Leki stosowane w leczeniu grypy, to te zawierające oseltamiwir – substancję przeciwwirusową. Niedawno brakowało ich w aptekach w całej Polsce. Powodem było zamówienie przez resort zdrowia mniejszych niż w latach ubiegłych ilości, (m.in. ze względu na brak dużego zapotrzebowania zgłaszanego przez hurtownie farmaceutyczne i apteki).
Sytuacja zaskoczyła również producentów tych preparatów, którzy nie przewidzieli aż takiego wzrostu zachorowań na grypę w Polsce.
Oseltamiwir – lek na grypę. Jak stosować?
Oseltamiwir to stary lek, jest na rynku już od 1999 roku. Stosuje się go w trzech dawkach. Najbardziej skuteczny jest w przypadku grypy typu A i B, jeżeli przyjmie się go maksymalnie drugiego dnia występowania objawów. Można stosować go też profilaktycznie i tak zapobiegać zachorowaniu, np. jeżeli mieliśmy kontakt z osobą chorą na grypę.
O tym, iż leków brak Główny Inspektorat Farmaceutyczny informował w ubiegłym tygodniu. Okazuje się, iż ich sprzedaż w styczniu tego roku była o prawie 335 proc. wyższa niż w styczniu 2024 r. Nieodstępne były zarówno leki oryginalne, jak i generyki z tym składnikiem.
Problem dotyczy to leków zawierających oseltamiwir – substancję przeciwwirusową stosowaną w leczeniu grypy. Braki dotyczyły całej Polski, spowodowane były zamówieniem przez resort mniejszych niż w latach ubiegłych ilości, m.in. ze względu na brak większego zapotrzebowania. Sytuacja zaskoczyła również producentów tych preparatów, którzy nie przewidzieli takiego wzrostu zachorowań.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna o lekach na grypę
Izabela Leszczyna potwierdziła w radiowej Trójce, iż 48 tys. opakowań leku na grypę jest już w aptekach, co do kolejnych 180 tys. sztuk, oczekuje na raport czy rzeczywiście doszło to do skutku. Dodała ponadto, iż jeden z polskich producentów zabezpieczył około 200 tys. opakowań leku, który hurtownie i apteki mogą już zamawiać.
Zarówno minister zdrowia, jak i środowisko lekarskie apeluje do osób zdrowych, aby zaszczepiły się na grypę. Przypominają, iż szczepionki mogą być przyjmowane również w trakcie trwania sezonu grypowego.
Dotyczy to szczególnie osób z grup ryzyka wystąpienia powikłań pogrypowych, a więc dzieci, seniorów, kobiet w ciąży oraz osób z chorobami przewlekłymi. Również tych, które narażone są na zakażenie wirusem ze względu na charakter pracy, jak np. pracownicy ochrony zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia podaje, iż do tej pory zaszczepiło się jedynie 1,7 mln Polaków, czyli niespełna 5 proc. społeczeństwa.