Odporność – zadbaj o nią z nami

medicus-bonus.pl 3 lat temu

Zadbaj z nami o odporność

W okresie jesienno-zimowym wzrasta ryzyko zachorowania na przeziębienie i grypę. Od naszej odporności zależy czy i jak mocno przejdziemy zarażenie. Podpowiadamy, w jaki sposób wzmocnić odporność, by zminimalizować ryzyko zachorowania.

Ogólne zasady zdrowego stylu, czyli higieny życia powinny zawierać ważne punkty realizowane każdego dnia. Są to:

  • troska o zdrowie fizyczne i psychiczne,
  • ruch,
  • wypoczynek,
  • dieta.

Odżywianie dla zdrowia i dobrej kondycji fizycznej

Dieta ma ogromny wpływ na naszą odporność. Wbrew pozorom nie trzeba wiele, bv stała się ona przyjacielem naszego zdrowia.

  • Zwracaj uwagę na jakość produktów, które kupujesz w sklepie. Zaopatruj się w lepsze jakościowo składniki, ale zjadaj umiarkowane porcje. Nie magazynuj żywności i nie rób zdużych zapasów.
  • Dostosuj wielkość porcji do swoich potrzeb tzn. niech Twoje porcje będą takie jak miseczka złożona z Twoich dwóch dłoni, gdyż tej wielkości jest mniej więcej Twój żołądek.
  • Pamiętaj, aby zjadać przynajmniej 3 główne ciepłe posiłki każdego dnia.
  • Pomiędzy głównymi posiłkami możesz dojadać osurowe woce i warzywa.
  • Zachowaj odpowiednie odstępy między posiłkami: pierwszy zjadaj w ciągu 1 godziny, odkąd wstałeś, ostatni nie później niż 2,5 – 3 h godz. przed snem a pozostałe w odstępach ok 3 h od siebie. Nie pomijaj żadnego posiłku.
  • Nie pij podczas posiłku, ale na 20 – 30 min. przed posiłkiem, zwracając uwagę, aby przynajmniej 50 % dobowego zapotrzebowania stanowi woda, woda z cytryną czy ciepła ziołowa herbata
  • Unikaj popijania posiłków. Woda rozcieńcza soki żołądkowe, a przez to trawienie w żołądku jest mniej efektywne. Jedzenie nie jest dokładnie przetrawione, trafia do jelit, które muszą wykonać większą pracę, a niestrawione resztki odkładają się w nim w postaci złogów. Dodatkowo rozcieńczone pokarmy mają większy indeks glikemiczny, co wiąże się z większym wydzielaniem insuliny do krwi, a wraz z nim szybszym poczuciem głodu.
  • Dobowa ilość płynów to 30ml/na każdy kg masy ciała/na dobę czyli 3 x waga, np.: 50 kg wagi ciała x 3 wynosi 150 a więc 1,5 l wody stanowi dobowe zapotrzebowanie na płyny.
  • Używaj przypraw rozgrzewających i wzmacniających potrawy tj: imbir, cynamon, kolendra, rozmaryn, kurkuma, kozieradka, tymianek, goździki, chili, anyż, pieprz, papryka, kminek mielony.
  • W codziennym żywieniu używaj więcej warzyw, owoców, ryb, strączków, kasz, ryżu, makaronów i nasion oraz owoców morza. Unikaj kawy alkoholu, energetyków, słodyczy i mięsa (pasztetów, wątrobianek, parówek, salcesonów, metek) i nabiału (mleka, jogurtu, kefiru, śmietany, maślanki) oraz produktów przetworzony, gotowych i wzbogacanych konserwantami i barwnikami.

Zdradliwe używki

Alkohol uszkadza układ nerwowy, gdyż działa hamująco zaburzając jego sprawność. choćby niewielkie jego dawki wywołują widoczne zmiany w zachowaniu się człowieka, powodują zaburzenia reakcji wzrokowej, słuchowej, pogarszają też precyzję ruchów, a ostatecznie obniża też odporność.

Jego produkty przemiany wywierają niekorzystny wpływ na układ krążenia. U ludzi nadużywających alkoholu występują różne dolegliwości serca i naczyń krwionośnych. Niektóre realizowane są krótko i sporadycznie. Są to dodatkowe skurcze serca, zwyżka ciśnienia tętniczego, bóle okolic serca o różnym natężeniu. Picie alkoholu zwiększa ryzyko rozwinięcia się choroby nadciśnieniowej. Wchłanianie witaminy z grupy B w przewodzie pokarmowym osób pijących alkohol jest również zaburzone.

