Komentarz do psalmu 5
„Z rana usłyszysz, Panie, mój głos”
Każdy poranek to mały akt stworzenia, chwila, w której światło zwycięża ciemność, a my budzimy się do nowego rozdziału życia. Psalm 5 jest właśnie taką poranną modlitwą, szeptaną na progu dnia, gdy serce pozostało wolne od zgiełku obowiązków. To głos człowieka, który czuje się osaczony przez fałsz i wrogość świata, ale zamiast poddać się lękowi, zwraca swój wewnętrzny kompas w stronę Boga. Psalm ten jest poruszającym zapisem walki o duchową orientację w chaosie. Prowadzi nas od poczucia zagrożenia do bezpiecznej przystani w Bożej obecności, ucząc, jak zaczynać dzień z intencją i nadzieją.
1. Poranek – Czas na ustawienie wewnętrznego kompasu
„Usłysz, o Panie, moje słowa, zwróć na mój jęk uwagę; natęż słuch na głos mojej modlitwy, mój Królu i mój Boże!” (Ps 5, 2-3a). Tak zaczyna Psalmista. Zanim świat zaleje go falą bodźców, wiadomości i cudzych oczekiwań, on dokonuje świadomego wyboru – jego pierwszym słuchaczem jest Bóg. To fundamentalny akt duchowej higieny. W psychologii poznawczo-behawioralnej mówimy o sile „ramowania” – sposobie, w jaki nadajemy kontekst naszym doświadczeniom. Psalmista ramuje swój dzień nie przez pryzmat lęków czy listy zadań, ale przez pryzmat relacji z Bogiem. Poranek staje się świętym czasem, w którym kalibrujemy nasz wewnętrzny kompas, by wskazywał na prawdziwą Północ, a nie na zmienne wiatry ludzkich opinii i ulotnych emocji. Zamiast biernie reagować na to, co przyniesie dzień, aktywnie zapraszamy do niego Tego, który jest Panem czasu i przestrzeni. To decyzja, by zacząć dzień od bycia „u siebie”, w domu serca, w którym mieszka Bóg.
2. W obliczu zła – Realizm bez rozpaczy
Psalmista nie jest naiwnym idealistą. Widzi świat w jego brutalnej realności: „W ich ustach nie ma szczerości, ich serce knuje zasadzki, ich gardło jest grobem otwartym, a językiem mówią pochlebstwa” (Ps 5, 10). To obraz, który niestety nie stracił na aktualności. Doświadczamy go w toksycznych relacjach, w bezwzględności życia zawodowego, w manipulacjach medialnych. Psychologia uczy, iż zaprzeczanie negatywnej rzeczywistości prowadzi do jeszcze większego cierpienia. Psalmista uczy nas czegoś głębszego: realizmu zakorzenionego w wierze. On nie ucieka od prawdy o złu, ale konfrontuje ją z prawdą o Bogu: „Ty bowiem nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość, zły nie może przebywać u Ciebie” (Ps 5, 5). To rozróżnienie jest kotwicą, która chroni przed cynizmem i rozpaczą. Pozwala nazwać ból i niesprawiedliwość po imieniu, nie pozwalając im jednak mieć ostatniego słowa. Oddanie Bogu osądu uwalnia nas od niszczącego ciężaru nienawiści i pragnienia zemsty, tworząc przestrzeń na uzdrowienie.
3. Bezpieczna przystań – euforia jako owoc zaufania
Pośród mrocznych opisów zła, psalm kończy się eksplozją radości: „Ucieszą się wszyscy, co w Tobie szukają ucieczki, weselić się będą na wieki; i będziesz ich osłaniał” (Ps 5, 12). Ta euforia nie jest powierzchowną emocją zależną od okoliczności. To głęboki stan ducha, który psychologia pozytywna określiłaby mianem dobrostanu (well-being) wynikającego z poczucia sensu i bezpieczeństwa. Zaufanie Bogu, iż poprowadzi nas prostą drogą – „Wyrównaj przede mną Twoją drogę” (Ps 5, 9b) – uwalnia ogromne pokłady energii psychicznej. Nie musimy już tracić sił na nadmierną kontrolę i zabezpieczanie się na każdą ewentualność. Możemy żyć odważniej, lżej i z autentyczną radością, bo wiemy, iż nasza ostateczna wartość i bezpieczeństwo nie zależą od kaprysów tego świata.
Pytania do refleksji:
- Do kogo lub do czego zwracam się jako pierwsze o poranku – do Boga, telefonu czy listy zmartwień?
- Co w moim życiu potrzebuje dziś „wyrównania” przez Boga, bym mógł iść naprzód z większą ufnością?
- Czy moja euforia zależy od okoliczności, czy też potrafię odnaleźć ją w głębszym źródle – w Bogu?
Ćwiczenia dla ducha:
Poranny reset (praktyka poznawcza): Jutro rano, zaraz po przebudzeniu i zanim zrobisz cokolwiek innego, usiądź na skraju łóżka. Powiedz głośno lub w sercu słowa: „Panie, dziś oddaję Ci mój dzień. Prowadź mnie Twoją drogą”. Zauważ, jak ta jedna intencja zmienia Twoje nastawienie.
Podsumowanie:
Psalm 5 to znacznie więcej niż starożytny tekst. To praktyczny przewodnik po sztuce dobrego rozpoczynania dnia i duchowej odporności. Uczy nas, jak świadomym aktem woli ustawiać serce w kierunku Boga, zanim zaleje nas chaos świata. Pokazuje, iż dojrzała wiara nie jest ucieczką od rzeczywistości, ale stawianiem jej czoła z niezachwianą ufnością w Bożą sprawiedliwość i opiekę. Ta poranna orientacja serca owocuje głęboką radością, która staje się naszą siłą i schronieniem. W ostatecznym rozrachunku pragnienie Psalmisty o „prostą drogę” znajduje swoje najpełniejsze wypełnienie w Jezusie, który sam nazwał siebie „Drogą, Prawdą i Życiem” (J 14, 6). Kroczenie za Nim to najpewniejszy sposób, by każdego ranka odnajdywać adekwatny kierunek i żyć w pokoju, który przewyższa wszelkie zrozumienie.









![Sarsa “Miało być jak w filmie”: Wracamy do początków [RECENZJA]](https://i.iplsc.com/-/000KZ319F20T8NM6-C321.webp)




