Omówienie i główne założenia koncepcji Pięciu Układów Regulacyjnych (FRSc)

acusmed.pl 2 dni temu

FRSC – czym jest?

Five Regulatory Systems Concept (FRSc, po polsku Koncepcja Pięciu Układów Regulacyjnych) to jedna z nowatorskich metod spojrzenia na fizjologię i patologię narządu ruchu człowieka. Jej twórcą jest polski lekarz ortopeda traumatolog, Radosław Składowski. Jest ona wynikiem jego kilkudziesięciu lat pracy klinicznej i zrodzonych z niej przemyśleń. W swej istocie dąży do tego, by coraz lepiej rozumieć zależności pozwalające ciału ludzkiemu pozostawać w równowadze, by w sposób coraz pełniejszy i skuteczniejszy terapeuta ją studiujący mógł pomóc choremu. Wychodząc z założenia, iż zdrowie to stan dynamicznej równowagi między siłami działający na organizm od wewnątrz jak i z zewnątrz, FRSc wskazuje pięć kierunków, w których może dojść do zaburzeń wraz z przypisami im formami terapii.


Pinoterapia – fundament FRSc

Swoistym „elementarzem” koncepcji FRSc jest metoda zwana Pinoterapią. Choć pozbawiona bardziej wyrafinowanych technik diagnostycznych i terapeutycznych, w swej uniwersalności znajduje zastosowanie w szerokim wachlarzu dolegliwości ludzkiego narządu ruchu. Prezentuje też podstawy fizjologii i patologii Pięciu Układów Regulacyjnych, pozwalających studentom zapoznać się ze specyficznymi formami diagnostyki i terapii dla wszystkich z tzw. „układów regulacyjnych”.

Podstawowym narzędziem pracy pinoterapeuty (jak czasem określa się fizjoterapeutę, wykorzystującego w pracy pinoterapię) są piny i katy. Piny to narzędzia wyglądem przypominające gwoździe, z jednym końcem w formie przywodzącej śrubokręt płaski, drugiej zaś spiczastej, nieznacznie stępionej by uniknąć przerwania ciągłości skóry. Kat jest natomiast wygiętym łukowato krótkim, tępym nożem, służącym do stymulacji większych obszarów ciała lub pracy w przestrzeni między mięśniami.


Czym jednak są wspomniane układy regulacyjne (nazywane kolokwialnie regulatorami)? Jest to zasadniczo pięć koncepcji, którymi można opisać funkcjonowanie układu ruchu człowieka. Spróbujmy je krótko scharakteryzować.

Regulator pierwszy to spojrzenie na pracę układu powięziowego. Poprzez obserwację funkcji podporowej tkanek powięzi (tj. przenoszenia sił między grupami mięśni, koordynacji ich pracy, przeciwdziałania przeciążeniom itd.) Składowski opisał szereg punktów podatnych na miejscowy, silny ucisk, które w określonych urazach ulegają uwrażliwieniu, co skutkuje silnym, przykrym dla pacjenta bólem. Wynika to prawdopodobnie z obecności w nich szeregu receptorów (zakończeń układu nerwowego, służących do odbierania różnych bodźców). Z racji ww podatności na ucisk, punkty te nazywane są punktami piezoaktywnymi (w skrócie „piezo”), zaś cały układ systemem tkanek piezoaktywnych.

Regulator drugi odnosi się do zjawisk zastoju lub spowolnienia obiegu płynów tkankowych w danym obszarze ciała. Taka strefa zaburzonej gospodarki płynowej nazywana jest kompartmentem, zaś w terapii wykorzystywane są różnorakie techniki mające na celu poprawę drenażu danego kompartmentu. Szczególny nacisk kładzie się tutaj na taką aktywizację ruchową pacjenta oraz zmiany w stylu życia, które zapobiegać będą nawracaniu tego typu zaburzeń zastojowych.

