Powodzianie nie chcą opuszczać swoich domów ze strachu. Jak z nimi rozmawiać? Psycholog: komunikaty powinny być proste

stronazdrowia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Mariusz Kapała


Nikt nie jest gotowy na powódź, a choćby w obliczu zagrożenia zdrowia i życia wiele osób nie chce zostawić dobytku i opuścić domu. – Mogą dziwić zachowania tych, którzy nie chcą opuścić swojego mieszkania w trakcie powodzi, ale ich często paraliżuje strach – podkreśla psycholog dr n. med. Sylwia Barsow z Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku.

Dr Sylwia Barsow jest kierownikiem Samodzielnego Zespołu Psychologów i pracownikiem badawczo-dydaktycznym Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku. Ekspertka wyjaśnia, jakie emocje odczuwają osoby zagrożone powodzią i dlaczego mogą nie chcieć opuścić swoich domów.

Dlaczego ludzie, którzy za chwilę mogą stracić życie, nie chcą się ewakuować?

Sylwia Barsow: U ludzi, którzy mierzą się z kataklizmem, jakim jest powódź, uruchamiają się silne reakcje lękowe. Obawiają się oni opuścić miejsce, które jest im dobrze znane i do którego się przywiązali – choćby jeżeli warunki, w których przebywają nie są dobre. Ponadto nowa sytuacja powoduje niepewność, poczucie zagrożenia. Tracą oni kontrolę nad tym, co się zadzieje i muszą się skonfrontować z nieznanym, dodatkowo presja czasu, kiedy muszą zdecydować, „co zabrać ze sobą”, jest niezwykle obciążająca.

U ludzi, którzy mierzą się z kataklizmem, jakim jest powódź, uruchamiają się silne reakcje lękowe. Mariusz Kapała

Do tego dochodzą silne emocje.

Dr Sylwia Barsow jest kierownikiem Samodzielnego Zespołu Psychologów i pracownikiem badawczo-dydaktycznym Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku. Ekspertka wyjaśnia, jakie emocje odczuwają osoby zagrożone powodzią i dlaczego mogą nie chcieć opuścić swoich domów.

Dlaczego ludzie, którzy za chwilę mogą stracić życie, nie chcą się ewakuować?

Sylwia Barsow: U ludzi, którzy mierzą się z kataklizmem, jakim jest powódź, uruchamiają się silne reakcje lękowe. Obawiają się oni opuścić miejsce, które jest im dobrze znane i do którego się przywiązali – choćby jeżeli warunki, w których przebywają nie są dobre. Ponadto nowa sytuacja powoduje niepewność, poczucie zagrożenia. Tracą oni kontrolę nad tym, co się zadzieje i muszą się skonfrontować z nieznanym, dodatkowo presja czasu, kiedy muszą zdecydować, „co zabrać ze sobą”, jest niezwykle obciążająca.

U ludzi, którzy mierzą się z kataklizmem, jakim jest powódź, uruchamiają się silne reakcje lękowe. Mariusz Kapała

Do tego dochodzą silne emocje.

SB: Tak, uruchamiają się mechanizmy oparte na emocjach, na poziomie fizjologicznym wzbudzany jest układ nerwowy, człowiek w sytuacji zagrożenia działa pod wpływem emocji i nie ma zachowanej racjonalnej oceny sytuacji. Pojawia się również lęk przed śmiercią. W związku z tym może pojawić się reakcja „walcz i uciekaj” albo paraliż i „zamrożenie”, charakterystyczne dla reakcji w sytuacji ostrego stresu. Co może powodować, iż osoby nie chcą opuszczać swoich mieszkań czy domów.

Jedzenie i leki zostały zalane przez powódź? Oto co musisz z nimi zrobić

Powódź przepływa i niszczy na swojej drodze wszystko, co napotka – budynki, mosty i drogi. Zostawia zniszczenia, po których zastanawiasz się, czy możesz korzystać z różnych rzeczy. Czy można jeść…

Gabriela Fedyk

Można również przypuszczać, iż ludzie nie chcą opuszczać swoich domów, bo boją się, iż stracą swój majątek.

SB: Ludzie są przywiązani do dobytku, bo on daje im poczucie bezpieczeństwa. Na to, co mają, często pracowali całe życie. Poza tym posiadają również przedmioty, z którymi są związani emocjonalnie. Nie chcą opuszczać swoich domów, bo – tak, jak wspomniałam – uruchamiają się u nich silne emocje, które nie mają nic wspólnego z racjonalnym oglądem sytuacji.

Do tego kataklizm powoduje, iż ludzie nim dotknięci, tracą wpływ na przebieg zdarzeń, a trzymając się kurczowo tego, co pozostało, próbują tę kontrolę w naturalny sposób odzyskać.

Czy podczas powodzi można pić wodę z kranu? GIS daje jasny komunikat

Polska południowa walczy z powodzią i jej skutkami. Główny Inspektorat Sanitarny wydał apel do osób na terenach objętych powodzią w sprawie dostępu do wody pitnej. W wielu miejscach zaleca się, aby…

Gabriela Fedyk

Racjonalny ogląd sytuacji mają za to ratownicy, którzy próbują zachęcić tych ludzi do opuszczenia domów.

SB: Każdy ma zupełnie inną odporność psychiczną i każdy reaguje w inny sposób na takie sytuacje. Mogą dziwić zachowania tych, którzy nie chcą opuścić swojego mieszkania, ale ich często – o czym wspomniałam – może paraliżować strach.

Co do służb, to rzeczywiście osoby, które pomagają, mają racjonalny ogląd sytuacji i u nich, w trakcie ewakuacji może narastać frustracja, iż ktoś nie chce opuścić swojego mieszkania czy domu. Mamy z jednej strony poszkodowanych – osoby działające na emocjach – oraz ratowników, którzy muszą zachowywać się racjonalnie i też zmagają się z presją zagrożenia oraz presją czasu.

Czego potrzebują powodzianie? Lista produktów, które warto przynieść na zbiórkę

„Powódź w 2024 jest gorsza niż ta w 1997” – mówi wielu mieszkańców rejonów, które nawiedziła wielka woda. Zniszczenia są ogromne, a pomoc bardzo potrzebna. Prowadzone są zbiórki pieniężne i rzeczowe.…

Gabriela Fedyk

Skąd brak zaufania do służb w trakcie działań ewakuacyjnych?

SB: Jest to związane z tym, iż w sytuacji silnego stresu osoby poszkodowane muszą zaufać obcej osobie. Zawodzi otoczenie zewnętrze, bo nadchodzi kataklizm, a tu nagle pojawia się ktoś z zewnątrz, kto informuje, iż trzeba opuścić mieszkanie czy dom.

Jak w takim razie formułować komunikaty do osób, które muszą opuścić swoje miejsce zamieszkania?

SB: Komunikaty powinny być proste i normalizować emocje. Ratownicy powinni przypominać, iż ewakuacja jest bezpieczna i zaznaczać, iż najważniejsze w danej chwili jest bezpieczeństwo osób poszkodowanych.

Rozmawiał: Piotr Mirowicz

Walka z wodą grozi nie tylko wyziębieniem. Jakie mogą być skutki starcia z żywiołem?

Walka ze skutkami powodzi wymaga dobrej ochrony przed wyziębieniem organizmu. Woda przyspiesza utratę ciepła choćby kilkadziesiąt razy. W zimnym i mokrym środowisku łatwo też o inne problemy zdrowotne.…

Anna Rokicka-Żuk

Źródło:

Idź do oryginalnego materiału