Na skutek drażnienia mechanicznego alkohol powodują przekrwienie śluzówki i stan nieżytowy. Obniża to odporność tkanek i ułatwia wtargnięcie zakażeń bakteryjnych.

Alkohol jest jednym z najsilniejszych środków pobudzających w żołądku wydzielanie kwasu solnego. W połączeniu z nieregularnym, niepełnowartościowym odżywianiem się, a także różnymi sytuacjami stresowymi, w które obfituje życie człowieka, prowadzi do nieżytu żołądka i choroby wrzodowej. Nieżyty te objawiają się bólami w nadbrzuszu, wymiotami czasem krwawymi, wzdęciami brzucha i innymi zaburzeniami trawiennymi.

Narządem szczególnie narażonym na działanie alkoholu jest wątroba, w której realizowane są zasadnicze przemiany alkoholu. Wątroba jest to swego rodzaju tygiel, w którym zachodzą wszystkie podstawowe procesy metaboliczne i odtruwające.

Co z tą kawą?

Po kawę sięgamy głównie wtedy, gdy odczuwamy zmęczenie i senność lub zmagamy się z niskim ciśnieniem. I słusznie, ponieważ kofeina doraźnie pomoże i w jednym i drugim przypadku. Umiarkowane picie kawy (2 do 3 filiżanek dziennie, gdzie 3 filiżanki uznawane są już za maksymalną, bezpieczną ilość dla osób zdrowych) nie szkodzi zdrowiu i może mieć pozytywny wpływ na nasz organizm.

Odradza się jednak zażywania kofeiny przy zaburzeniach tarczycy takich jak Hashimoto, m.in. ze względu na możliwość wejścia jej w interakcję z lewotyroksyną (Euthuyrox) czy innymi lekami, podaż kofeiny jest bardzo niebezpieczna w przypadku chorób autoimmunologicznych i ich skłonnościach. Jest ona często kojarzona z takimi zagrożeniami jak RZS (reumatoidalne zapalenie stawów), cukrzycą typu I.

Zamienniki: które pobudzają równie intensywnie jak kawa

Zielona herbata – wspomaga usuwanie toksyn z organizmu, przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej, wzmacnia naczynia krwionośne i działa antynowotworowo. To kopalnia soli mineralnych, witamin i co najważniejsze, kofeiny, której zawiera dwa razy więcej niż kawa, ale napar z zielonej herbaty działała na tyle pobudzająco, iż musi być umiejętnie przygotowana. Proces parzenia nie może trwać dłużej niż 2-3 minuty. jeżeli o tym zapomnimy ten cudowny napar wprowadzi nas w stan całkowitego odprężenia. Nie należy jej jednak pić zbyt wiele.

Dlaczego mówi się, iż 4 filiżanki to górna granica spożycia?

Kubek zielonej herbaty zawiera 24-45 mg kofeiny, podczas gdy filiżanka kawy zawiera około 100 mg. Dzienny górny limit (dopuszczalne spożycie) kofeiny wynosi 400 mg dla osób dorosłych i 300 mg dla kobiet w ciąży, co oznacza, iż ​​potrzeba około 10 filiżanek zielonej herbaty, aby przekroczyć dzienny limit kofeiny. o ile jednocześnie pijemy kawę i sączymy herbatę zieloną w ciągu dnia, to bardzo łatwo przekroczyć tę wartość. Nierzadko osoby kochające smak zielonej herbaty zaparzają cały dzbanek napoju, co w przeliczeniu na ilość kofeiny jest już pokaźną wartością, dlatego dobowe ilości nie powinny przekraczać 3-5 filiżanek zielonej herbaty liściastej.

Osoby, które potrzebują pobudzenia przede wszystkim o poranku, powinny sięgnąć po sok z zielonej pietruszki, cytryny i miodu. Dodaje on sił witalnych, pobudza i wzmacnia cały organizm. Dodatkowo połączenie natki pietruszki i cytryny doskonale oczyszcza i odkwasza organizm, a miód wzmocni naszą odporność.

Świetnym rozwiązaniem będą też inne soki owocowo-warzywne czy koktajle, np. z jabłka, cytryny i buraka. Przed wypiciem soku z pietruszki, pij ciepłą wodę z cytryną to sposób na oczyszczenie organizmu ze złogów przemiany materii.

