Wydaje Ci się, iż nieodpisywanie trwa wieczność, każda krytyka sprawia Ci wręcz fizyczny ból i zupełnie nie wiesz, jak ludzie radzą sobie z uczuciami, skoro są takie mocne i zajmują całą świadomość? Prawdopodobnie to jest właśnie tekst dla Ciebie.
Co to RSD?
RSD – Rejection Sensitive Disphoria – nazywana po polsku dysforią emocjonalną to stan, kiedy czujemy skrajną wrażliwość, a wręcz fizyczne objawy emocji – zwykle z powodu rzeczywistego lub postrzeganego przez nas odrzucenia, dokuczania czy krytyki. Co jednak istotne RSD często jest wywoływane własnym poczuciem braku innych możliwości i zupełnym niespełnieniem swoich zbyt wysokich standardów czy oczekiwań.
Co to znaczy w praktyce? Brak odpowiedzi na maila od naszego szefa może być spowodowany wieloma rzeczami, jednak nasz wewnętrzny perfekcjonista podpowiada nam, że jedyną przyczyną tej sytuacji jest nie nasza najlepiej wykonana ostatnia prezentacja. Podobnie jest jak przyjaciółka odwołuje umówione wcześniej spotkanie – przecież nie robi tego, bo ma migrenę, tylko z pewnością się obraziła z jakiegoś powodu. Tego typu sytuacje sprawiają, że u Pacjenta pojawia się wręcz zalew negatywnych emocji (np. złości czy lęku), a także wyrzuty sumienia, natłok myśli, płacz czy wręcz ataki paniki. A także fizyczne objawy tych emocji – ból głowy, wrażliwość na światło, ból w klatce piersiowej czy w brzuchu.
Skąd RSD w ADHD?
Niestety nie jest znana odpowiedź na to pytanie. Niektórzy naukowcy uważają, że to kwestia układu nerwowego, który nadmiernie reaguje na różne sygnały ze świata zewnętrznego – bodźce, impulsy czy też zachowania innych. W związku z tym, kiedy pojawia się u Pacjentów z ADHD poczucie odrzucenia to może ono wywołać reakcje emocjonalną znacznie bardziej ekstremalną niż u innych.
Jak RSD wpływa na życie Pacjentów z ADHD?
RSD wpływa na Pacjentów niesamowicie mocno. Sprawia, że ich relacje są bardzo trudne, a wręcz wybuchowe. Bardzo często osoby z RSD potrzebują wielu zapewnień o tym, że wszystko jest ok. Dysforia sprawia, że Pacjenci mają zazwyczaj niską samoocenę, boją się porażki, mają liczne zachowania perfekcjonistyczne i oczekują od siebie stanowczo zbyt wiele. Jednak najbardziej problematyczne są częste wybuchy emocji, z którymi trudno sobie poradzić, poczucie beznadziei, złość, a choćby agresja i ogromny lęk.
Osoby z RSD zwykle po prostu robią wszystko, by inni ich lubili i podziwiali. Niezależnie jakim kosztem. Drugą opcją radzenia sobie z dysforią jest trzymanie innych ludzi na dystans bądź w ogóle ich unikanie, właśnie po to, by nas nie zranili bądź zawstydzili.
RSD może wpływać na nasze relacje partnerskie, przyjacielskie, ale także zawodowe. Dysforia tyczy się każdego, kto nas może zranić lub odtrącić.
Skąd mam wiedzieć, czy mam RSD?
Zastanów się:
- Czy odczuwasz intensywny gniew, gdy ktoś rani Twoje uczucia?
- Czy czujesz ogromny lęk, gdy ktoś Cię skrytykuje?
- Czy zakładasz, że nikt Cię nie lubi?
- Czy jesteś perfekcjonistą/ką?
- Czy ludzie mówią, że jesteś nadmiernie wrażliwy lub przesadzasz?
- Czy czujesz, że ludzie bardzo często podważają Twoje zdanie?
Jeżeli na większość tych pytań odpowiedź brzmi „tak”, to najprawdopodobniej RSD dotyczy także Ciebie. Jednak warto porozmawiać o tym z doświadczonym specjalistą, gdyż RSD objawia się w różnych aspektach i może dotyczyć także innych zachowań. Przykładowo lęk przed odrzuceniem może się objawiać zarówno całkowitym unikaniem ludzi, jak i agresywnymi kłótniami z innymi.
Z czym jest mylone RSD?
Niestety RSD jest taką „częścią” ADHD, która sprawia największy problem choćby wprawionym diagnostom. Zdarza się, że jest ono diagnozowane jako zaburzenia nastroju, fobia społeczna, zaburzenia osobowości (najczęściej typu borderline), a choćby epizod maniakalny. Dlatego tak ważne jest, by zgłaszać się do specjalistów, którzy znają się na ADHD.
Jak sobie pomóc?
Osoby z RSD zwykle starają się zadowolić innych – są nad wyraz miłe i uprzejme – jakby zupełnie nie wiedziały, czym jest asertywność. Z drugiej strony zdarza się też tak, że bywają uważane za totalne „mruki”, bo nie przychodzą na spotkania i unikają ludzi – po prostu przestają próbować nawiązywać relacji, bo każda z nich grozi odrzuceniem.
Z RSD może pomóc nam odpowiednio dobrana farmakologia, warto powiedzieć swojemu psychiatrze, że doświadczamy dysforii i jak się ona u nas objawia.
Z drugiej strony dobrym pomysłem jest także podjęcie terapii. Co jest istotne – nie sprawi ona, że RSD zniknie, jednak terapeuta pomoże Ci nauczyć się, jak radzić sobie z emocjami i odrzuceniem w bardziej adekwatny sposób. Dodatkowo zalecane jest także podjęcie pracy nad impulsywnością – to pozwoli Ci bardziej kontrolować nadciągającą falę emocji.
Prawda jest też taka, że RSD jest silniejsze, kiedy Pacjenci są narażeni na stres, dlatego istotne jest by zadbać o siebie – o swoją higienę snu, nawodnienie, relaks i odpowiedni wysiłek fizyczny.
Jak pomóc mojemu dziecku, jeżeli wydaje mi się, że ma RSD?
Po pierwsze warto porozmawiać o tym z psychiatrą. Wczesna diagnoza ADHD i odpowiednie leczenie potrafi zminimalizować jego objawy.
Po drugie pamiętaj, że emocje w RSD choćby jak z zewnątrz wydają się nieadekwatne, to dla Pacjenta są bardzo prawdziwe i dotkliwe. Nie mów zatem dziecku: „Nie przesadzaj, przecież nic się nie stało”, zamiast tego pomóż mu nazwać emocję, którą odczuwa i pozwól mu ją przeżyć.
Po trzecie bądź cierpliwy. Brzmi jak banał, ale to kluczowe. Zapisz się na psychoedukację rodzicielską, dowiedz się jak zapanować nad własną impulsywnością i swoimi emocjami, żeby okazać dziecku wsparcie.
Po czwarte pomóż dziecku nauczyć się przeżywania trudnych emocji. Porażka i odrzucenie zdarza się każdemu z nas i dziecko też będzie się z nimi regularnie spotykać. Nauczenie go jak może przeżywać trudne emocje i jak wrócić do równowagi psychofizycznej pomoże mu w dalszym życiu.
mgr Paulina Pietrzak