'Problemów ze zdrowiem psychicznym nie wolno zamiatać pod dywan'. Ruszyła kampania w Opolu

Zdjęcie: Panel dyskusyjny w opolskim ratuszu poświęcony zdrowiu psychicznemu [fot. Katarzyna Doros-Stachoń]

Potrzeby zdrowotne dzieci i młodzieży nie zostały zaspokojone, pomimo zwiększenia dostępności pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej w ramach wdrażanej od ponad czterech lat reformy psychiatrii dziecięcej. Tak wynika z danych raportu Najwyższej Izby Kontroli. Aby zapobiegać objawom kryzysów wśród młodzieży i dorosłych w stolicy regionu zainaugurowano Miesiąc Zdrowia Psychicznego. Z tej okazji w opolskim ratuszu dla zorganizowano wykłady i panele dyskusyjne…

- Zgłasza się do nas wielu rodziców z dziećmi, którzy sobie nie radzą - mówi Dorota Jeleń, kierownik Centrum Zdrowia Psychicznego w Opolu przy szpitalu im. św. Jadwigi przy ul. Wodociągowej. - Jest mniej hospitalizacji. Rodzicom się wydaje, iż dziecko musi iść najpierw do psychiatry, a to jest błędne myślenie. W punkcie, w którym działamy, przyjmują psycholodzy. My pomagamy jakby w tym pierwszym rzucie. Często wystarczy wsparcie i taka krótkoterminowa terapia, a jeżeli potrzeba, to wtedy kierujemy również do lekarza psychiatry i ta hospitalizacja jest zupełnie zbędna. Agnieszka Jabłońska-Berendowicz z oddziału rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Opolu zwraca uwagę na to, iż młodzi ludzie muszą wiedzieć, iż tego tematu nie wolno zamiatać pod dywan. - Chcemy, żeby oni mieli odwagę prosić o pomoc - dodaje. - Możemy samodzielnie odnaleźć osobę, z którą możemy po prostu porozmawiać i podzielić się…