12 czerwca na konferencji prasowej w Warszawie minister zdrowia Adam Niedzielski i rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec odnieśli się do śmierci 33-letniej kobiety, która w piątym miesiącu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu.
Rzecznik praw pacjenta przypomniał, iż klauzula sumienia jest zawarta zarówno w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, jak i w ustawie o pielęgniarkach i położnych. Ma ona swój wyjątek.
Zwrócił uwagę, iż art. 30 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty mówi o tym, iż w sytuacji zagrożenia życia, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub ciężkiego rozstroju zdrowia lekarz bezwzględnie ma obowiązek podejmowania działań, czyli klauzula sumienia nie ma zastosowania.
Podkreślił, iż placówka szpitalna nie może, jako podmiot, powoływać się na klauzulę sumienia, dlatego iż to jest indywidualne prawo każdego lekarza.
– Za każdym razem powinna być wpisana do dokumentacji medycznej. Lekarz, który powołuje się na tę klauzulę, a jest zatrudniony na umowę o pracę, powinien wcześniej poinformować pisemnie swojego przełożonego – tłumaczył Chmielowiec.
Zaznaczył, iż placówka medyczna, która ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie ginekologia i położnictwo, w każdej sytuacji powinna zapewniać pacjentce pomoc – kiedy jest niezbędne dokonanie terminacji ciąży, trzeba taką przeprowadzić bądź zapewnić realną pomoc w innej placówce medycznej.
Podkreślił, iż placówka, która tego nie realizuje, narusza ustawę o prawach pacjenta, ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, a także warunki umowy z NFZ.
W Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego 24 maja zmarła 33-letnia Dorota z Bochni, która była w piątym miesiącu ciąży. Z dokumentacji medycznej wynika, iż kilka godzin wcześniej, o godz. 5.20, USG wykazało obumarcie płodu. W nocy z 20 na 21 maja zaczęły odchodzić jej wody płodowe.