Nowoczesne technologie są fajne. Potrafią w życiu bardzo pomóc i bardzo zaszkodzić, dlatego korzystaj z nich z głową!

ekobiozdrowo.blogspot.com 4 lat temu



Rozwoju technologii nikt nie zatrzyma. Czy tego chcemy, czy nie telefony będą coraz nowocześniejsze, praca coraz częściej będzie wykonywana zdalnie, a ludzie w zakładach pracy coraz częściej będą zastępowani przez "roboty" (sztuczną inteligencję, różne maszyny).

W tym artykule chciałbym podzielić się z wami swoją wiedzą i doświadczeniami aby łatwiej wam było funkcjonować w nowoczesnym społeczeństwie. Wiedza tego typu jest konieczna, zwłaszcza w okresie pandemii, która sprawiła, iż wprowadzanie nowoczesnych technologii do naszego codziennego życia mocno przyspieszyło.

Na wstępie chciałbym zwrócić waszą uwagę na sprawę, która moim zdaniem jest fundamentalna. Wielu z was dobrowolnie lub pod przymusem (przykładów takiego przymusu jest sporo: w pracy, w szkole, na studiach...) posiada profil na jakimś portalu społecznościowym. Najczęściej jest to Facebook, rzadziej Twitter. Zauważyłem, iż ludzie często korzystają z portali społecznościowych w bardzo dziwny sposób. Traktują je jak miejsce, w którym można wszystko napisać i dodać każde zdjęcie. Moim zdaniem Facebook nie jest miejscem, w którym matki powinny umieszczać sesje zdjęciowe swoich dzieci. Podawanie wszystkich swoich danych łącznie z adresem, miejscem pracy itp. tez nie jest zachowaniem rozsądnym.

Musicie zrozumieć jeden istotny fakt: dane osobowe, różne informacje o człowieku w nowoczesnym społeczeństwie są walutą. Informacje o was w obecnym nowoczesnym świecie można porównać do wartości ropy naftowej w XIX i XX wieku. Oddając za darmo korporacjom wszystkie szczegóły ze swojego życia zachowujecie się jak właściciele pól naftowych, którzy oddają swoją ropę za darmo. Piszecie w sieci o swoim hobby, pozwalacie Google na śledzenie stron internetowych które przeglądacie, udostępniacie różnym aplikacjom swoją lokalizację i listę kontaktów w telefonach. Sami umieszczacie sporo informacji o sobie na portalach społecznościowych. Sprzedajecie siebie po tak niskiej cenie.

Gdyby ludzie udostępniali korporacjom mniej informacji na swój temat to te nie mając wyjścia zaczęłyby kusić klientów prawdziwymi pieniędzmi. Serio to tak działa, już jeden pisarz Marc Elsberg w książce pt: "ZERO" pokusił się o wizję świata, w którym właściciel portalu społecznościowego płaci ludziom prawdziwymi pieniędzmi za przeglądanie reklam, umieszczanie szczegółowych informacji ze swojego życia i przyzwolenie na inwigilację.




Jeśli chcesz przetrwać w nowoczesnym społeczeństwie z jednej strony ogranicz do minimum udostępnianie w sieci informacji na swój temat. Z drugiej strony mniej profile na wiodących portalach społecznościowych i korzystaj z nowoczesnych technologii.



Nowoczesne społeczeństwo XXI wieku jest nastawione na konsumpcję. Ludzie mają robić zakupy, a reklama ma być ukierunkowana na konkretną osobę. Korporacje chcą żeby każdy z nas widział tylko te reklamy, które go interesują. W tym celu Google, Facebook i wiele innych firm starają się śledzić każdy aspekt naszego życia. Facebook i Google potrafią analizować to jak długo trzymacie w reku telefon, czy czytając jakiś artykuł zatrzęsła wam się ręka itp. Tak więc tu nie chodzi tylko o śledzenie tego jakie strony w internecie czytacie. Inwigilacja dotyczy każdego aspektu waszego życia. Warto o tym wiedzieć i się tego nie bać. Warto nauczyć się jak bezpiecznie dla swojej prywatności korzystać z nowoczesnych technologii.




Kilka filmów dla pogłębienia wiedzy o tym jak powinniście ustawić opcje prywatności w swoich telefonach i komputerach:







Poniższy film trochę stary ale w wielu aspektach wciąż aktualny. jeżeli chcecie (na komputerze) zmienić swoje opcje prywatności na Koncie Google to zalogujcie się do swojego GMAIL-a i kliknijcie w ten adres: https://myaccount.google.com/privacycheckup


Jeśli chcecie zobaczyć (na komputerze) co wie o was Google to zalogujcie się do swojego GMAIL-a i kliknijcie w ten adres: https://www.google.com/history





Kilka ważnych wskazówek:




Nie warto oddawać za darmo swojego życia korporacjom. Korporacje chcą żeby ludzie kupowali jak najwięcej różnego rodzaju dóbr, korzystali z nowoczesnych technologii i nie bronili się przed śledzeniem wszystkiego co robisz na swoim komputerze, tablecie, telefonie i smartwatchu (inteligentnym zegarku). Korporacje, np. Google będzie ci wmawiać, żebyś korzystał z przeglądarki Chrome, był ciągle zalogowany do swojego Konta Google, klikał w reklamy i robił zakupy przez Internet. Oczywiście w każdym internetowym sklepie rejestruj się podając adres GMAIL-a (wówczas korporacja GOOGLE będzie z ciebie bardzo zadowolona).

Musisz mieć świadomość, iż twoja przydatność dla korporacji jest cały czas analizowana przez różne algorytmy. jeżeli jesteś dochodowy, czyli udostępniasz dużo informacji o sobie to wówczas wpisują cię na zieloną listę. jeżeli stwarzasz problemy, czyli za bardzo dbasz o swoją prywatność to wówczas możesz (tak jak ja kiedyś) przekonać się, iż GOOGLE potrafi z dnia na dzień zabrać ci wszystko, usunąć całe Konto Google razem ze zdjęciami, blogami, GMAIL-em i dostępem do sklepu z aplikacjami na telefonie. Oto kilka obrazków pokazujących jak to wygląda:



W pewnej mądrej książce „Dane i Goliat. Ukryta bitwa o Twoje dane i kontrolę nad światem” przeczytałem kiedyś, iż osoby świadome swego niewolnictwa mają dwa wyjścia: mogą próbować z całych sił blokować inwigilację lub ją zakłócać, zniekształcać. Moim zdaniem drugą opcja jest mądrzejsza. Zamiast walczyć z Systemem udawaj, iż się z nim zgadzasz, pokazuj to co chcesz pokazać i ukrywaj to co pragniesz żeby pozostało w ukryciu.

O rzeczach ważnych rozmawiaj z ludźmi dzięki szyfrowanego komunikatora np. Signal. O głupotach zaś rozmawiaj za pośrednictwem komunikatora Messenger. Na Facebooku (i innych portalach) nie ujawniaj zbyt wiele, podawaj tam informacje, które nie są (i nigdy nie będą) dla ciebie w żaden sposób kompromitujące. Zapamiętaj dwa przysłowia: „Drzewo najłatwiej ukryjesz w lesie” oraz „Najciemniej jest pod latarnią”.




Człowiek, który nie zdaje sobie sprawy z tego, iż dla Google, Facebooka i innych korporacji jest towarem, a nie klientem i tak nie pojmie o co mi chodzi. Zaś człek świadomy zrozumie wszystko.



Pozdrawiam wytrwałych, którzy mimo prania mózgu fundowanego przez System potrafią jeszcze czytać długie artykuły.

