Przedstawiając zmiany w składzie rządu premier Donald Tusk powiedział, iż resort zdrowia będzie odpolityczniony i odpartyjniony. Nowym ministrem zdrowia została Jolanta Sobierańska-Grenda. Dotychczas była prezesem spółki Szpitale Pomorskie.
Premier Tusk podziękował za współpracę dotychczasowej minister zdrowia Izabeli Leszczynie, mówiąc iż jej największym osiągnięciem było pozyskanie miliardowego wsparcia dla ochrony zdrowia w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Zapowiedział “całkowite odpartyjnienie i odpolitycznienie” resortu zdrowia, co oznacza iż wymieni się skład wiceministrów. Te stanowiska mają objąć osoby wybrane według klucza merytorycznego a nie politycznego. Jako priorytet w obszarze zdrowia wskazał m.in. centralną e-rejestrację oraz cyfryzację systemu.
Nową minister zdrowia została Jolanta Sobierańska-Grenda. Przez 8 lat kierowała ona spółką Szpitale Pomorskie, która zarządza czterema podmiotami szpitalnymi, posiadanymi przez samorząd województwa pomorskiego. Są to: Szpital Specjalistyczny im. F. Ceynowy w Wejherowie, Szpital Morski im. PCK w Gdyni, Szpital św. Wincentego a Paulo w Gdyni, Centrum Medyczne Smoluchowskiego w Gdańsku.
Wcześniej Sobierańska-Grenda przez sześć lat była dyrektorką Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Nadzorowała placówki lecznicze, dla których podmiotem tworzącym jest samorząd województwa pomorskiego. Przeprowadzała konsolidacje szpitali. Nadzorowała przekształcenia szpitali marszałkowskich w spółki prawa handlowego. Doradzała w procesie przekształcania i restrukturyzacji szpitali powiatowych. Na wczesnym etapie kariery była sekretarzem powiatu i kierownikiem Biura Rady w Starostwie Powiatowym w Malborku. Jest radcą prawnym. Studia prawnicze ukończyła na Uniwersytecie Gdańskim. Skończyła też studia MBA dla Kadry Medycznej w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. W 2024 na UG obroniła doktorat w dziedzinie nauk społecznych, który dotyczył efektywności zarządzania i restrukturyzacji podmiotów leczniczych.
Eksperci mówią z obawami o nowej szefowej resortu zdrowia
Ekspertka Związku Powiatów Polskich Bernadeta Skóbel zwróciła uwagę, iż Jolanta Sobierańska-Grenda zarządzała przede wszystkim szpitalami wojewódzkimi. Dodała, iż obawia się, czy nowa minister zdrowia dostrzeże szpitale powiatowe, które są w gorszej sytuacji. Powiedziała, iż Sobierańska-Grenda z uwagi na doświadczenie zawodowe będzie rozumiała technikalia związane z zarządzaniem szpitalami, z otoczeniem prawnym, ekonomicznym i finansowym funkcjonowania szpitali – “To zmiana na plus”. Powiedziała jednocześnie, iż dostrzega zagrożenie wynikające z tego, iż Sobierańska-Grenda w ostatnich latach zarządzała przede wszystkim szpitalami o charakterze wojewódzkim, które relatywnie są w lepszej sytuacji niż szpitale powiatowe. Podkreśliła, iż w większych szpitalach specjalistycznych działa efekt skali, a wyceny świadczeń specjalistycznych w ostatnich latach się poprawiły – “Mam obawę, czy znowu szpitale powiatowe nie będą traktowane jako niepotrzebny element systemu, dlatego iż dotychczas też nie były specjalnie dostrzegane”.
Dr Marek Balicki, który dwukrotnie pełnił funkcję ministra zdrowia (w 2003 r. i w latach 2004-2005), ocenił w rozmowie z PAP, iż nie da się kierować ochroną zdrowia w oderwaniu od polityki – “Ochrona zdrowia we współczesnym europejskim państwie demokratycznym zawsze będzie domeną polityczną, ponieważ finansowana jest ze środków publicznych. Założenie, iż przekazanie tego obszaru w ręce technokratów rozwiąże problemy, jest złudne. To resort, w którym potrzebny jest jednak polityk”. Doktor Balicki przypomniał, iż gdy resortem kierował prof. Jacek Żochowski (w latach 1993-1997), na korytarzu prowadzącym do jego gabinetu w budynku przy ul. Miodowej wisiała tablica z hasłem „Polityce wstęp wzbroniony”. “Zapowiedź premiera Tuska nie jest więc nowym pomysłem, poza tym w praktyce średnio się sprawdza. Minister Żochowski mimo tych deklaracji miał zaplecze polityczne i działał jak polityk, nie jak technokrata – ocenił Marek Balicki. Jego zdaniem minister zdrowia powinien być otoczony fachowcami, których sam sobie dobiera, jednocześnie mając zaplecze polityczne, by podejmować strategiczne decyzje – “Tym bardziej w obecnej sytuacji, gdy system ochrony zdrowia w Polsce jest w głębokim strukturalnym kryzysie:. Ocenił, iż stworzenie takiego zespołu nie udało się Izabeli Leszczynie – “Życzę nowej minister zdrowia jak najlepiej, ale obawiam się, iż choćby jeżeli ktoś jest dobrym menadżerem, to może być trudno w tak krótkim czasie wejść w rolę polityka. Tym bardziej iż premier oczekuje czegoś innego.”