Choroba sprzed pół wieku
Rzekomy pomór drobiu nie występował w Polsce od pięćdziesięciu lat. To choroba wirusowa, która przenosi się drogą kropelkową. Do gospodarstwa czy kurnika może trafić na oponach maszyn, obuwiu czy z dzikimi ptakami. Pierwsze objawy dotyczą układu pokarmowego, kolejne oddechowego, i nerwowego aż do padnięcia.
Może mieć kilka postaci. Od postaci łagodnej gdzie praktycznie hodowca może nie zauważyć jakichkolwiek objawów do postaci bardzo ostrej gdzie pada około 70-80% stada. My niestety właśnie u siebie stwierdziliśmy tą ostatnią postać czyli ostrą – mówi Powiatowy Lekarz Weterynarii w Białymstoku Dariusz Filianowicz.
W ciągu ostatnich tygodni w powiecie białostockim są już 4 ogniska, a tym samym 4 hodowle, które zostały zamknięte. Do tej pory (25.07) z tego powodu zlikwidowano około 130 tysięcy sztuk drobiu. Wokół ognisk zostały wyznaczone strefy bezpieczeństwa – obszar zapowietrzony i obszar zagrożony. Pisaliśmy o tym tutaj:
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski wydał nowe rozporządzenie ws. zwalczania rzekomego pomoru drobiu
Rekompensaty i szczepionki
Z interpelacją w sprawie walki z pomorem drobiu wystąpił do ministra rolnictwa poseł Robert Tyszkiewicz z Platformy Obywatelskiej. Polityk mówi m.in. o potrzebie wprowadzenia obowiązkowych i refundowanych szczepień drobiu oraz o konieczności ulepszenia drogi przyznawania odszkodowań poszkodowanym rolnikom.
Polska jest dziś największym w Europie producentem drobiu. Jesteśmy rzeczywiście mocarstwem w tej dziedzinie, a województwo podlaskie jest jednym z najbardziej intensywnie działającym w tej branży regionem naszego kraju. A zatem potencjalne straty wynikające z rozprzestrzeniania się epidemii mogłyby mieć katastrofalny, idący w miliardy złotych wymiar. Mówił poseł Tyszkiewicz
W tej chwili szczepienia drobiu są dobrowolne. […] Oczywiście na razie możemy zachęcać. Wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji. Takie decyzje pewnie będą nie ma moim poziomie zapadać, ale jesteśmy cały czas w kontakcie ze służbami weterynaryjnymi, ale też trzeba pamiętać, iż nasze służby mają kontakt z Głównym Inspektorem Weterynaryjnym. Tak do pomysłu obowiązkowych szczepionek odniósł się wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, na którego biurko trafiła wspomniana interpelacja.
Każde zlikwidowane stado objęte jest rekompensatami. Więcej o tym w naszej relacji video: