Seks chorych na nowotwory nie powinien być tematem tabu

healthyandbeauty.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: seks chorych na nowotwory


Seks chorych na nowotwory nie powinien być tematem tabu, a rak nie powinien być powodem do rezygnacji z seksu. Trzeba zaakceptować na nowo swoje ciało i popracować nad poczuciem własnej wartości, które w wyniku leczenia zostało mocno nadwerężone.

Seks chorych na nowotwory nie jest tematem, który przebija się w mediach. Sami pacjenci również mówią o tym niechętnie – głównie ze wstydu i w obawie przed ośmieszeniem. Nie znaczy to jednak, iż jeżeli o czymś się nie mówi, to znaczy, iż to coś nie istnieje.

Ogromne brawa należą się organizatorom tegorocznej XV Letniej Akademii Onkologicznej dla Dziennikarzy, którzy jedną z debat poświęcili tematowi „Seks chorych na nowotwory” i zaprosili do udziału w niej ekspertki z zakresu psychologii i seksuologii.

Choroba nowotworowa ujawnia prawdę o nas samych

Zdaniem dr n. med. Marioli Kosowicz, psycholożki, psychoonkolożki i psychoterapeutki, która od wielu lat kieruje Poradnią Psychoonkologii w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie, współczesny świat gloryfikuje wygląd. Mamy wyglądać pięknie i nie powinniśmy się starzeć. Nie pozostaje to bez wpływu na sposób, w jaki siebie postrzegamy. Jedne osoby radzą sobie z tym lepiej, bo mają lepszą kondycję psychofizyczną i emocjonalną, a inne gorzej.

– Choroba nowotworowa ujawnia prawdę o nas, o naszym życiu, o poczuciu własnej wartości i o tym, jak my siebie postrzegamy. Na początku jest kryzys, bo mało kto myśli o intymności i seksie, kiedy okazuje się, iż zachorował. Ale człowiek jest istotą seksualną od urodzenia do późnej starości, a choćby śmierci, więc trzeba o tym rozmawiać i urealnić relację z partnerem – mówi dr Mariola Kosowicz, specjalizująca się w terapii z osobami chorymi przewlekle i ich rodzinami.

Dlaczego chorzy na raka rezygnują z seksu?

Choroba onkologiczna, choć mówi się o niej coraz więcej, przez cały czas przez wiele osób uważana jest za wstydliwą. A chorzy w obawie przed brakiem akceptacji i wyśmiania wolą nie przyznawać się do wyłonionej stomii, braku włosów, czy różnorakich dysfunkcji powstałych w wyniku leczenia onkologicznego. Kobiety nie chcą choćby myśleć o tym, jak może zareagować w sytuacji intymnej ich partner, jeżeli spadnie im peruka z głowy czy odkleją się sztuczne rzęsy. Efektem ubocznym leczenia jest często suchość pochwy, uderzenia gorąca i ból podczas współżycia.

Mężczyźni, u których w wyniku zabiegu operacyjnego lub radioterapii doszło do zaburzeń erekcji, boją się, iż „się nie sprawdzą, nie będą gotowi ani wystarczająco dobrzy”.

Według dr Mileny Lachowicz, psycholożki klinicznej i seksuolożki z Poradni Chorób Piersi Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, odpowiednią atmosferą, szczerą rozmową i dobrym klimatem, można „rozbudzać seksualność”.

– Trzeba na nowo zaakceptować swoje ciało i popracować nad poczuciem własnej wartości, które w wyniku leczenia zostało mocno nadwerężone. Trzeba też rozmawiać o lękach i wspólnie je przepracowywać – z partnerem i specjalistami – radzi Milena Lachowicz.

W Holandii seksuolodzy odwiedzają oddziały onkologiczne i rozmawiają z pacjentami o seksie. Dlatego zdaniem dr n. med. Moniki Łukasiewicz, ginekolożki i seksuolożki, autorki książki „Seks bez cycków, czyli seks dobrze zaprojektowany”, chorzy łatwiej się leczą i szybciej dochodzą do siebie. – A u nas to ciągle temat tabu – mówi.

I nie zgadza się z twierdzeniem, iż kobiety chore na raka piersi są często porzucane przez mężczyzn. Według niej to kobiety po raku piersi częściej odchodzą od partnerów, bo chcą mieć inne życie seksualne, które wcześniej nie było udane. Rak jest często tylko pretekstem do rozstania.

– Mastektomia wcale nie jest najgorszym problemem kobiet po raku piersi. Najgorszym problemem jest leczenie adjuwantowe (uzupełniające) i to, iż nikt z kobietami na ten temat nie rozmawia, a kiedy przychodzą do seksuolożki, to nie można im włożyć palca do pochwy. I nagle okazuje się, iż gdyby miały wcześniej rehabilitację albo używały wibratora, to ich życie byłoby teraz inne – przekonuje dr Monika Łukasiewicz.

Seks jest tak samo istotny jak zdrowie fizyczne i psychiczne

Zdaniem ekspertek uczestniczących w debacie zatytułowanej „Seks chorych na nowotwory” edukacja seksualna powinna się rozpocząć już w szkole, jeszcze przed rozpoczęciem leczenia. Bo zdrowie seksualne i bliskość cielesna są tak samo ważne jak zdrowie fizyczne i psychiczne.

Idź do oryginalnego materiału