Świetna książka napisana przez agenta FBI. Autor z pozycji eksperta wyjaśnia jak ogromny wpływ na nasze życie mają i będą miały nowoczesne technologie i rozwój sztucznej inteligencji (SI, AI). Marc Goodman ma profil na Facebooku. Zarówno on jak i ja nie chcemy was zniechęcić do portali społecznościowych. Moim celem jest tylko (aż) pokazanie wam różnych niebezpieczeństw. Ja, autor tego bloga prywatnie noszę smartwatcha i czasem płacę za zakupy kartą (ale częściej jednak gotówką).


Tyle jeżeli chodzi o wstęp. Teraz zacznie się prawdziwa zabawa. Zdajecie sobie sprawę z tego, iż są kraje na świecie (np. USA), w których posiadanie dowodów osobistych nie jest obowiązkowe? Czy wiecie, iż coś takiego jak numer PESEL wymyślili komuniści po strajkach inteligencji w komunistycznej Polsce pod koniec lat 60-tych XX wieku? Czy rozumiecie, iż zmuszanie ludzi do posiadania dowodów osobistych, a choćby przymusowe narzucanie numeru PESEL ogranicza wolność? Dlaczego nikt nie broni się przed stopniowym odbieraniem wolności?

Już wam zabrali budki telefoniczne oraz telefony na kartę, które działały bez rejestracji i zapewniały anonimowość. Teraz stopniowo pod pretekstem postępu odbiera się wam gotówkę i zmusza do płacenia kartą. Wasz Pan skuł już wasze ręce i nogi, zakłada wam knebel, odbiera wolność, a wy dalej nic.

Czy nie tęsknicie za czasami, w których można było wynająć pokój w hotelu (dawniej w karczmie albo gospodzie) i podać fikcyjne nazwisko albo tylko imię? W obecnej Polsce każdy, kto wynajmuje pokój w hotelu /akademiku musi podawać swoje dane osobowe (pokazywać dowód osobisty). Przecież to jest zniewolenie na całego! Kiedy idziemy ulicami większości miast jesteśmy obserwowani przez kamery, ba w wielu krajach wprowadza się system, który identyfikuje nas po rysach twarzy, podobnie wchodząc do sklepów jesteśmy ciągle monitorowani.


Ludzie czytają "Rok 1984" (Orwell) lub "Nowy wspaniały świat" (Huxley) oglądają filmy takie jak np. Anon (2018), „Raport Mniejszości” albo anime takie jak np. „Psycho Pass” i nie zdają sobie sprawy, iż zniewolenie ludzkości dokonuje się na ich oczach. Tak samo jak we wspomnianym "Raporcie Mniejszości", gdzie każdy krok człowieka śledzą inteligentne kamery i komputery, albo podobnie jak we wspomnianym anime, w którym ludzie są kontrolowani przez sztuczną inteligencję.

Być może przesadzam, ale jako człowiek oczytany, który przeczytał m.in. kilka razy „Rok 1984” Orwella i „Nowy wspaniały świat” Huxleya uważam, iż taka polityka doprowadzi z czasem do stworzenia Systemu, który nas wszystkich zniewoli i podda całkowitej kontroli.


Science fiction (SF) to gatunek literacki oraz filmowy, którym fascynują się miliony ludzi na całym świecie. Wiele osób często nazywa filmy i książki tego typu bajkami, niektórzy (niby twardo stąpający po ziemi) mówią, iż SF to strata czasu i lepiej jest czytać tylko poważne publikacje naukowe. No pozostało typ ludzi, który w ogóle nie czyta książek i skupia się na beztroskim imprezowaniu, ściąganiu na studiach (o zgrozo, iż też tacy ludzie studiują!). Ludzie tacy są najmniej świadomi otaczającej ich rzeczywistości i wierzą we wszystko to co mówi się w telewizji dlatego odstawimy ich na bok i skupimy się na dwóch pierwszych grupach: czyli czytających SF i twardo stąpających po ziemi.

Otóż Ci pierwsi często nazywają science fiction "mitami przyszłości" i nie ukrywam, iż określenie to bardzo mi się podoba. Od wielu lat oglądając filmy z tego gatunku zastanawiam się czy właśnie tak będzie wyglądała przyszłość, latające samochody, kolonizacja innych planet, sztuczna inteligencja (SI), kończyny elektroniczne (jak u robotów), roboty, które pracują w fabrykach, sprzątają ulice oraz domy prywatne, bezzałogowe samoloty i wiele innych.


Kiedyś to wszystko należało do gatunku SF, dziś niektóre z wymienionych zjawisk są już rzeczywistością. Dlatego w tym miejscu chciałbym zadać pytanie, czy aby na pewno to wszystko jest dobre? Niektóre elementy na filmach SF są fajne, np: latające samochody albo sztuczna inteligencja ale co myślicie np: o kontroli społeczeństwa jaką przedstawiony w filmach takich jak: "Raport Mniejszości" albo w genialnym anime "Psycho Pass"? Czy świat, w którym każdy nasz krok śledzą kamery, rozmaite czujniki sprawdzają nieustannie naszą tożsamość, a inne czujniki mierzą poziom stresu. Czy taki świat nie wydaje się Wam być w pewnym sensie niewolą? No i czy my czasem nie zmierzamy w stronę utworzenia takiego świata? Przecież już się nam wciska inteligentne okulary, telefony, opaski, zegarki, które mają monitorować stan naszego zdrowia i przesyłać dane na serwery różnych firm (Google, banku, ubezpieczyciela, może serwery ZUS-u?)

Czy ktoś z Was czasem, chociaż przez chwilę się nad tym zastanawia? jeżeli nie to uprzedzam, iż takie beztroskie życie, w którym skupiacie się tylko na jedzeniu, imprezach i robieniu zakupów może Was doprowadzić do zagłady. Obudzicie się pewnego dnia w świecie, w którym już nie będziecie wolni, a każdy Wasz krok będzie obserwowany, będziecie kontrolowani w każdej minusie swego życia.

W tym miejscu chciałbym napisać kilka słów o wspomnianym anime "Psycho Pass". Emisja anime "Psycho Pass" rozpoczęła się w 2012 roku. Za całość odpowiada studio Production IG. Autorem jest Gen Urobuchi. Gen ma już na swoim koncie kilka fajnych anime, z których najbardziej podobał mi się "Blassreiter", "Phantom of Inferno" i "Fate/Zero".

Moim skromnym zdaniem anime "Psycho Pass" jest prorocze i podobnie jak Stanisław Lem w swoich książkach pokazuje nam jak będzie wyglądał świat przyszłości. Jako absolwent jednego z najlepszych polskich Uniwersytetów gołym okiem widzę, iż wszystko zmierza w stronę spełnienia się tego co Lem opisywał w swoich książkach. System, telewizja, Internet wszystko co trafia do mas coraz bardziej je ogłupia. Ludzie już adekwatnie są jak marionetki, emocjonują się wypowiedziami polityków, martwią się sprawami, o których choćby nie powinno się dyskutować w TV - kogo np. obchodzi matka, która jest oskarżona o zabójstwo swojego dziecka? Takich osób są setki! Czemu na siłę media ciągle bombardują widzów tragicznymi, negatywnymi informacjami? Ach szkoda gadać o mass mediach to jedna wielka machina ogłupiająca społeczeństwo.


No ale wróćmy do meritum. Anime "Psycho Pass" pokazuje nam świat przyszłości (moim zdaniem niedalekiej), w którym ludzie są praktycznie uzależnieni od maszyn.


