PiS chwaliło ustawę i krytykowało obecny rząd
– W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości pieniądze na onkologię niemal się podwoiły, a ustawa o KSO była świetnie przygotowana. Pilotaż, którego trwanie wydłużyła pandemia, pozwolił na jej przygotowanie – przekonywała w czasie parlamentarnej debaty Józefa Szczurek-Żelazko, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, była wiceminister zdrowia.
– Na podstawie tego pilotażu, który był zakłócany przez czynniki niezależne od rządu Prawa i Sprawiedliwości powstały konkretne wnioski, będące podstawą do utworzenia przygotowania ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. Ta ustawa została uchwalona w ubiegłym roku. Dawała możliwość pacjentom uzyskania kompleksowej skoordynowanej opieki na trzech poziomach leczenia onkologicznego – mówiła Szczurek-Żelazko.
– Wiele prac w tym zakresie zostało wykonanych. Ponieważ obecny rząd wystąpił z propozycją nowelizacji tej ustawy polegającej na odroczeniu o kolejny rok wprowadzenia ważnej i długo oczekiwanej przez pacjentów ustawy, wnoszącej poprawę opieki skoordynowanej opieki nad pacjentami ze schorzeniami nowotworowymi, Prawo i Sprawiedliwość ma wątpliwości i uwagi, i w tym zakresie będzie zgłaszało poprawkę – przekazała.
Posłanka Szczurek-Żelazko zarzuciła minister Izabeli Leszczynie, iż „na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia mówiła nieprawdę, twierdząc, iż wejście ustawy w obecnym kształcie spowoduje pozbawienie 7,5 tys. pacjentów opieki onkologicznej i utratę możliwości finansowania przez NFZ takiej opieki w 259 szpitalach”.
– To jest nieprawda. Wystarczyłoby znowelizować artykuł 5, który zmieniłby całą sytuację a pacjenci mogliby być przez cały czas leczeni i finansowani z Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie ma potrzeby wyrzucania całej ustawy czy prolongowania wejścia jej w życie o rok. Można było część artykułów dostosować. Uważamy również, iż niektóre obszary w zakresie cyfryzacji systemu, dostępności do rejestracji elektronicznej nie wymagają aż tak odległego terminu prolongowania tej ustawy – mówiła Szczurek-Żelazko.
Jest ustawa, nie ma rozporządzeń
Poseł Koalicji Obywatelskiej i sprawozdawca nowelizacji Marek Hok przypomniał, iż pilotaż KSO trwał pięć lat. Obarczony był w wysokim stopniu biurokracją i zbędną sprawozdawczością, a przyjęte wskaźniki jego monitorowania nie pozwalają na rzetelną ocenę jego efektywności.
– Wdrożenie reformy opieki onkologicznej jest po prostu nieprzygotowane. Nie przyjęto rozporządzeń umożliwiających wdrożenie ustawy o KSO. Nie przygotowano systemu teleinformatycznego, który mógłby służyć monitorowaniu jakości tej opieki. Gdybyśmy tej ustawy nie nowelizowali propozycją rządową, to około 8 tys. pacjentów zostałoby pozbawionych opieki onkologicznej, i około 259 szpitali nie uzyskałoby kontraktu NFZ, żeby onkologicznie leczyć pacjentów, ponieważ do sieci by nie weszły – mówił poseł Hok.
– Przesunięcie do 31 marca 2025 roku wejścia jej w życie pozwoli między innymi Narodowemu Funduszowi Zdrowia na rzetelną weryfikację podmiotów wykonujących działalność leczniczą udzielających świadczeń opieki onkologicznej szpitalom i przychodniom. Zapewni niezbędny czas na przygotowanie odpowiednich zasobów kadrowych i organizacyjnych, pozwoli na ustalenie zasad przepływu informacji – podkreślił.
Także poseł Norbert Pietrykowski mówił o konieczności nowelizacji ustawy i przełożenia terminu jej wejścia w życie, ponieważ spowodowałoby to z dnia na dzień dla 7,5 tys. pacjentów utratę możliwości kontynuowania terapii.
– Nie możemy sobie na to pozwolić. Dlatego też pilotaż, o którym wspomniała posłanka PiS, na który wydaliśmy 130 milionów złotych, nie wiadomo, czemu miał służyć. kilka wniósł. Nowelizacja tej ustawy jest niezbędna, żebyśmy dali im szansę wejścia do Krajowej Sieci Onkologicznej – ocenił.
Onkologia z podziałami
Do dyskusji nad projektem nowelizacji ustawy zgłosiło się niemal 30 posłów, a charakter ich wypowiedzi można podzielić wzdłuż linii podziału przebiegającej między koalicją rządzącą a opozycją. Ta ostatnia bagatelizowała nieprzygotowanie do realizacji założeń ustawy, braku aktów wykonawczych, powodujących praktycznie niemożność wprowadzenia jej w życie, i nawoływała, aby z kilkoma poprawkami, od razu ją uchwalić.
– Klub Prawa i Sprawiedliwości wyciąga do pani minister pomocną dłoń. Pani koledzy i koleżanki z klubu nie zgłosili żadnych poprawek, także takiej, która pozwoliłaby pani minister na to, żeby ruszyć z e-rejestracją wcześniej niż 1 lipca 2025 roku. Czy wzniesie się pani ponad polityczne podziały i poprze poprawkę klubu parlamentarnego PiS, która pozwoli na to, żeby wdrożyć rejestrację dla pacjentów onkologicznych wcześniej niż za ponad rok? – pytał poseł Janusz Cieszyński.
Minister zdrowia o KSO
– Niepoważnie brzmią na tej sali, szczególnie z prawej strony, głosy o przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy o KSO. Robili to państwo od 2019 r., mając na realizację najważniejszych punktów Narodowej Strategii Onkologicznej pięć lat. Tym najważniejszym punktem miała być KSO. Nie zrobiliście tego! 13 grudnia, po wejściu do Ministerstwa Zdrowia, nie zastałam żadnego z ośmiu kluczowych rozporządzeń do wdrożenia KSO, która ma zadziałać za trzy miesiące. Nie zostały przekazane choćby wskaźniki do zakwalifikowania poszczególnych podmiotów medycznych leczniczych na poszczególne poziomy SOLO 1, SOLO 2 i SOLO 3 – odpowiadała minister Izabela Leszczyna.
– Powtórzę za ekspertami. Wprowadzenie sieci w obecnym kształcie od 1 kwietnia spowoduje chaos, wykluczenie części pacjentów z opieki onkologicznej, wydłużenie kolejek i wykluczenie części podmiotów z możliwości udzielania świadczeń onkologicznych. Jestem ministrem dwa miesiące i gwarantuję państwu, iż wejście w życie tej ustawy nie potrwa ani 5 lat, ani choćby roku. Słuchając posłów, mogłoby się wydawać, iż wymyślenie Narodowej Strategii Onkologicznej i zapisanie kilkuset stron bardzo pięknymi zdaniami pomogło pacjentom onkologicznym. Nie pomogło – podkreśliła minister.
Fragment posiedzenia do obejrzenia poniżej.