Nie można zapomnieć także o yerba mate. Specyficzny smak oraz specjalny sposób przyrządzania i podawania może budzić wątpliwości. Warto jednak spróbować. – To „święte ziele”, pełne mikroelementów, witamin i antyoksydantów. Wykazuje działania prozdrowotne i antynowotworowe. Jest naturalnym antydepresantem, łagodzi stany zmęczenia, wpływa na koncentrację i świetnie pobudza.

Jelita a odporność

Kilka ważnych faktów dotyczących jelit

Prawie wszystkie choroby i problemy zdrowotne mają związek z florą jelit, ponieważ jelita są największym organem w ciele człowieka, mają największy i bezpośredni kontakt ze światem zewnętrznym i decydują o odporności naszego organizmu ze światem zewnętrznym.

Jest to największy narząd limfatyczny, jego powierzchnia liczy sobie: 200 – 400 m², to co najmniej 100 x więcej niż powierzchnia naszej skóry (1,5-2 m²) czyli ma niemal tyle, co powierzchnia boiska do koszykówki.

  • Flora jelitowa stanowi największą część układu odpornościowego człowieka, czyli 70-80 %, tworzą ją bakterie i inne mikroorganizmy naturalnie występujące w jelicie i u dorosłego człowieka ważą 1,5-2 kg.
  • Normalna droga od wejścia pokarmu do żołądka, aż do uformowania stolca zajmuje około 18 do 20 godzin. jeżeli jelita są zdrowe to po przejściu masy kałowej całkowicie się oczyszczają. Zdrowy układ pokarmowy produkuje raz dziennie stolec zwięzły, w jednej porcji który nie zanieczyszcza odbytu w trakcie przechodzenia przezeń ponieważ jest powleczony cienką warstwą śluzu. Normalny stolec nie cuchnie, może być początkowo nieco falisty a poza tym jest gładki. Pierwszy kawałek papieru toaletowego powinien wystarczyć do wytarcia warstwy śluzu z odbytu. Taki auto test.
  • Głównym problemem jest za mała pobudliwość nerwów. jeżeli masa pokarmowa przebywa zbyt długo w poszczególnych odcinkach jelita zostaje poddana działaniu soków trawiennych. Powoduje to, iż pokarm zacznie się rozkładać do składników, które na tym etapie jeszcze nie mogą zostać całkowicie strawione. Składniki roślinne zaczynają fermentować, a białka zwierzęce gnić. Wtedy powstają gazy. Substancje gnilne przywierają do ścianek jelita i obniżają odporność organizmu przez swoją toksyczność. Dochodzi wtedy do zwiększonego wydzielania gazów, a część pokarmu osadza się na ściankach jelit i tam pozostaje.
  • Fermentacja i gnicie pokarmu w źle funkcjonujących jelitach może spowodować groźne zwiększenie ilości toksyn, których organizm musi się przecież pozbyć, w przeciwnym razie może po prostu zalać organizm falą bakterii i wytwarzanych przez niej jadów podobnie jak zepsuty ząb, chory pęcherzyk żółciowy czy otorbiony ropień np.: migdałków.

Zatem większość chorób z wyjątkiem dziedzicznych jest wywoływana przez nieprawidłowe funkcjonowanie jelit albo co najmniej ulega pod ich wpływem zaostrzeniu. Najgorszy wpływ na trawienie mają nasze nawyki żywieniowe. Jemy na ogół za często, nie odpowiednie artykuły oraz za dużo na raz.

Najważniejszą wydzieliną pomagającą strawić i prawidłowo wykorzystać pokarm jest ślina. Aby pokarm został wystarczająco wymieszany ze śliną musi zostać 30 do 50 razy starannie przerzuty wręcz upłynniony. Żucie normalnego jedzenia nigdy nie powinno trwać krócej niż 30 minut wówczas dopiero dociera do nas prawdziwy smak pokarmu, a po zjedzeniu koniecznej jego ilości automatycznie pojawia się przyjemne uczucie sytości

Współcześnie człowiek, okaleczony postępem i tempem życia, twierdzi, iż nigdy nie ma dość czasu w jedzenie i pochłania wszystko wielkimi kęsami nie gryząc. Uczucie sytości powstaje o wiele później, a smak potraw ledwie jest zauważalny. Pokarmy trafiają do żołądka potem niedostatecznie rozdrobnione i nie przygotowane do trawienia. Przyczyna złego trawienia powstaje już w czasie żucia. Ilość danego pokarmu jest prawie zawsze zbyt wielka, aby mogła być bez zakłóceń trawiona w jelitach.

Powiedzenie „Dobrze pogryźć to w połowie strawić” ma pełne uzasadnienie.