Młodzież całe dnie spędza w wirtualnym świecie i nie mam tu na myśli gier online! To prawdziwy wirtualny świat do którego przenosi się cała ludzka świadomość - możesz np: grać w wirtualnym świecie w grę, w której jesteś rycerzem i walczysz ze smokiem. Wszystko będzie dla Ciebie realistyczne. To już nie siedzenie przed monitorem komputera ale realne odczucie, realne przeniesienie do świata gry dzięki specjalnym wirtualnym nakryciom głowy. Gry te same w sobie wydają się być pozytywnym wynalazkiem.


Poza wirtualnymi grami w "Psycho Pass" stan mentalny każdego człowieka sprowadza się do wartości liczbowych. Specjalne czujniki rozsiane po miastach ciągle badają przechodniów i jeżeli czyjś psycho pass (współczynnik stresu; współczynnik przestępczości) jest zbyt wysoki to taka osoba jest od razu kierowana na badania, a w skrajnym przypadku kiedy współczynnik ten jest bardzo wysoki specjalni inspektorzy i egzekutorzy zabijają obywatela na miejscu. Poza tym specjalny superkomputer za młodu bada każdego obywatela i przydziela mu odpowiednią pracę, którą powinien wykonywać do końca życia. Komputer wie najlepiej dlatego ludzkie marzenia, wybór studiów, rozsyłanie CV, szukanie byle jakiej pracy to wszystko w świecie tego anime już przeminęło. Życie każdej osoby od narodzin do śmierci planuje specjalny system komputerowy. Koniec z czasami, w których pracę ma tylko rodzina znajomi lokalnych polityków, a reszta ma się odhaczać w PUP i przestrzegać zasad politycznej poprawności.


Dziś wszyscy nosimy ze sobą telefony komórkowe, tablety bądź telefony. W anime Psycho Pass każdy nosi ze sobą przenośny terminal informacyjny i urządzenie ubioru dzięki, któremu w każdej chwili może zmienić strój roboczy na strój sportowy albo wyjściowy. Urządzenie tworzy na ciele właściciela specjalny hologram stroju (albo prawdziwy strój - ciężko to rozwikłać), który prędzej kupiono w sklepie. Każdy obywatel ma w swoim domu automatykę domową i sekretarkę SI. Sekretarka to robocik, który wykonuje rozkazy właściciela domu. Akane, główna bohaterka anime zawsze po przebudzeniu wydaje swojej SI rozkaz zmiany umeblowania domu, np z klasycznego na nowoczesny.


W tym miejscu powiem, co nieco o wspomnianej Akane. Otóż jest to świeżo upieczona Pani Inspektor, która na początku otrzymuje pierwsze zadanie oraz drużynę „psów gończych” (Egzekutorów) składającą się z "oswojonych" kryminalistów. Dziewczyna na własne oczy przekonuje się, jak cienka w tym systemie jest granica pomiędzy życiem i śmiercią. Przełomem w życiu Akane jest moment, w którym nie zabiła dziewczyny, która została zgwałcona i jej współczynnik psychopass wzrósł tak wysoko, iż komputer kazał ją zastrzelić. Akane tego nie zrobiła, a dziewczyna po jakimś czasie się uspokoiła, a jej współczynnik zmalał.



Większość ludzi z entuzjazmem akceptuje nowe technologie. Coraz więcej osób słuchając propagandowych haseł o nowoczesności płaci za towary i usługi kartą. Każdy chce być nowoczesny i posiadać swój profil na Facebooku, Twitterze i tym podobnych portalach społecznościowych. Pamiętam jak na studiach uczyłem się o działalności służb specjalnych, które w dawnych czasach zbierając o kimś informacje musiały zaangażować ludzi i środki, aby śledzić szpiegowaną osobę, podsłuchiwać ją, a choćby przeszukiwać jej śmieci aby pozyskać o niej jak najwięcej informacji.


Internet, a potem portale społecznościowe wywróciły cały świat do góry nogami. Okazało się, iż dzięki kilku sztuczkom można łatwo namówić ludzi do tego żeby sami udostępniali o sobie informacje, które kiedyś można by uzyskać tylko dzięki śledzącym ich agentom służb specjalnych.


Zacznijmy od najprostszych danych osobowych takich jak: imię, nazwisko, data urodzenia, wykształcenie, zainteresowania, poglądy. Są to podstawowe informacje, które wpisujemy do swoich CV oraz na swoich profilach na portalach społecznościowych. Ilu z Was bez zastanowienie wysyła mailowo CV do setek potencjalnych pracodawców? Zdajecie sobie sprawę, iż takie rozsyłanie na lewo i prawo swoich danych osobowych (nie wspominając o wysyłaniu ksera /skanu dowodu osobistego) jest dla was bardzo niebezpieczne? Dzięki temu różne agencje reklamowe, brokerzy danych, a choćby przestępcy (nie wspominając o służbach państwowych) mają dostęp do bardzo cennych informacji na Wasz temat.


Każdego dnia setki oszustów wyrabia sobie fałszywe dowody osobiste i bierze kredyty na ludzi, o których informacje zebrali w Internecie. Niestety niektórzy ludzie są tak naiwni, iż potrafią wysyłać poprzez maile ksera /skany swoich dowodów osobistych lub innych dokumentów umożliwiających weryfikację ich tożsamości. Szczytem bezczelności jest niezgodne z polskim prawem zmuszanie portalu Facebook do podawania swoich prawdziwych danych osobowych, a choćby hasła do maila oraz zmuszanie do wysyłania zeskanowanego dowodu osobistego:











Myślisz, iż jesteś nowoczesny bo płacisz kartą?


Płacenie kartą powoli staje się modą, ba wszyscy nam wmawiają, iż pieniądz elektroniczny jest lepszy. Ja też czasem płacę kartą, czasem też kupuję gry na Steam, GOG Galaxy, Origin ale tak ogólnie, na co dzień staram się za zakupy płacić gotówką.

Niektórzy wręcz twierdzą, iż za jakiś czas znikną pieniądze papierowe i zostaną tylko te wirtualne (elektroniczne, niewidzialne). Psycholodzy oraz wielkie sieci supermarketów wiedzą doskonale, iż klient, który płaci kartą kupuje więcej. Tak już działa ludzki mózg, który „widzi”, iż jak płacimy gotówką to dajemy kasjerce dużą sumę pieniędzy, której nie dostajemy z powrotem. Wówczas mózg „informuje” nas, iż coś jest nie tak, iż nam w „portfelu ubyło”. A jak reaguje mózg, kiedy widzi jak płacimy kartą? W takiej sytuacji mózg nas przed niczym nie ostrzega, ponieważ kartę, którą podaliśmy kasjerce /włożyliśmy do czytnika po chwili dostajemy ponownie do ręki (oddano nam to, co daliśmy więc wszystko jest OK). Problem pojawia się dopiero za jakiś czas, kiedy pocztą /na maila otrzymamy wyciąg z banku, wówczas uświadamiamy sobie, iż mamy na koncie o wiele mniej pieniędzy, ale wówczas jest już za późno.

