Polskie społeczeństwo jest coraz bardziej otwarte na osoby z niepełnosprawnościami, akceptujemy ich obecność w szkole, pracy i przestrzeni publicznej. Mało natomiast wiemy o tym, jak funkcjonują rodziny w których żyją OzN.
Rodziny wychowujące niepełnosprawne dzieci lub opiekujące się dorosłymi osobami z różnymi schorzeniami stanowią dużą część społeczeństwa, wszak za niepełnosprawnych uznaje się co najmniej 4 mln Polaków, a może ich być choćby 7 mln (w zależności od przyjętej definicji niepełnosprawności). Te rodziny starają się funkcjonować w miarę normalnie, co nie jest łatwe zważywszy na wyzwania z jakimi się muszą borykać.
– Chodzimy do kina, do restauracji, na basen, jeździmy na wakacje czy na weekendowe wycieczki co nie jest takie proste, jeżeli w rodzinie jest dziecko z porażeniem mózgowym. Mimo wszystko warto podejmować ten trud, gdyż chcemy żyć tak jak inne rodziny i to nam się coraz częściej udaje – mówi pani Ilona, mama 11 letniej niepełnosprawnej córki.
Nasza rozmówczyni przyznaje, iż generalnie jej rodzina spotyka się z przychylnymi reakcjami innych ludzi, gdy np. pojawiali się na plaży, na szlaku rowerowym, w teatrze lub w centrum handlowym. Ale rodzina nie raz spotykała się z brakiem zrozumienia dla takich działań, obecność osoby na wózku inwalidzkim w niektórych miejscach publicznych wywoływała swego rodzaju sensację, zdziwienie. Zdarzają się bowiem osoby, które często choćby nie z niechęci, ale ze źle rozumianej troski, uważają, iż osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności, powinny przebywać w swoich domach, gdzie będą się czuły po prostu bezpiecznie. Tymczasem taka postawa to nic innego jak dyskryminowanie OzN, odmawianie im podstawowych praw.
Dlatego konieczne jest podniesienie świadomości społeczeństwa i ma w tym pomóc projekt „Stop Barierom”, który zainicjowała Fundacja na rzecz umacniania więzi rodzinnych i społecznych Neuron Plus. Chodzi o pokazanie, iż rodziny z osobami niepełnosprawnymi starają się funkcjonować tak jak inne rodziny. Nie jest im na pewno łatwo, bo muszą mierzyć się z wieloma wyzwaniami nieznanymi „zwykłym” rodzinom. Trzeba bowiem dziecku lub osobie dorosłej zapewnić dodatkową opiekę medyczną i rehabilitacyjną, załatwić za nią wiele spraw urzędowych, poświęcić więcej czasu w pomoc w nauce. Ale niepełnosprawność nie musi oznaczać unikania kontaktów społecznych, życia tylko w gronie najbliższych.
Te rodziny mają wszak takie same potrzeby jak inne, i to nie tylko te materialne. Dlatego coraz więcej niepełnosprawnych młodych osób kończy nie tylko szkoły średnie, ale decyduje się na studiowanie. Przybywa również niepełnosprawnych sportowców, czy artystów. Te dzieci są również wożone na treningi i inne zajęcia pozaszkolne jak ich zdrowi rówieśnicy. Jeżdżą na obozy sportowe, warsztaty muzyczne lub plastyczne, gdzie podnoszą swoje umiejętności i kwalifikacje.
Funkcjonowaniu rodzin z OzN sprzyja nowoczesna technologia, która pomaga nie tylko w zdobywaniu wiedzy. Niepełnosprawni dzięki komputerom pracują, zarabiając na swoje utrzymanie, biorą udział w różnych szkoleniach, ale są również aktywni w mediach społecznościowych, na specjalistycznych portalach, np. naukowych czy hobbystycznych. Ich interlokutorzy po drugiej stronie komputera lub telefona choćby nie wiedzą, iż mają do czynienia z osobą niepełnosprawną, dopóki ona im sama o tym nie powie (napisze).
Nierzadkie są przypadki, gdy dzięki odpowiednio prowadzonej rehabilitacji i dzięki pomocy rodziny osoba z niepełnosprawnością zdobywa na tyle duże umiejętności, iż może choćby samodzielnie żyć i funkcjonować z dala od swojej rodziny. Ich deficyty udaje się bowiem na tyle ograniczyć, iż nie są już barierą nie do pokonania. Społeczeństwu powinno więc zależeć, aby takich przypadków integracji OzN było jak najwięcej. Dlatego powinniśmy jako społeczeństwo wspierać integrację rodzin z osobami niepełnosprawnymi ze społeczeństwem, z korzyścią dla wszystkich stron.