Głównym składnikiem naszej diety powinny być owoce warzywa z wody i zboża. Co najmniej połowa z tego powinna być zjadana na surowo. Cukru powinno się generalnie unikać.

Jeśli jednak nasze zdrowie już jest poważnie nadszarpnięte to pomoże przede wszystkim post.

Post jest procesem służącym do usunięcia z organizmu złogów przemiany materii, które się w nas nagromadzały przez całe lata i sprawiają, iż chorujemy. Jelita jako chory narząd powodują choroby u człowieka i należy poddać go ściśle ukierunkowanemu w leczeniu przez ochronę, oczyszczanie, ćwiczenia a czasem choćby lewatywę.

Kuracje postne należy przeprowadzać pod opieką specjalisty, aby prawidłowo i bezpiecznie przejść przez ten proces.

Suplementacja

O system odporności dbamy wyłącznie sami. Żaden lek farmaceutyczny nie będzie w całej swoim potencjale skuteczny bez naturalnej odporności organizmu. Podstawą jest łączne stosowanie mikroskładników odżywczych, witamin i zrównoważonej diety a leki należy stosować w stanach zagrażających zdrowiu i życiu. Nie mogą one zastępować naszej dbałości o odporność organizmu.

  • W walce z wirusami pomocna jest witamina C, w którą szczególnie bogate są owoce cytrusowe, jagody, jabłka i wielu warzywach. Dieta bogata w takie owoce i warzywa to pierwszy krok w optymalizacji naszego układu odpornościowego.
  • Lizyna jako aminokwas egzogenny, która skutecznie wpływa na układ immunologiczny jest szczególnie bogata w mięsie, rybach (np. halibut, łosoś, tuńczyk, sardynki, śledź, makrela, dorsz), jajkach, serze, migdałach, pietruszce, nasionach sezamu, fasoli i groszku. Spożywanie lizyny w formie preparatu dozwolone jest już od 2. roku życia, przy czym dawka musi być dostosowana do wieku i masy ciała danej osoby. W przedziale 2–12 lat dzienna dawka wynosi od 10 do 23 mg na kilogram masy ciała, natomiast od 13 roku życia można przyjąć w ciągu doby średnio 12 mg lizyny w stosunku do każdego kilograma masy ciała.
    Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) minimalna dobowa podaż lizyny dla osoby dorosłej niezbędna do utrzymania zdrowia to 30–35 mg/kg masy ciała. Korzystnie jest łączyć witaminę C i lizynę z ekstraktem z zielonej herbaty aby wykorzystać efekt synergii. Dzięki temu stymuluje się organizm do produkcji przeciwciał odpornościowych oraz dzięki ich połączeniu skraca się czas trwania infekcji lub nie dochodzi do jej rozwinięcia.
  • Cynk i selen
  • Witamina D3 łączona z witaminą k2mk7
  • Ekstrakty z zielonej herbaty można optymalnie spożywać, pijąc duże ilości organicznej zielonej herbaty parzonej z liści.
  • Pomocne mineralne pierwiastki śladowe znajdują się w orzechach, fasoli, zbożach, rybach, serze tofu.

    Zalecenia te są pomocne dla ludzi w celu wzmocnienia ich układu odpornościowego, a tym samym zapobiegania infekcjom wirusowym.

    Optymalne spożycie witamin i innych niezbędnych mikroelementów jest kluczowym środkiem zaradczym dla wszystkich, kto chce wzmocnić swój system odpornościowy.

Suplementuj witaminę C

Większość ludzi na świecie cierpi na niedobór witaminy C, który powoduje osłabienie tkanki łącznej oraz osłabienie naszego układu odpornościowego. W ten sposób wirusy i wiele innych organizmów zakaźnych mogą łatwo dostać się do organizmu i napotkać zbyt małą odporność immunologiczną, aby z nimi walczyć.

Metabolizm człowieka różni się od metabolizmu zasadniczo wszystkich innych zwierząt, brakiem możliwości syntezy wotaminy C z glukozy. Większość zwierząt produkuje witaminę C samodzielnie w dużych ilościach do 20 000 miligramów dziennie w porównaniu do masy ciała człowieka. Ludzie i ssaki naczelne nie mają tej zdolności z powodu mutacji genetycznej, która wystąpiła podczas ich ewolucji. Tak więc wszyscy ludzie są dziś uzależnieni od optymalnego spożycia witaminy C, z diety lub z suplementów.

Idź do oryginalnego materiału