Rodzinna terapia czyni cuda

stopbarierom.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Rodzinna-terapia-czyni-cuda-min


Pojawienie się w rodzinie niepełnosprawnego dziecka – bez względu na to czy dziecko jest niepełnosprawne od urodzenia czy na skutek przebytej choroby czy wypadku – powoduje gruntowne zmiany w jej funkcjonowaniu. Dlatego często wskazane jest objęcie pomocą terapeutyczną wszystkich członków takiej rodziny.

Niepełnosprawność dziecka wywołuje bowiem szereg trudności, które mogą z jednej strony pogorszyć warunki ekonomiczne życia rodziny, a z drugiej mogą przyczynić się do wywoływania różnego rodzaju napięć i konfliktów między członkami rodziny (w relacji ojciec – matka, rodzice – dzieci i między dziećmi). Trzeba bowiem przeorganizować życie rodzinne, niejednokrotnie się zdarza, iż obniża się poziom ekonomiczny życia rodziny, gdy jedno z rodziców (zazwyczaj matka) jest zmuszone do rezygnacji z pracy zawodowej, a świadczenia społeczne nie wypełniają luki w dochodach. Ponadto sytuacja wymaga, aby skupić większą uwagę na niepełnosprawnym członku rodziny „kosztem” innych dzieci. Nie należą wcale do rzadkości przypadki, iż to wszystko przerasta rodziców i rodzeństwo, wywołuje frustrację, żal, gniew i jeżeli nie uda się tych trudności przezwyciężyć, to może dojść do zakłócenia, a choćby zniszczenia relacji w rodzinie.

Dlatego bardzo ważne jest to, aby opieką terapeutyczną otoczyć nie tylko niepełnosprawne dziecko, ale całą rodzinę. – Nasza rodzina przeszła taką terapię i przyniosła ona znakomite efekty – mówi pani Renata, mama 7-letniej córki z zespołem Downa. – Na terapię trafiliśmy moim zdaniem i tak za późno, bo trzy lata temu, gdy nasza rodzina była w kompletnej rozsypce. Chyba tylko cud boski pomógł nam to wszystko poskładać. Uważam, iż gdybyśmy poszli na terapię od razu po narodzinach córki, to uniknęlibyśmy wielu sporów, kłótni, wzajemnych pretensji i oskarżeń – wyjaśnia pani Renata. I podkreśla, iż dobry terapeuta nie tylko pomoże podnieść jakość życia rodzinnego, ale również podpowie w jaki sposób funkcjonować w społeczeństwie. – Dzięki naszej psycholog przestaliśmy przede wszystkim wstydzić się przed znajomymi czy obcymi osobami, iż mamy dziecko z niepełnosprawnością. I chodzimy z córką do kina, na basen, plac zabaw, czy jeździmy z nią na wspólne wakacje – podkreśla nasza rozmówczyni.

Idź do oryginalnego materiału