Operatorzy nr. 112 precyzyjnie zlokalizują osobę dzwoniącą po pomoc

termedia.pl 4 dni temu
Zdjęcie: 123RF


Ministerstwo Cyfryzacji wraz z Urzędem Komunikacji Elektronicznej pracuje nad uruchomieniem w Polsce usługi Advance Mobile Location (AML), która pozwala na dokładne zlokalizowanie osoby dzwoniącej na numer alarmowy. Technologię od kilku lat wykorzystuje już większość państw Unii Europejskiej.



System, za pomocą którego osobę dzwoniącą na numer 112 będzie można zlokalizować z dokładnością choćby do pięciu metrów, ma działać w Polsce od 2027 roku.

Usługa AML może pomóc uratować życie kilkudziesięciu osób rocznie

Jak powiedział Tomasz Opolski, zastępca dyrektora Departamentu Telekomunikacji MC, z usługi AML korzystać będą wszystkie służby niosące pomoc, potrzebujące danych lokalizacyjnych, np. ratownicy medyczni, TOPR, GOPR, policja, straż pożarna.

– Wspiera ona działania ratunkowe, automatycznie przesyłając dokładne dane o lokalizacji telefonu do służb ratunkowych osoby dzwoniącej na nr 112 i numery ratunkowe zaczynające się od cyfry 9. w tej chwili do lokalizacji wykorzystywane są dane pochodzące z sieci operatorów komórkowych, tzw. BTS, jednak dokładność takiego pomiaru nie jest zadowalająca, co wydłuża czas dotarcia z pomocą, a często uniemożliwia zlokalizowanie osoby potrzebującej. AML zmienia tę sytuację, umożliwiając lokalizację z precyzją do kilku metrów. Możliwe jest to dzięki temu, iż wraz z połączeniem wysyłane są dane lokalizacyjne z GPS – wyjaśnił Opolski.

AML umożliwia określenie lokalizacji urządzenia, z którego wykonywane jest połączenie do 5 m na zewnątrz i średnio 25 m w pomieszczeniach. Może to być szczególnie pomocne w sytuacjach, gdy wzywający pomocy nie jest w stanie określić, gdzie się znajduje, np. przebywając w lesie, w górach, ale też np. na autostradzie, kiedy kierowca nie wie, na jakim jest jej odcinku.

Dr n. med. Jacek Wawrzynek, rzecznik Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych, kierownik Zakładu Ratownictwa Medycznego na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach, powiedział, iż precyzyjne określenie miejsca, w którym ktoś potrzebuje pomocy, dzisiaj wciąż bywa trudne. – Problemu nie ma, gdy wezwanie wykonywane jest z telefonu stacjonarnego. Wtedy dyspozytorowi wyświetla się w systemie adres, spod którego przychodzi połączenie. Inaczej jest w przypadku połączeń z telefonów komórkowych, mimo tego, iż mają one dostęp do nawigacji satelitarnej – dodał.

Zmiana przepisów o ratownictwie może nie wystarczyćProjekt zmian dotyczących ratownictwa medycznego miał być odpowiedzią na zidentyfikowane w systemie problemy, ale środowisko lekarzy ma wątpliwości, czy faktycznie tak się stanie.
Idź do oryginalnego materiału