Podczas łączonego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Życia i Zdrowia Polaków oraz Zespołu na rzecz Życia i Rodziny dyskusja toczyła się wokół przedmiotu edukacja zdrowotna. Publikujemy trzy wybrane opinie ekspertów obecnych na posiedzeniu.
Lekarz rodzinny dr Dorota Jarczewska:
„To co mam do zarzucenia projektowi dotyczącemu edukacji zdrowotnej to nieakceptowalna rama etyczna i filozoficzna, czyli aksjologiczna. Dlatego całym sercem z tym przedmiotem się nie zgadzam. Domniemywałam, że decydenci chcieliby, żeby celem edukacji zdrowotnej było podniesienie stanu zdrowia populacji. Nazywają to takim pośrednim celem operacyjnym, czyli odniesieniem alfabetyzmu zdrowotnego. Doszukałam się, iż jest to termin marginalnie stosowany w literaturze naukowej i nie dotyczy szeroko rozumianej profilaktyki, szczególnie u młodzieży. (…) Po przejrzeniu projektu rozporządzenia jestem przekonania, że efektem edukacji zdrowotnej będzie obniżenie ogólnego stanu zdrowia jednostki, czy też szerzej – populacji. Efektem tego przedmiotu nie będzie podniesienie stanu zdrowia, tylko jego pogorszenie.”