Pani Roksana opowiadała podczas operacji o swoich pasjach.
- – Podróże, jazda na rowerze, jazda na nartach i aktywny tryb życia. Gdzie pani ostatnio była? Ostatnio byliśmy na Sardynii, pływaliśmy dużo, łódkami, katamaranami. Oglądaliśmy laguny, nurkowaliśmy, a wcześniej byliśmy w Austrii na nartach – mówi Roksana Samsel, pacjentka podczas operacji neurochirurgicznej.
Aż trudno uwierzyć, iż z drugiej strony trwa operacja usunięcia z mózgu pacjentki guza – glejaka.
- – Jeszcze jakieś drobne krwawienia, ale to miejsce gdzie nie chciałbym koagulować. W całości udało się usunąć guza? W skali makro, czyli przy pomocy mojego mikroskopu, który powiększa kilkunastokrotnie – tak, to jest całkowicie. Jednak w odniesieniu do tych guzów całkowicie to jest enigmatyczne określenie – mówi prof. Bogdan Czapiga, Klinika Neurochirurgii w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu.
Pacjentka o tym, iż dzieje się coś niepokojącego dowiedziała się, bo nagle dostała ataku padaczki. Badania wykazały, iż to ponad 4 cm. glejak mózgu.
- – Zlokalizowany w obszarze półkuli elokwentnej, która zawiaduje mową oraz ruchami prawej ręki i nogi. Guz jest zlokalizowany blisko tych ośrodków, ale na razie tych objawów, tego uszkodzenia nie ma. Nasze starania są ukierunkowane na to, żeby nie spowodować uszkodzeń neurologicznych i działając w najbliższym sąsiedztwie usunąć zmiany chorobowe – mówi prof. Bogdan Czapiga, Klinika Neurochirurgii w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu.
Najważniejsze dla lekarzy – usunąć guz, najlepiej doszczętnie, ale trzeba monitorować funkcje mowy i ruchu. Dlatego pacjentka jest znieczulona, nie czuje bólu, ale nie jest uśpiona.
- – Będziemy z chorą rozmawiać i w ten sposób sprawdzać, czy te działania nie powodują uszkodzenia obszaru mowy – mówi prof. Bogdan Czapiga, Klinika Neurochirurgii w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu.
Przez cały czas operacji – prawie przez 4 godziny – pacjentce towarzyszyła pani psycholog.
- – To jest moje główne zadanie. W przypadku tej zmiany trzeba obserwować mowę i motorykę. Te dwa obszary, ale pani mi wszystko ułatwia. Pani mi opowiada, interesująco i jest bardzo spokojna i idzie nam dobrze – mówi doc. dr Alina Czapiga, psycholożka kliniczna.
Zabieg trwał ponad 4 godziny i wszystko wskazuje na to, iż doszczętnie udało się usunąć guza. Badania histopatologiczne wykażą, czy konieczna będzie radio- i chemioterapia.
- – Na razie pacjentka dobrze przechodzi zabieg. Znakomicie, gada o Kanadzie. To podróżniczka. Tak? Mam nadzieję, iż jeszcze w niejedno miejsce pojedzie – mówi prof. Bogdan Czapiga, Klinika Neurochirurgii w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu.
- – Sardynia jest piękna, jeszcze chcemy tam wrócić i wierzę, iż jeszcze kiedyś tam wrócę. A jakie plany? Na razie myślę tylko o tym, żeby wrócić do córeczki i do męża – mówi Roksana Samsel, pacjentka podczas operacji neurochirurgicznej.