Jest coś jeszcze gorszego. Na wyciągu bankowym znajdują się szczegółowe informacje o tym, gdzie (w jakim mieście oraz w jakim sklepie) i za ile robiliśmy zakupy. Mnie osobiście to przeraża. Dlaczego ktoś szpieguje mnie kiedy robię zakupy? Jakim prawem pracownicy banku robią coś takiego? To był jeden z powodów, które sprawiły, iż wszędzie zacząłem płacić gotówką. Dzięki temu ani pani w banku, ani ubezpieczyciel, haker, służby, nikt nie ma szans na szpiegowanie mnie, a przynajmniej takie szpiegowanie jest utrudnione. Wszędzie za wszystko płacę gotówką. Gdybym np. pojechał do odległego miasta i wynajął tam pokój w hotelu, a potem bym poszedł do baru i kupił drinka. jeżeli za to wszystko bym zapłacił kartą to bank i tak by na moich wyciągach to wszystko odnotował. Gdzie jest tu miejsce na prywatność?


Jeśli chcecie to płaćcie za wszystko kartą, bądźcie nowocześni. Ja wolę być zacofany i za wszystko płacić gotówką.




Młode matki umieszczające na Facebooku zdjęcia swoich dzieci


Jest to problem opisany szeroko w różnych artykułach oraz książkach. Ambitnym i dociekliwym Internautom (takim jak ja) polecam książki „Pożeracze danych” (Konstanze Kurz, Frank Rieger) oraz „Zbrodnie przyszłości” napisaną przez Marca Goodmana.


Zacznijmy od tego, iż w Internecie, a zwłaszcza na portalach społecznościowych każdy nasz ruch śledzą różne algorytmy. Twój numer telefonu, imię, adres email, nawyki, lista znajomych, lista kontaktów na GMAIL-u, kliknięcia „Lubię to”, komentarze, zwroty używanie podczas prywatnych rozmów oraz w mailach… Algorytmy mają wgląd praktycznie do wszystkiego, co robisz w sieci. jeżeli matka dodaje zdjęcia swojego dziecka, to algorytmy z automatu zaczynają gromadzić informacje na jego temat. Młode matki często piszą o tym, co ich pociechy lubią jeść, na co chorują, kiedy były szczepione itp. Algorytmy skrzętnie zbierają i analizują te wszystkie cenne informacje na temat dziecka (oraz matki).

Kiedy dzieciak dorośnie, założy swojego pierwszego maila i swój pierwszy profil na Facebooku to Korporacje dzięki swoim algorytmom będą wiedziały o nim o wiele więcej niż on sam, dzięki temu od razu trafią w jego preferencje, wyświetlą mu odpowiednie reklamy, a służby specjalne lub przestępcy mogą ewentualnie go w jakiś sposób oszukać lub wykorzystać znając jego słabe punkty. A wszystko dzięki „kochającej” mamusi, która począwszy od zdjęcia USG chwaliła się na lewo i prawo swoją pociechą (nie mając świadomości, iż niszczy w ten sposób życie i przyszłość swojego dziecka).


Smartfony i tablety używane nierozsądnie mogą być niebezpieczne


Bardzo dużo na ten temat pisze agent FBI Marc Goodman w swojej książce „Zbrodnie przyszłości”. Ja po przeczytaniu jego dzieła zmieniłem swoje hasło na koncie Google i całkowicie odłączyłem od niego swój tablet oraz telefona. Doszedłem do wniosku, iż zabezpieczenia na urządzeniach mobilnych są zbyt słabe, a ryzyko wyłudzania /wykradzenia informacji na mój temat zbyt duże. Co z tego, iż masz potężne hasło na swoim koncie Google skoro te same hasło haker może wykraść ze telefona /tabletu, którego Android /Windows nie jest należycie aktualizowany przez producenta? Jest to obszerny temat, na którym znam się średnio, ale powiem wam jedno: z konta Google i ewentualnie z portali społecznościowych (jeśli już musicie) korzystajcie tylko z komputerów stacjonarnych, które mają zaktualizowanego Windowsa oraz zaktualizowane definicje w programie antywirusowym. Poza tym zawsze wpisujcie hasła (nigdy nie zaznaczajcie, iż komputer /przeglądarka internetowa ma zapamiętać hasło).


P.s. wiele aplikacji w Sklepie Play to wirusy. Czy warto ryzykować dla gierki w telefonie? Nie lepiej poczytać książkę, np. podczas podróży pociągiem /autobusem, niż grać w grę pobraną ze Sklepu Play (lub innego) narażając się na atak hakera albo wykradzenie danych osobowych przez szkodliwe oprogramowanie?



FILM: Czy Google wie o Tobie wszystko ? - Zacznij chronić prywatność!


Jesteś oszukiwany, wyzyskiwany i inwigilowany od dzieciństwa. Pewien jezuita, Anthony de Mello powiedział kiedyś, iż ludzie śpią przez całe życie. Rodzą się, co prawda Przebudzeni, ale pod wpływem otoczenia gwałtownie zasypiają. Śpią ucząc się w szkołach i na uniwersytetach, we śnie poznają dziewczynę, śpią rodząc dzieci i umierają pogrążeni we śnie. Ilu ludzi tak naprawdę żyje, ilu wie czym jest życie? Ilu ludzi jest Przebudzonych? Niewielu, mała garstka.

Czy tłumy szturmujące supermarkety podczas promocji to ludzie Przebudzeni? Odpowiedź brzmi:


NIE

Czy ludzie, którzy są zaprogramowani przez System (Matrixa, Wielkiego Brata) i robią to co się im każe pracują od rana do nocy, rozmnażają się, imprezują, a potem umierają na niskiej emeryturze. Czy tacy ludzie są Przebudzeni. Odpowiedź brzmi:

NIE


Musisz zdać sobie sprawę, iż prawdopodobnie Ty, twoi rodzice, dziewczyna, dzieci, żona, przyjaciele, partner albo partnerka śpicie, wszyscy śpicie i to jest tragedia tego świata. Godzicie się na bycie trybikami kontrolowanymi przez System. Mała grupa ludzi na tej planecie żyje w luksusie dzięki temu, iż trybiki takie jak wy zapierdzielają od rana do nocy. No ale wy choćby tego nie dostrzegacie, myślicie, iż tak trzeba, tak was System zaprogramował. "Ciężko pracuj żeby być kimś" - tego cię rodzice nauczyli więc zapierdzielasz, robisz studia, które ci nic bez znajomości nie dadzą, roznosisz tysiące CV... Ble ble ble jakie to żałosne...


Zachęcam Was do obejrzenia dwóch sezonów wspaniałego i niedokończonego serialu pt.: "Terminator: Kroniki Sary Connor". Główna bohaterka, Cameron (grana przez śliczną Summer Glau) jest Terminatorem wysłanym w przeszłość aby zabić Johna Connora. "Dziewczynę" tak zaprogramowano, ale ona postanowiła się sprzeciwić swemu programowi. Niesamowite, cyborg, który robi inaczej niż nakazał mu twórca. Coś pięknego. Szkoda, iż tak kilka osób potrafi dostrzec głębię przesłania tego serialu...




POLECAM FILM: Mark Passio odczytuje alegorie "Matrixa" - The Matrix Trilogy Decoded by Mark Passio - napisy pl




Kim jesteś? Kto jest twoim autorytetem?

Który program narzucony przez System realizujesz? Jesteś lemingiem, czy moherem? A może biegasz i jako "korwinista" opowiadasz wszystkim o cudzie wolnego rynku? Kto jest twoim autorytetem? Na kogo głosowałeś? Katolik, czy ateista? System daje ci pewien wybór, możesz sobie wybrać, w którą z gier oferowanych przez System będziesz grał. Jest to pewna ułuda wolności. Prawda jest taka, iż niezależnie od tego, które poglądy i autorytety sobie wybierzesz efekt będzie taki sam: BĘDZIESZ ZAPIERDZIELAŁ OD RANA DO NOCY NA TO ŻEBY MAŁA GRUPA BOGACZY NA TEJ PLANECIE ŻYŁA W LUKSUSIE!!!