W trzecim układzie regulacyjnym Składowski zwraca uwagę na udział sympatycznego układu nerwowego w szeregu trudnych w terapii dolegliwości. Temat bólu odczuwanego bądź to za pośrednictwem włókien układu nerwowego sympatycznego (najczęściej kojarzonego ze stresem i reakcją „walcz albo uciekaj”) jest w tej chwili coraz częściej poruszany w świecie fizjoterapii. Jako układ, który w swojej budowie nie jest stworzony do odczuwania bólu na porządku dziennym, jego zaburzenia związane z bólem są dużym wyzwaniem dla medycyny. Zauważając jednak lokalizację włókien sympatycznych w ciele człowieka (m. in. w skórze) Składowski proponuje szereg technik terapeutycznych, dążących do zmniejszenia jego lokalnej aktywności bez wpływania na cały układ jako taki (co z reguły wymaga zastosowania leków psychotropowych bądź szeregu czasochłonnych, choć skutecznych terapii jak psychoterapia czy techniki oddechowe). W ten sposób daje możliwość stosunkowo szybkiego ulżenia w bólu pacjentowi, który w przeciwnym razie na otuchę musiałby czekać znacznie dłużej.

Czwartym sposobem, w jakim ciało kontroluje narząd ruchu, jest zespół współzależności między różnymi mięśniami, więzadłami i stawami, które nazwane zostały łańcuchami synkinetycznymi. Więcej o nich przeczytasz nieco dalej.

Ostatnim, najmniej poznanym jest układ tzw. odczynów skórnych. Według obserwacji klinicznych Składowskiego, szereg dolegliwości (także przewlekłych) ulegał znaczącej poprawie po zastosowaniu stosunkowo łagodnej, acz praco- i czasochłonnej techniki ostukiwania określonych stref skóry pinami. Przy wielości koncepcji mających tłumaczyć te obserwacje, na ten moment nie został zdefiniowany jeden potwierdzony mechanizm, na drodze którego powstają wspomniane efekty terapeutyczne. Stąd też regulator ten traktowany jest na poziomie pinoterapii jako o tyle uniwersalny, co raczej uzupełniający sposób pracy z pacjentem w stosunku do pracy z zaburzeniami innych, lepiej zdefiniowanych układów regulacyjnych.


Terapia manualna w FRSc – mobilizacje i manipulacje stawów

Jako jedna z koncepcji manualnej pracy z ciałem człowieka, trudno wyobrazić sobie, by i w FRSc nie był poruszany temat zaburzeń w funkcjonowaniu układu kostno-stawowego człowieka.

Wyróżniamy tu dwa typy technik:

  • Mobilizacje – polegające na powtarzalnych ruchach w danym stawie chorego (biernych, tj. wykonywanych przez terapeutę przy biernym udziale pacjenta) dążących do zwiększenia zakresu oraz płynności ruchu w nim.
  • Manipulacje – polegające na szybkim impulsie, pogłębiającym ograniczony ruch w danym stawie, po tzw. wybraniu luzu tkankowego (doprowadzaniu ruchu do momentu, gdy dalszy jest praktycznie hamowany przez opór tkanek tworzących staw) – w wyniku kawitacji, w stawie pojawia się charakterystyczne „chrupnięcie” nie mające nic wspólnego z tarciem kości o siebie czy uszkadzaniem struktur stawu.

W FRSc rola manipulacji i mobilizacji rzadko polega na zmniejszeniu dolegliwości w miejscu wykonania zabiegu, a raczej zmianie informacji proprioceptywnej płynącej z tkanek stawu i okołostawowych. W połączeniu z koncepcją łańcuchów synkinetycznych (patrz dalej) pozwala to na uzyskanie bardziej globalnych efektów w porównaniu z innymi koncepcjami terapii manualnej. W związku z tym również wg Składowskiego szereg stawów (i zaburzenia ich funkcjonowania) mają szczególne znaczenie w terapii, część natomiast jest opracowywana wyłącznie sporadycznie.


Terapia wisceralna i zjawisko zaburzeń ciśnień śródtkankowych

Jedną z koncepcji zdrowia i patologii narządu ruchu człowieka jest również koncepcja kolumn ciśnień. Zakłada ona, iż istnieją pewne progowe granice, w obrębie których w różnych przestrzenią ciała ciśnienie wewnątrztkankowe może rosnąć i maleć, nie powodując dolegliwości chorego. Jednakże w określonych sytuacjach może wg Składowskiego dochodzić do powstania lokalnych zastojów w obiegu płynów tkankowych co miałoby powodować szereg konsekwencji w narządzie ruchu. Stąd też masaż wisceralnych (masaż trzewi, masaż brzuszny) ma za zadanie nie tyle poprawić perystaltykę przewodu pokarmowego, co funkcjonowanie układu chłonnego oraz krwionośnego w obrębie jamy brzusznej.

