Bałtyk ostatnio nie rozpieszcza. Miłośnicy odpoczynku nad polskim morzem mają w tym roku wyjątkowego pecha. Niemal przez cały lipiec na spokojne plażowanie nie pozwalała kapryśna pogoda. Dni, kiedy było ciepło, słonecznie i nie padało, można policzyć na palcach jednej ręki.
Czerwone flagi w 52 kąpieliskach. Powodem sinice i prądy wsteczne
Teraz pogoda się poprawiła. Ale pojawił się inny problem – inwazja sinicy. Z tego powodu sanepid 22 lipca zamknął 23 kąpieliska w województwie pomorskim. Do wody nie wolno wchodzić w Juracie, Jastarni, Kuźnicy, Chałupach.
Czerwone flagi powiewają też na całej plaży w Sopocie, dwóch kąpieliskach w w Gdyni (plaża w Redłowie i główna plaża miejska) oraz sześciu miejscach w Gdańsku (cały pas od Jelitkowa aż po Stogi). Z powodu zakwitu sinic nie można też korzystać z plaży w Nadolu nad Jeziorem Żarnowieckim
W Bałtyku nie popływają też ci, którzy wybiorą się na urlop na Pomorzu Zachodnim. Tam zamknięto jeszcze więcej, bo aż 29 kąpielisk. Powodem nie są jednak sinice – przez zakwit tych bakterii do wody nie można wchodzić jedynie w Trzebieży położonej nad Zalewem Szczecińskim.
W pozostałych 28 miejscach czerwone flagi wywieszono z powodu groźnych zjawisk atmosferycznych, przede wszystkim silnych prądów wstecznych i wysokich fal. Zakaz wchodzenia do morza obowiązuje w Międzywodziu, Dziwnowie, Dziwnówku, Łukęcinie, Mrzeżynie, Rogowie, Gąskach, Sarbinowie, Chłopach, Mielenku i w Mielnie.
Tych zakazów nie wolno ignorować
Prądy wsteczne są śmiertelnie niebezpieczne, choćby dla osób, które potrafią dobrze pływać. Zjawisko polega na tym, iż fala, po odbiciu się od brzegu, z dużą siłą „powraca” w stronę otwartego morza. I po prostu zabiera ze sobą wszystko, co napotka po drodze. Nagłe uderzenia prądów wstecznych są jedną z najczęstszych powodów utonięć.
Mniej groźne są sinice. Kąpiel w wodzie zanieczyszczonej tymi bakteriami nie jest raczej groźna dla życia. Ale skutki zatrucia i tak są nieprzyjemne. Kontakt z sinicami najczęściej kończy się swędzącą wysypką, bólem brzucha, biegunką i wymiotami. Oraz zepsutym urlopem.