Prawda jest taka, iż Przebudzony człowiek nie przyczepia sobie łatek typu: ateista, katolik, liberał, konserwatysta, chadek, socjalista itp. Człowiek Przebudzony jest jak rycerz Jedi. Jedna z zasad kodeksu rycerzy Jedi brzmi: Nie ma ignorancji jest wiedza.


Nie ma ignorancji - jest wiedza

Ktoś ci o czymś powiedział, a ty się z nim zgadzasz albo go obrażasz. Jedi by postąpił inaczej. Rycerze Jedi nie ignorują żadnej wiedzy, wysłuchają spokojnie każdego i się zastanowią nad tym, co mówi, a potem po przemyśleniu się z taką osobą kulturalnie zgodzą lub nie. Rycerz Jedi nie szydzi, nie wyśmiewa się, nie gardzi drugim człowiekiem. Jedi szanuje każdego.

A jak postępują np. Polacy w XXI wieku? Wielu po prostu ignoruje to, co mówią inni. Ludzie mają jakieś swoje wyuczone prawdy i się ich trzymają, często wbrew wszelkiej logice i rozsądkowi. Rycerze Jedi tak nie postępują. Prawdziwy Jedi wie, iż „należy się wyzbyć ignorancji, ponieważ prowadzi ona do niewiedzy, a niewiedza może nas zaprowadzić na niewłaściwą drogę. Ignorancja jest jednym z najgorszych elementów obecnego życia ludzi. Pojawia się wszędzie, ludzie wręcz są nią karmieni. Co jest błędem, nie należy sądzić, ale stwierdzać fakty”.

„Wiedza daje nam możliwość zrozumienia wszechświata i także nas samych. Dlatego nie powinniśmy się wyzbywać wiedzy, z którą się nie zgadzamy, bo może okazać się prawdziwa, tutaj do nas należy obowiązek sprawdzać każdą napotkaną wiedzę, ale nie możemy jej ignorować”.

Na świecie żyje kilka miliardów ludzi, każdy z nich ma jakieś poglądy. Są tacy, którzy uważają, iż w czasach starożytnego Sumeru oraz w czasach, które opisuje Stary Testament ludzie mieli kontakty z kosmitami. Niektórzy ludzie wierzą, iż kosmici są wśród nas (np. reptilianie). Są też tacy ludzie, którzy wierzą, iż Ziemia jest płaska. Mało tego wielu katolików nie czyta Biblii i chodzi do kościoła z przyzwyczajenia, a potem i tak grzeszą. Sam niedawno byłem świadkiem jak po niedzielnej Mszy tłum ruszył do sklepu naprzeciwko kościoła. Ksiądz tyle razy mówił, iż katolik nie powinien robić zakupów w niedzielę, a ludzie i tak zaraz po mszy ruszyli na zakupy. A co by z tym wszystkim zrobił Jedi? Absolutnie nic, z każdym człowiekiem by porozmawiał, każdego by wysłuchał, a na końcu rozważył to co usłyszał i się z tym zgodził lub nie. Jedi by nie zignorował tego, co mówi do niego drugi człowiek, nawet, jeżeli by mówił rzeczy, które na pierwszy rzut oka wydają się być nieracjonalne. Jedi po prostu chłonie wiedzę, a potem nad nią medytuje i konfrontuje z faktami.

„Ignorancja prowadzi nie tylko do braku wiedzy, ignorancja to także ograniczenie człowieka w jego bycie. Ignorując coś budujemy wokół siebie niewidzialną barierę w umyśle mówiącą "To jest bezużyteczne". Przez co ograniczamy swój umysł i choćby próbę poznania nowej wiedzy. Wiedza czyni nas mądrzejszymi, przez co stajemy się bardziej otwarci i potrafimy lepiej zrozumieć samych siebie, drugiego człowieka i otaczający nas wszechświat”.

Polecam artykuł: "Chcesz być zdrowy? Naśladuj Rycerzy Jedi"




Pierwszy krok do Przebudzenia

Czytałeś kiedyś książki, które mogą pomóc w Przebudzeniu? Jest ich sporo (np. na zdjęciach umieszczonych w tym artykule), np.:


-Anthony De Mello, "Przebudzenie".

-Joseph Murphy, "Potęga podświadomości".

-Marc Goodman, "Zbrodnie przyszłości".

-Wszystkie książki prof. Michała Tombaka i Jerzego Zięby.

-Książki o św. Hildegardzie z Bingen.

-George Orwell, "Rok 1984".

-Huxley, "Nowy wspaniały świat".

To tylko kilka przykładów, które małymi kroczkami, w różnych aspektach poprowadzą Cię ku Przebudzeniu. A teraz idźmy dalej. Książki to nie wszystko. Niektóre filmy i anime również mogą sprawić, iż zaczniesz dostrzegać prawdę o świecie w którym żyjesz śpiąc:


- Psycho Pass - opisywane już w tym artykule anime, które pokazuje świat przyszłości. Świat ludzi śpiących i kontrolowanych przez System. Obejrzyj i zacznij myśleć, myślenie, zwątpienie, strach i szok zawsze poprzedzają Przebudzenie. Musisz zrozumieć czym jest świadomość. Musisz być świadomy tego, iż Przebudzenie boli, tak jak w filmie Matrix od Neo odczepiały się kable, ten ból i zarazem świadomość tego jak patrzył na miliardy ludzi dalej śpiących w swoich kapsułach. Doskonale ten moment pokazuje obrazek umieszczony poniżej:

-
Ghost in the Shell - trudne anime w jakimś sensie podobne do Psycho Pass.

-
Ergo Proxy - co tu dużo mówić. To trzeba obejrzeć kilka razy! Jest to anime z bardzo ważnym przesłaniem.



System cię inwigiluje i kontroluje
Oczywiście poza anime, książkami i licznymi internetowymi artykułami ważne na drodze do Przebudzenia są filmy. Kultowy "MATRIX" z 1999 roku oraz "V jak Vendetta" z 2005 roku to dwa tytuły, które powinno się traktować jako fundament, klucz do Przebudzenia. W moim mniemaniu wartościowy jest również "Equlibrum" z 2002 roku. To tylko przykłady, kiedy już załapiesz o co chodzi, dostrzeżesz to jak System manipuluje ludźmi to będziesz w stanie wyłapywać wartościowe treści w różnych filmach, książkach i anime.

Broń się przed inwigilacją Żyjemy w czasach nowoczesnych technologii. Problemem jest to, iż śpiące masy korzystają z nich bez zastanowienia. System mówi /każe = masy robią. Oto kilka przykładów:


PRZYKŁAD 1: Bądź nowoczesny i płać za wszystko kartą. System wmawia śpiącym ludziom coś takiego, a ludzie oczywiście słuchają, bo chcą być nowocześni! To straszne, iż tak mało osób zdaje sobie sprawę z tego, iż na wyciągu bankowym jest napisane gdzie, co i za ile kupiono podczas płatności kartą. Płacenie kartą jest jednym z elementów kontroli i inwigilacji. Poza tym wyciągi bankowe i zaznaczone na nich transfery /zakupy /płatności są wspaniałym dowodem podczas spraw rozwodowych. Serio nie przeszkadza ci, iż bank, a co za tym idzie jego pracownicy i ewentualnie prokurator albo haker mogą w każdej chwili sprawdzić gdzie robiłeś zakupy kartą przez ostatnie kilka albo kilkanaście lat? Kupowałeś kiedyś coś w Sex Shopie? Byłeś w klubie ze striptizem? Jadałeś w drogiej restauracji mimo niskiej pensji? Skąd miałeś pieniądze? Człowieku zastanów się dwa razy czy ta "nowoczesność" jest tego warta. PAMIĘTAJ ŻE PŁACĄC GOTÓWKĄ POZOSTAJESZ ANONIMOWY!


