznokcie, ponieważ się ich brzydziła. Dodam, iż były zupełnie normalne. Był też pacjent, który oczekiwał, iż przyszyjemy mu uszy do skóry głowy. Nie podobało mu się, iż jego uszy są odstające i uznał, ze chce całkiem zlikwidować przestrzeń między uszami a głową. Niestety, nie tędy droga. Żadna z tych próśb nie została spełniona a pacjentom zasugerowano wizytę u lekarza innej specjalizacji.

Czy tak po ludzku pacjenci boją się takich zabiegów? I czy jest, czego?

Bywają pacjenci, którzy generalnie boją się operacji, czy to leczniczych, czy estetycznych. Wynika to z ich konstrukcji psychicznej a nie danego procesu leczniczego. Jednak zdecydowana większość jak już podejmie decyzję, to przechodzi to gładko, ponieważ jest to ich świadomy i przemyślany wybór. Czy jest czego się bać? W XXI wieku mamy dostęp do tylu różnych leków przeciwbólowych, iż choćby najwrażliwsze osoby mogą przejść okres pooperacyjny bez bólu. Najważniejsze jest, aby otoczyć pacjenta odpowiednią opieką, tak aby rekonwalescencja przebiegła w możliwie najbardziej komfortowy sposób.

Gdyby pokusiła się pani na określenie pozycji polskiej chirurgii plastycznej to jest to poziom europejski- światowy czy jeszcze nie.

Są specjaliści, którzy potykają się przy najprostszych operacjach, ale są też tacy, których nazwiska rozpoznawane są na całym świecie i cenione za osiągnięcia chirurgiczne na najwyższym poziomie. Nie można generalizować.

Po jakim zabiegu chirurgii estetycznej rekonwalescencja jest najkrótsza?

Plastyka powiek górnych ma najkrótszą rekonwalescencję. Szwy zdejmowane są po 7 dniach, a po 10-14 dniach można wrócić do normalnej aktywności.

O czym marzy Maria Magdalena Molska?

Marzę o stworzeniu zespołu specjalistów chirurgii plastycznej na skalę światową, w których repertuarze znalazłaby się szeroka gama operacji, w tym replantacje i rekonstrukcje z najwyższej półki. Tak, aby przeciętny Polak nie kojarzył chirurgii plastycznej jedynie z powiększaniem piersi.

Z dr Marią Magdaleną Molską rozmawiał Zbigniew Grzeszczuk

Idź do oryginalnego materiału