Fundacja Mapa Pasji odwiedziła dziś Elbląg. W spotkaniu ze środowiskiem elbląskich seniorów i przedstawicieli Urzędu Miasta wziął udział Krzysztof Florys, wiceprezes fundacji, który opowiedział o działaniach podejmowanych przez organizację. W trakcie spotkania rozpoczęto też przygotowania do stworzenia questu w Elblągu.
KLIKNIJ W ZDJĘCIE GŁÓWNE I ZOBACZ FOTORELACJĘ Z WYDARZENIA
To na wstępie wyjaśniamy – Quest (z ang. poszukiwanie) to gry terenowe, które można przemierzać z ulotką lub telefonem. Do każdego kolejnego etapu prowadzi wierszowana wskazówka. By iść dalej należy coś znaleźć lub rozwiązać zagadkę i tak krok po kroku dojść do końca, gdzie czekał będzie skarb.
Podobna gra miejska powstanie w Elblągu. W czwartek (28 sierpnia) w Kamieniczkach Elbląskich rozmawiano o inicjatywie. Do gry wykorzystany zostanie najprawdopodobniej motyw Piekarczyka, który jest nieodłącznym symbolem miasta. Taka gra będzie aktywizowała nie tylko seniorów, ale i każdego, kto lubi spacery czy jazdę na rowerze i rozwiazywanie zagadek.
– Dzisiaj wypracowujemy trasę, kończymy warsztaty tym, iż będziemy wiedzieli, o czym będzie i którędy będzie prowadzić nasza gra, o czym będzie opowiadać, jaki będzie tytuł questu, jaka będzie pieczątka. Fizycznie ją stworzymy rzeźbiąc w takiej dużej gumce myszce, albo zostanie określona grafika – mówi Krzysztof Florys, trener „Questów – wypraw odkrywców” i wiceprezes Fundacji Mapa Pasji z Krakowa. – My jako Fundacja będziemy pisać quest, tą najważniejsza część, będziemy pracować graficznie, będziemy dodawać quest do aplikacji mobilnej, będzie on też w formie ulotki. Będzie też tu, na tym spotkaniu, dyskusja czy robić inaugurację i kiedy. jeżeli taką inaugurację zrobimy, to ona jest możliwa za półtorej do dwóch miesięcy – dodaje.
Jeśli taki quest powstanie – a wiele na to wskazuje – to będzie to powrót do Elbląga po 9 latach. To właśnie niemal dekadę temu powstał pierwszy i jak dotąd ostatni taki quest o Elblągu tworzony przez wspomnianą fundację. A questowiczów nie brakuje. Najbardziej zagorzali jeżdżą po całej Polsce i rozwiązują je.
– Wracamy questowo do Elbląga i będzie to pierwszy taki mocny ruch do tego, żeby były koleje trasy. jeżeli ludzie będą tu mieli kilka czy kilkanaście questów, mimo, iż one będą bezpłatne, to oni tu zostaną na dłużej. Będą musieli przenocować, coś zjeść, być może wziąć też jakiegoś przewodnika, wejdą do muzeum, być może wypożyczą kajaki i tak dalej – zaznacza Krzysztof Florys, wyliczając korzyści płynące dla miasta.
Fundacja środki niezbędne do działania pozyskuje z różnego rodzaju konkursów, np. tych ministerialnych. Działania organizacji można wesprzeć także poprzez organizowane przez nią zrzutki.
– Nasza fundacja ma 9 lat w tej chwili, natomiast my jesteśmy założycielami, zarządem i trenerami questów, którzy to rozwijają już od lat od kilkunastu. W 2008 roku mieliśmy takie pierwsze szkolenie ze Stevenem Bielzerem ze Stanów Zjednoczonych, który wymyśl questy. On jest nauczycielem i miał taki problem, jak tu zainteresować taką lokalnością, historią, dziedzictwem swojej miejscowości, jak zainteresować młodzież. Ma on też ma firmę Poetics of place, czyli Poetyka miejsca i stwierdził, iż połączy takie zadania-zagadki z gier miejskich, historycznych, różnych tego typu obsługiwanych, gdzie trzeba to zorganizować i coś tam zaliczyć na trasie jak się gra, z podaniem treści kierunkowej, opowieści nieprzeładowanej treścią i zagadek w formie wierszowanej. (…) Na pewno młodzież dzięki temu więcej zapamiętała i na pewno się nie nudziła na tej trasie – wyjaśnia Krzysztof Florys. – Powstały setki questów w całej Polsce. My w swojej bazie na questy.org.pl mamy ich ok. 1200 – dodaje.