Zwróć uwagę na to, co i gdzie kupujesz. Płacisz kartą, czy gotówką? Większość zmanipulowanych ludzi płaci kartą, ponieważ jest to sposób wygodny i nowoczesny. Każdy chce być postrzegany, jako osoba nowoczesna i fajna. Problem w tym, iż ludzki mózg inaczej postrzega obie formy płatności. Osoba płacąca gotówką wzrokowo widzi ile pieniędzy wydaje, ma świadomość, iż od sprzedawcy nie otrzyma w zamian nic lub dostanie niewielką resztę. Ludzie płacący gotówką często potrafią dojść do wniosku: „może jednak tego nie kupię, tyle pieniędzy z portfela mi ubędzie”. System o tym wie dlatego wmawia ci, iż musisz być osobą nowoczesną posiadać konto w banku, i wszędzie płacić kartą. Kartę sprzedawca odda ci z powrotem po wpisaniu PIN-u. Mózg „widzi”, iż to, co dałaś/dałeś za zakupy otrzymujesz z powrotem i się uspokaja. Dopiero, kiedy dostajesz wyciąg z baku dostrzegasz ile pieniędzy ubyło na twoim koncie, ale wtedy jest już za późno.

Wniosek do przykładu 1:

Rób zakupy w małych polskich sklepach i unikaj supermarketów, które stosują różne techniki manipulacji (i nie płacą w Polsce podatku dochodowego). Nie oglądaj reklam w telewizji, a jeżeli je oglądasz to nie pozwól żeby one cię zahipnotyzowały i wmówiły ci: „muszę to kupić”, „muszę to mieć”. Nie daj sobie wmówić, iż cokolwiek musisz. Prawda jest taka, iż nic nie musisz. Co najwyżej możesz coś kupić, jeżeli stwierdzisz, iż jest to dla ciebie niezbędne.


PRZYKŁAD 2: Na poniższych filmach widzisz jak zachowują się ludzie podczas promocji, wyprzedaży lub otwierania nowych supermarketów (tzw. molochów). Te ogromne hale wypełnione produktami doprowadziły wręcz do zdziczenia mieszkańców wielu miast i miasteczek. Ludzie często pod nimi koczują, ponieważ wmówiono im, iż tak trzeba, iż to jest modne i fajne. Czy kupno tańszego produktu jest warte utraty godności i takiego upodlenia? Obejrzyjcie poniższe filmy i sami sobie odpowiedzcie na postawione pytania.







Przykład 3:
Czy zdarzyło ci się kiedyś usłyszeć takie lub podobne sformułowania: „ja w zioła i czary nie wierzę”, „ja jestem nowoczesny chodzę do lekarzy i łykam tabletki, a w te twoje zioła nie wierzę”. O tym jak może nas „załatwić” np. dermatolog, który tylko przepisuje tabletki wie wielu z was. Większość dermatologów nigdy nie wspomina o diecie i przepisuje chemię (Tetracyklinę).

W tym przykładzie chciałbym się zastanowić, dlaczego ludzie tak często mówią, iż nie wierzą w zioła. Już samo zestawienie słów „wiara” i „zioła” mi tu nie pasuje. Rozumiem, iż ktoś może nie wierzyć np. w Boga, nie wierzyć w teorię ewolucji albo np. wierzyć w istnienie kosmitów. No, ale jak można mówić „ja nie wierzę w zioła”? Dodatkowo zadziwia mnie to, iż sformułowań tego typu czasem używają osoby z wyższym wykształceniem. Przecież zioła są czymś naturalnym np. arcydzięgiel i mięta wzmacniają układ odpornościowy, melisa uspokaja, rumianek leczy stany zapalne, a czystek i kurdybanek wzmacniają układ odpornościowy. To nie wiara tylko fakty. Zioła należy traktować tak jak cebulę, czosnek, jabłka, buraczki. Czy ktoś zdrowy na umyśle mówi „ja nie wierzę w buraczki wolę łykać tabletki”? Raczej nikt tak nie mówi, ponieważ każdy wie (albo powinien wiedzieć), iż warzywa i owoce (nie pryskane i uprawiane na odpowiedniej glebie) są po prostu zdrowe.

Dlaczego więc ludzie mówią, iż „nie wierzą w zioła”? Odpowiedź jest prosta. Zioła, takie prawdziwe potrafią zdziałać cuda. Zioła (i zdrowa dieta) pite codziennie (np. produkty Dary Natury albo Stefanii Krożawskiej) potrafią przywrócić sprawność seksualną, wyleczyć bezsenność, wyleczyć zimne dłonie i stopy, zwalczyć trądzik i wiele innych chorób. Wyobraźcie sobie, iż nagle wszyscy kupują zioła albo ruszają do lasu zbierać pokrzywę i rumianek. Koncerny farmaceutyczne by straciły klientów.

Dlatego w telewizji często promuje się niezdrowy styl życia, zachęca do jedzenia Fast-Foodów, picia napojów gazowanych i łykania tabletek praktycznie na wszystko. Najbardziej śmieję się z tabletek na zespół niespokojnych nóg i zimne dłonie oraz potencję i bezsenność. Albo tabletki uspokajające. Koncerny zarabiają na tym miliardy (nie wspominając o antybiotykach, które poddani koncernów przepisują masowo).

Problemem są ludzie, którzy traktują telewizję jak wyrocznię. jeżeli w telewizji reklamują tabletkę, która leczy bezsenność to zaraz osoby, które słabo śpią biegną taka tabletkę kupić. kilka osób zadaje sobie pytanie: „Dlaczego ja tak słabo sypiam? Bezsenność może być wynikiem np. stresu w pracy albo złej diety. Mądry człowiek szuka przyczyn, zmanipulowany przez reklamy człowiek łyka tabletki.


Przykład 4:

W psychologii jest coś takiego jak „teoria konformizmu”. w uproszczeniu polega ona na tym, iż każdy człowiek robi to, co wszyscy, ponieważ boi się odrzucenia. Czy ten przykład nie wydaje się wam przełomowy? Pomyślcie przez chwilę. Każdy ma konto na portalu społecznościowym, więc Ty również musisz mieć. Prawda? W końcu „kto nie ma facebooka ten nie istnieje”.

To tylko taki przykład, odwołajmy się teraz do "teorii atrybucji", czy tak nie działa szeroko rozumiana „moda”? telefony, tablety, zegarki albo jakieś ciuchy musisz je mieć, ponieważ one są modne, pokazują, iż nie odstajesz od grupy. Spróbuj tylko się wyróżnić, powiedz w gronie koleżanek, które nie lubią jakiejś partii politycznej, iż ty tę partię popierasz. Nie powiesz prawda? Boisz się odrzucenia. Podobnie jest z ciuchami, obuwiem, wszystkim. NIE CHCESZ ODSTAWAĆ OD GRUPY TAKIE SĄ FAKTY

Nie zrozum mnie źle. Ja lubię ładne ciuchy, zegarki, telefony itp. Ale kupuję je sobie bo lubię, a nie dlatego, iż chcę się dopasować do jakiejś grupy. Choć z drugiej strony z moją wiedzą potrafię manipulować ludźmi, wmówić im wiele rzeczy i dostosowywać ich zachowanie do swoich potrzeb, ale jest to temat na inny artykuł.

