– Musimy edukować społeczeństwo, iż leki antydepresyjne ratują życie. Okazuje się, iż ostrzeżenia przed terapią antydepresantami mają dramatyczne konsekwencje. Jak wykazała analiza badań przeprowadzonych wśród młodych ludzi, po ostrzeżeniu wydanym przez FDA o połowę spadła liczba wizyt u lekarzy, zwiększyła się za to liczba okaleczeń, zatruć i samobójstw – mówi psychiatra dr Sławomir Murawiec.
- FDA wydała w 2003 r. ostrzeżenie dotyczące przyjmowania leków antydepresyjnych, z którego wynika, iż po rozpoczęciu terapii może zwiększyć się ryzyko popełnienia samobójstwa wśród dzieci i młodzieży. Po ponad 20 latach metaanaliza 11 badań wykazała, iż ostrzeżenie FDA przyniosło efekt odwrotny od zamierzonego – liczba okaleczeń i samobójstw znacząco wzrosła
- Z badań wyniknęło również, iż liczba wizyt u lekarzy spadła o połowę, a lekarze ogólni i pediatrzy ograniczyli przepisywanie leków antydepresyjnych
- Zdaniem psychiatry dr Sławomira Murawca trzeba być wyjątkowo ostrożnym, wydając ostrzeżenia czy opinie na temat leczenia psychiatrycznego. – Intencją
FDA była zachęta do monitorowania zachowań osób przyjmujących leki
antydepresyjne. Natomiast społeczeństwo potraktowało ostrzeżenie dosłownie – jako
stwierdzenie faktu, iż przyjmowanie leków może wprost powodować samobójstwa. Przyniosło to tragiczne skutki – mówi
- W naszym kraju skutecznie zniechęcają ludzi do leczenia depresji wybuchające w przestrzeni medialnej średnio co pół roku antylekowe, antymedyczne, antypsychiatryczne afery. – Celebryci, którzy je wowołują, powinni mieć świadomość, iż tego typu fake newsy mogą wielu ludzi kosztować życie – ostrzega ekspert