Organizacja systemu leczenia chorych na raka to w tej chwili największe wyzwanie w leczeniu tych pacjentów – uważa krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii onkologicznej prof. Mariusz Bidziński. Na skuteczność systemu powinno pozytywnie wpłynąć uruchomienie Krajowej Sieci Onkologicznej.
Na I Ogólnopolskiej Konferencji Medycznej “Nowotwory ginekologiczne – wyzwania współczesnej onkologii” zorganizowanej w Białymstoku przez Białostockie Centrum Onkologii eksperci wskazywali, iż oczekują na pozytywne efekty wdrożenia KSO. “Liczę na to, iż nasza nowa struktura, czyli właśnie Krajowa Sieć Onkologiczna, koordynatorzy, bardzo wyraźnie wpłyną na to, iż onkologia będzie lepszym, efektywniejszym system dla pacjentów. To jest w moim przekonaniu główne zadanie, które chcemy zrealizować” – powiedział prof. Bidziński, który jest pełnomocnikiem dyrektora Narodowego Instytutu Onkologii ds. wdrażania Krajowej Sieci Onkologicznej.
Prof. Bidziński ocenił, iż kluczowym elementem sieci i nadzieją na poprawę organizacji leczenia są koordynatorzy, których do tej pory nie było. Stanowią oni istotny “łącznik” pomiędzy lekarzem a chorym w skomplikowanym systemie ochrony zdrowia. Zadaniem koordynatora jest prowadzenie pacjenta onkologicznego przez system, umawianie na badania, wizyty, konsultacje, konsylia. “I taki jest cel Krajowej Sieci Onkologicznej, gdzie powstała nowa grupa – jeszcze nie zawodowa – ale myślę, iż w tym kierunku będziemy szli, czyli koordynatorów” – powiedział profesor Bidziński. Jaki dodał, dzięki koordynacji system powinien być bardziej ekonomiczny – “Rozciągnięcie tych procesów powoduje często, iż płacimy duże pieniądze za nieefektywną jakość tej usługi”.
Białostockie Centrum Onkologii wprowadziło koordynatorów w swoje struktury jeszcze w ramach krajowej sieci. Dr Beata Maćkowiak-Matejczyk z Gynaecological Cancer Unit BCO powiedziała, iż dyrektorzy szpitali muszą rozumieć, iż taka osoba nie może mieć dodatkowych obowiązków z innych zawodów (np. sekretarki czy pielęgniarki). Ważne jest zrozumienie, iż tworzy się nowy zawód i nowe stanowiska pracy. Jak dodała, dzięki koordynatorowi możliwe jest np. zrobienie koniecznych badań w ciągu jednego dnia, aby pacjent nie musiał wielokrotnie przyjeżdżać. Wskazała przy tym, iż dzięki temu, iż jest koordynator, lekarz może się skupić na pracy lekarza, a nie na czynnościach administracyjnych – “Taka koordynacja jest moim zdaniem kluczem do sukcesu sprawnej organizacji i sprawnego przebiegu bezkolejkowego diagnostyki i leczenia pacjenta, ponieważ możliwości”. Możliwości systemu nie zmieniły się, nie przybyło lekarzy, poradni, ale koordynacja może wpłynąć na to, iż zasoby będą lepiej wykorzystane, a dzięki temu uda się szybciej i sprawniej leczyć.
KSO działa formalnie od 1 kwietnia. Wprowadza jednolite standardy kliniczne i organizacyjne aby poprawić jakość opieki, niezależnie od miejsca zamieszkania pacjenta. Kluczowym elementem sieci jest koordynacja opieki przez interdyscyplinarne zespoły, które wspólnie planują leczenie pacjenta. Sieć opiera się na trzystopniowym podziale szpitali w regionach, które są przypisane są do różnych poziomów w zależności od zakresu swojej działalności. Każda zakwalifikowana do sieci placówka to SOLO – Specjalistyczny Ośrodek Leczenia Onkologicznego. NFZ podzielił szpitale, biorąc pod uwagę, ile rodzajów świadczeń wykonuje dany ośrodek. Te, które wykonują zabiegi chirurgii onkologicznej oraz zapewniają dostęp do chemioterapii i radioterapii to SOLO III. Ośrodki wykonujące dwa z tych trzech świadczeń to SOLO II, a te, gdzie udzielane są świadczenia tylko jednego rodzaju spośród tych trzech to ośrodki SOLO I. Wiele elementów koniecznych, aby sieć przyniosła oczekiwane rezultaty, jeszcze nie zostało wdrożonych – to między innymi elektroniczna karta DiLO, sytem teleinformatyczny do komunikacji pomiędzy szpitalami, wskaźniki i mierniki mające służyć ocenie jakości opieki czy infolinia dla pacjentów.