Moim zdaniem „teoria konformizmu” jest kluczem do zrozumienia ludzkiego zachowania w kwestiach zdrowotnych. Dlaczego ludzie mówią, np. iż „nie wierzą w zioła”? Mówią tak, ponieważ większość ich znajomych tak robi. Dlaczego tak wiele osób je niezdrowe jedzenie? Ponieważ ich znajomi tak robią. Szkodzimy sobie, ponieważ osoby z naszego otoczenia też sobie szkodzą. To smutne i prawdziwe, ale wytłumaczenie ludzkiego zachowania jest właśnie takie:



SYSTEM (m.in.Reklamy w TV) mówi ludziom, co mają kupować, jak się zachowywać. Nawet, jeżeli ktoś zwątpi w przekaz Systemu to i tak zgodnie z „teorią konformizmu” będzie robił to, co wszyscy.


Jeśli dotarłeś aż to to Ci gratuluję. Jesteś niesamowitym człowiekiem. Poniżej zdradzę Ci jeszcze kilka sekretów dzięki którym łatwiej się Przebudzisz

Najpierw krótka lekcja historii. Wiecie, iż przeciętny chłop żyjący w średniowieczu płacił tylko dziesięcinę? Dziesięć procent zbiorów oddawał temu, do którego należała wieś, w której mieszkał, czyli rycerzowi lub biskupowi, szlachcicowi, księciu bądź królowi. Poza tym chłop pracował na polu, wieczorami pił piwo w karczmie, w niedzielę i święta chodził do kościoła. Dawne czasy miały oczywiście wiele wad, częste wojny, brak elektryczności, środków przeciwbólowych (np. żeby wyrywano tak po prostu, bo znieczulenie jeszcze nie istniało). Długo mógłbym pisać o plusach i minusach epoki średniowiecznej, ale nie jest to celem tego artykułu. Dziś chciałbym Wam udowodnić, iż współcześni Polacy, a szerzej mieszkańcy państw cywilizowanych są niewolnikami w o wiele większym stopniu, niż ludzie epoki średniowiecza.

Współcześni niewolnicy nie noszą kajdan, nikt ich nie sprzedaje na targach niewolników, współcześni niewolnicy choćby nie są świadomi tego, iż są niewolnikami. Tak, dobrze czytacie jesteście zniewoleni i to bardzo, o wiele bardziej od ludzi żyjących w średniowieczu.

Nie mam tu na myśli żadnych teorii spiskowych, o nie! Chodzi mi o fakty, które są powszechnie znane, ba wydają się być błahe, normalne, a tak naprawdę niszczą i zniewalają.



Nie wiem, kim jesteś, ale mogę się założyć, że:

- masz konto w banku,

- posiadasz profil na jakimś portalu internetowym (Facebook, Twitter lub innym)


- twoje zdjęcia można znaleźć w Internecie (zapewne wystarczy tylko wpisać twoje imię i nazwisko w Google i otworzyć zakładkę „Grafika”)

- prawdopodobnie masz też telefona albo tablet z ciągle włączonym Wi-Fi i przesyłem danych;

- logujesz się na konto w banku ze telefona albo tabletu i nie masz programu antywłamaniowego oraz antywirusowego lub masz program darmowy (duży błąd i głupota);

- masz kredyt i boisz się, iż nie dasz rady go spłacić,

- masz pracę, ale nie wiesz na jak długo,

- marzysz o pracy z umową na czas nieokreślony,

- żyjesz w ciągłym stresie.


Długo mógłbym wymieniać cechy /problemy współczesnych ludzi. Zobaczcie, co zrobiono z naszym życiem. Rodzimy się jako niewinne dzieci, ciekawi świata, uśmiechnięci. Uczymy się chodzić idziemy do szkoły i nagle System zaczyna nas niszczyć, zniewalać, narzucać pewne zachowania… Najpierw małym dzieciom wmawia się, iż ważne jest to, co ludzie powiedzą. Małe interesujące świata dziecko powoli przekształca się w osobę, która musi się pilnować na każdym kroku, ładnie ubierać, uważać z kim i o czym rozmawia. Tak to już jest, iż od najmłodszych lat musisz być ciągle czujny, powiesz coś niestosownego przy nieodpowiednich ludziach i stracisz pracę lub nie dostaniesz pracy.

Uważanie na to „co ludzie powiedzą” nie pozostało takie straszne. To, co naprawdę zniewala współczesnych ludzi to strach. Ludzie żyjący w krajach zwanych demokratycznymi żyją w ciągłym strachu. Boją się wszystkiego. Czy znacie osobę, która nie ma zaciągniętych w banku kredytów i ma pewną pracę (stały dochód)? Miażdżąca większość ludzi ma pracę na umowę cywilną lub na czas określony oraz kredyty, które musi spłacać. Taka sytuacja, ciągłego strachu przed utratą pracy i niemożliwością spłaty kolejnej raty kredytu rodzi stres, co odbija się na bliskich tej osoby.

Wmawia się nam, iż nowoczesny człowiek żyje na kredyt. Problemem jest to, iż kredyt zniewala. jeżeli ktoś spłaca kredyt jest niewolnikiem, który musi być posłuszny odpowiednim ludziom. W razie nieposłuszeństwa straci pracę i nie będzie miał za co spłacać kredytu. Czy tak nie jest? Większość z Was się tego boi prawda? Ten lęk przed utratą pracy i niemożliwością zapłacenia rat przeraża Was każdego dnia.

Idiotą jest ten, kto mówi, iż każdy człowiek jest wolny, ma wolną wolę i może mówić to co myśli. Spróbuj mówić wszystkim prawdę, mów każdemu, co myślisz, jakie masz poglądy polityczne. Prędzej, czy później zaczniesz mieć problemy. Żyjemy w dziwnym świecie, w którym prawo z Konstytucją na czele teoretycznie gwarantuje nam wolność, a w praktyce zniewala i zmusza do zakładania maski, ba zmusza nas do zakładania wielu masek.

Kpiną jest twierdzenie, iż żyjemy w jakimś niesamowitym, nowoczesnym świecie. Tak naprawdę ludzie są zmuszeni do życia w ciągłym strachu i stresie. Poza tym społeczeństwo jest coraz bardziej inwigilowane, na ulicach z roku na rok pojawia się coraz więcej kamer, a numery PESEL przymusowo wpisuje się już choćby do legitymacji szkolnych, nie można wynająć pokoju w hotelu bez pokazania dowodu osobistego. Skandalem jest to, iż nie da się wyrobić paszportu bez pobrania odcisków palców. I to ma być wolność?! Już samo posiadanie dowodu osobistego jest przymusem. Poza tym numer PESEL wymyślili komuniści po strajkach polskiej inteligencji w marcu 1968 r. Ustrój się zmienił, a sposób inwigilacji i kontroli obywateli dzięki przymusowego nadawania im numerów PESEL dalej trwa i jest udoskonalany.

Mało tego ludziom wmawia się, iż mają być nowocześni, mieć konto w banku i płacić wszędzie kartą. Czy zdajecie sobie sprawę, iż płacenie kartą jest głupotą? Myślicie, iż płacąc kartą jesteście nowocześni? A ja wam mówię, iż jesteście głupi (delikatnie rzecz ujmując). Przecież każde zakupy zrobione kartą są oznaczone na wyciągu bankowym, wiecie jak wiele osób ma wgląd do takich informacji? Pani w banku, policja, hakerzy, każdy, kto złapie w ręce twój wyciąg będzie wiedział gdzie jadłeś, gdzie robiłeś zakupy (w jakiej miejscowości i w jakim lokalu /sklepie).

