Polacy kilka wiedzą o antykoncepcji

termedia.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: 123RF


Z przeprowadzonych badań sprawdzających poziom wiedzy i dostęp do antykoncepcji w 15 krajach Europy wynika, iż 38 procent Polek i Polaków nie ma wystarczającej wiedzy na ten temat, a 80 procent nie zna innej metody niż prezerwatywy. Ciężko też dostać się do ginekologów.



Pokazuje to raport firmy badawczej Kantar „Exploring Contraceptive Awareness” („Odkrywanie świadomości antykoncepcyjnej”), który powstał we współpracy z Europejskim Forum Parlamentarnym na rzecz Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych (EPF). Wynika z niego, iż w dostępie do antykoncepcji jesteśmy na szarym końcu Europy.

Badanie uwzględniało opinie ponad 4200 osób z 15 krajów. W Polsce na temat antykoncepcji przepytano 200 młodych dorosłych od 18. do 30. roku życia. Uczęszczali oni na wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ), czyli przedmiot, który przez cały czas obowiązuje w polskich szkołach. Ale jedynie 21 proc. z nich odpowiedziało, iż wyniosło wiedzę ze szkoły, dla 57 proc. badanych to internet jest głównym źródłem informacji o antykoncepcji.

– Internetowy bałagan powoduje, iż nie każda informacja w sieci jest rzetelna. Pytania, które tam się pojawiają, np. czy jeżeli wezmę tabletkę antykoncepcyjną na pół z koleżanką, to będzie działała, wiele mówią o poziomie edukacji internetowej – przyznaje prof. Violetta Skrzypulec-Plinta, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety oraz kierownik Zakładu Zdrowia Reprodukcyjnego i Seksuologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Za mało czasu w edukację pacjentek

Tylko 20 proc. respondentów zna inne metody antykoncepcji niż prezerwatywy. Aż 23 proc. badanych postrzega antykoncepcję jako temat tabu, co ponownie stanowi najwyższy wynik w Europie. Jak wskazują eksperci, powodem jest kulejąca edukacja, ale też utrudniony dostęp do lekarza. Wspomniane badania pokazują, iż Polki i Polacy najczęściej wybierają metody antykoncepcyjne, które nie wymagają udziału kadry medycznej. Pacjentki spoza dużych aglomeracji czasami muszą pokonać 100 km, żeby dotrzeć do ginekologa. Lekarze mają za mało czasu, żeby zająć się edukacją pacjentek.

– Metod antykoncepcyjnych jest wiele, jednak nie ma uniwersalnej, która dla wszystkich będzie równie dobra. Dla konkretnej pacjentki w określonym momencie życia musimy dobrać metodę, która nie tylko zapewni jej bezpieczeństwo, komfort i skuteczność, ale będzie dla niej także akceptowalna. A do tego potrzebna jest rozmowa z pacjentką – podkreśla prof. Mirosław Wielgoś, konsultant krajowy w dziedzinie perinatologii.

Seks nie ma terminu przydatnościO naszych potrzebach seksualnych mało rozmawiamy. Z wiekiem coraz rzadziej. Czy dlatego, iż starsze osoby ich nie mają? – Nie. Seks nie ma terminu przydatności, choć w dojrzałej relacji często chodzi o coś więcej – mówi prof. Zbigniew Izdebski.
Idź do oryginalnego materiału