Pokłosiem zainteresowania FRSc obiegiem płynów ustrojowych i wpływów zaburzeń tegoż obiegu jest poświęcenie szczególnej uwagi naczyniom i żył, zwłaszcza zaś ich ruchowi (ślizgowi) w ich kanałach powięziowych. Wiedząc, iż również te elementy układu krwionośnego są bogato unerwione, FRSc proponuje szereg technik mobilizowania naczyń krwionośnych w ich łożyskach celem poprawy funkcji lokalnego narządu ruchu.


Igłoterapia w FRSc – geneza, rola i potencjalne adekwatności

Spośród różnych bardziej inwazyjnych form fizjoterapii w ostatnich latach popularność zaczęło tzw. suche igłowanie. Jest to szereg zabiegów, które łączy wykorzystanie igły (najczęściej akupunkturowej, choć w pewnych odmianach metody również iniekcyjnej) do stymulacji określonych struktur narządu ruchu. W FRSc igły stają się zarówno pierwotną formą stymulacji szeregu głęboko położonych przyczepów mięśni lub więzadeł, jak również metodą zastępczą dla technik wykorzystujących zarówno narzędzia jak i chwyty manualne. Stąd też, w porównaniu z innymi formami stymulacji z wykorzystaniem igieł, igłoterapia w koncepcji FRSc proponuje szereg nowych, niespotykanych dotąd form okłuwania istotnych punktów i stref w narządzie ruchu człowieka. Daje to możliwość pracy zwłaszcza z pacjentem, który z racji niskiego progu bólu, mógłby nie być w stanie znieść bardziej bolesnych technik, wykorzystywanych zwłaszcza w pracy narzędziowej. Zarazem pozwala dotrzeć tam, gdzie pin lub kat mogłyby spowodować więcej uszkodzeń tkanki niż efektów terapeutycznych.

Nie zmienia to faktu, iż podstawą zabiegów igłoterapii w koncepcji FRSc jest daleko posunięta aseptyka i antyseptyka – igły wykorzystywane są jednorazowe, każde miejsce przed nakłuciem jest gruntownie dezynfekowane a terapeuta zobligowany jest by przez cały czas zabiegu wykorzystywać rękawiczki ochronne.


Łańcuchy synkinetyczne – poszukiwanie nieoczywistych połączeń

Esencją podejścia FRSc do narządu ruchu człowieka jest idea łańcuchów synkinetycznych. Ta charakterystyczna nazwa odnosi się do zespołu mięśni, więzadeł i stawów zaangażowanych w różne, najczęściej stereotypowe ruchy (np. chód, sięganie, oddychanie, utrzymanie postawy stojącej itp.). Poprzez obserwację sekwencji pracy ww narządów w danym ruchu i wychwytując te, których czas aktywizacji lub wygaszenia jest odmienny od prawidłowego, terapeuta FRSc dąży do zmniejszenia dolegliwości struktur narządu ruchu, teoretycznie nie związanych z miejscem wykonywania terapii (np. zmniejszanie bólu kostki po skręceniu poprzez dokonanie manipulacji w wybranych segmentach kręgosłupa pacjenta). Nadużyciem byłoby jednak sądzić, iż praca z łańcuchami to jedynie „chrupanie” – faktycznie, w terapii zaburzeń łańcuchowych wykorzystywane są wszystkie wymienione wcześniej terapie, co wynika z twierdzenia, iż każda lokalna patologia ma swoje odbicie w globalnych wzorcach ruchowych. Pytaniem pozostaje jedynie, na ile istotny jest jej wpływ na pozostałe dolegliwości chorego.

Jest to też najżywotniejsza część FRSc, z racji katalogowania kolejnych układów współzależnych części narządu ruchu, zwiększając tym samym możliwości terapeuty rozwijającego się w nurcie FRSc.


Podsumowanie

FRSc jest zatem koncepcją nowatorską, o szerokim zakresie zastosowań, śmiało przesuwającą granicę możliwości fizjoterapeuty. Zarazem najlepsze efekty uzyskiwane są nią wtedy, gdy pracujący nią specjalista ściśle współpracuje z innymi przedstawicielami środowiska medycznego, zwłaszcza z lekarzem. Jak każda metoda, tak i FRSc ma swoje przeciwwskazania, i terapeuta znający je może w bezpieczny sposób wspierać powrót swoich pacjentów do zdrowia bez ryzyka przekroczenia swoich kompetencji.

Autor: Maciej Graczykowski

Idź do oryginalnego materiału