Nawet, jeżeli pojedziesz gdzieś daleko od domu, do odległej miejscowości i kupisz coś na kartę w barze, potem kupisz coś w sklepie. Na wyciągu bankowym będzie wszystko: data, za ile i gdzie robiłeś zakupy. Przecież to nie jest nowoczesność?! To jest głupota i lekkomyślność!

Wy na serio nic nie dostrzegacie? Nie widzicie jak bardzo system Was zniewala? jeżeli społeczeństwa się nie obudzą to z roku na rok będzie tylko gorzej, znikną pieniądze papierowe, a ludziom pod skórę będą wszczepiać, czipy (chipy) z danymi osobowymi. Oczywiście to też będzie nowoczesność, każdy z takim „małym cackiem” wszczepionym pod skórę będzie mógł chodzić bez portfela i dokumentów, wszystko będzie miał pod skórą. W sklepie położy rękę i podskórny chip zapłaci za zakupy, tak samo w restauracji.


Chipy wszczepiane pod skórę oraz nanotechnologia wszczepiana do ludzkiego organizmu będą ostatnim krokiem do globalnej kontroli ludzkości przez wielkie Korporacje.



Kilka końcowych rad:

Interesuję się cyberbezpieczeństwem, czytałem m.in "Zbrodnie przyszłości" autorstwa Marca Goodmana (agenta FBI) oraz "Pożeracze danych". Nie podaję nigdzie w sieci zbyt wielu swoich prywatnych danych. Mój telefon jest zintegrowany z jednym z moich lipnych kont na GMAIL-u. Mój prawdziwy MAIL jest szyfrowany i znajduje się na serwerach w pewnym górzystym kraju i jest chroniony hasłem, które liczy ponad 40 znaków, które mam w głowie. Jest to też mail, który podaję w CV. Podobnie mój komputer, dyski, tablet, telefon wszystko jest zaszyfrowane. jeżeli z mojego telefona wyjmiesz kartę to wszystkie dane zostaną wymazane, to samo jeżeli wpiszesz 10 razy złe hasło. Poza tym karta jest zablokowana oddzielnym kodem PIN. jeżeli już się jakoś dostaniesz do mojego telefona to i tak musisz znać trzecie hasło, które wpisuje się żeby skorzystać z aplikacji. Moje hasła oczywiście nigdzie nie są zapisane, a sam telefon tak jak wspomniałem i tak jest zintegrowany z fikcyjnym GMAIL-em :) Nie znajdziesz na nim moich prywatnych danych ponieważ nie ufam urządzeniom mobilnym z Androidem. Ze znajomymi rozmawiam tylko poprzez szyfrowane emaile. Tak więc jestem człowiekiem świadomym niebezpieczeństw związanych z nowoczesnymi technologiami, czytam artykuły na stronach technologicznych i pseudotechnologicznych (antyweb, spidersweb), wiem całkiem sporo o tym jak korzystać bezpiecznie z nowoczesncyh technologii takich jak telefon, internet...

Niestety korzystam z Windows10. Piszę niestety bo on faktycznie jest dość niegrzeczny jeżeli chodzi o telemetrię. Kiedyś choćby wyłączałem w nim różne usługi (ikonka na pulpicie Ten komputer /Zarządzaj /Usługi i aplikacje /Usługi).


-„Środowiska i telemetria połączonego użytkownika”

-„Usługa biometryczna systemu Windows”


Jest tam tego sporo ale te dwie wyglądają najbardziej podejrzanie. Wiesz Windows jak to Windows jeżeli nie masz kont Microsoft, hotmail i włączonej lokalizacji, nie dajesz aplikacjom dostępu do mikrofonu to w sumie nie jest tak strasznie (kogo ja próbuję oszukać). W końcu Steam, Origin, GOG Galaxy itp. też stosują telemetrię (i tez to jest złe). Tak samo program GeForce Experience z którego korzystam.

Uważam, iż spore zagrożenie dla naszej prywatności stanowią portale społecznościowe, zwłaszcza Facebook, który zmusza do przesyłania skanów dowodu osobistego i potrafi z dnia na dzień zablokować dostęp do konta. Równie niebezpieczna jest Korporacja Google, która na pierwszy rzut oka wydaje się być fajna, oferuje tak wiele zintegrowanych ze sobą usług. Problemem jest to, iż według relacji Snowdena (byłego pracownika NSA) Google szpieguje nas na potęgę i przekazuje informacje służbom amerykańskim. Masz Gmaila z weryfikacją dwuetapową i potężnym hasłem? Niby fajnie, bezpiecznie może faktycznie przed hakerami cię to obroni. Problemem są jednak administratorzy Google, służby USA oraz brokerzy danych i wszyscy ci którym Google legalnie lub nielegalnie sprzeda nasze dane. Oni mogą sobie otwierać twojego Gmaila pomijając wszystkie zabezpieczenia, które włączyłeś. Warto mieć świadomość, iż aplikacje z Androida i admini z Google mogę swobodnie przeglądać nasze emaile.


Z tego powodu polecam bezpieczną pocztę na ProtonMail (https://protonmail.com/pl/), gdzie wszystko jest szyfrowane, a serwery stoją w Szwajcarii. choćby na prośbę sądu nikt bez znajomości hasła się na skrzynkę nie wbije, a hasło liczące ponad 40 znaków choćby z mocą obliczeniową chmury i komputerami NSA mogą sobie łamać kilkaset lat :) Wiesz dla mnie email jest jak tradycyjna poczta, nikt nie ma prawa otwierać koperty z wysłanym listem, każdy to rozumie i każdy uznaje, iż otwarcie tradycyjnej koperty jest naruszeniem korespondencji. A jak jest z emailami? Obejrzyj posiedzenia komisji Amberd Gold, członkowie Komisji dysponują treścią emaili i SMS-ów osób przesłuchiwanych. Wiele z tych emaili i SMS-ów jest sprzed wielu lat. Skąd oni to mają? Odpowiedź jest prosta Komisja treść emaili i SMS-ów dostała od operatorów (Orange, Interii, Wirtualnej Polski, Onetu, PLUSA, Google itp.). Sama Komisja jest pożyteczna, popieram ją, ale zarazem przeraża mnie to, iż ktoś może mieć dostęp do SMS-ów i emaili, które pisałem wiele lat temu, dawno temu je usunąłem i już choćby o nich zapomniałem. Na chwile obecną o intymnych i prywatnych sprawach np. z dziewczyną piszę tylko z poczty szyfrowanej na jej pocztę szyfrowaną (np. z ProtonMail na inny ProtnMail) albo wysyłamy sobie tradycyjne listy. SMS-y i rozmowy przez komórkę choćby w szyfrowane aplikacją SIGNAL mogą nie być do końca bezpieczne, a niezarejestrowanych telefonów na kartę już się nie da kupić. To co piszę może cię przerażać, ale ja zaliczam się do tego wąskiego grona, które ludzie postrzegają za dziwaków :)



Podsumowanie:

Miejmy nadzieję, iż Polacy i mieszkańcy innych europejskich państw się obudzą i dostrzegą przepaść do której prowadzą ich "władcy tego świata". Już wszędzie wiszą kamery, które nas kontrolują, ACTA, TERREG są tylko przedsmakiem tego co chcą nam zgotować Korporacje i stojący za nimi Wielcy Bracia...


Autor: ERROR 404

(info o autorze: KLIKNIJ)


Idź do oryginalnego materiału