Wiktoria 4 grudnia oddaliła się od innych pacjentów ośrodka leczniczego w Kamieńcu. Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, dzień później nastolatka z zaburzeniami ze spektrum autyzmu została odnaleziona 40 kilometrów dalej, na terenie Katowic. Policja poinformowała, co działo się z zaginioną 14-latką.
REKLAMA
Zobacz wideo
Do jakiego specjalisty się udać, gdy podejrzewamy, iż nasze dziecko ma jakieś zaburzenia? "Lepiej pójść do kogokolwiek niż do nikogo"
Co działo się z 14-letnią Wiktorią? "Przez całą noc podróżowała po aglomeracji śląskiej"
14-latka opowiedziała policjantom, w jakich okolicznościach odłączyła się od grupy. - W momencie oddalenia się z miejsca zabaw w parku w Kamieńcu udała się na pobliski przystanek, gdzie wsiadła do autobusu i odjechała w nieznanym kierunku. Od tamtej pory przez całą noc podróżowała po aglomeracji śląskiej środkami komunikacji miejskiej do momentu, aż znalazła się w Katowicach - powiedział rzecznik policji w Tarnowskich Górach, cytowany przez Tok FM za PAP.
Zaginięcie 14-latki. Wiktoria była widziana w Dąbrowie Górniczej i Katowicach
Policjant przekazał, iż po opublikowania wizerunku Wiktorii oraz informacji o jej zaginięciu funkcjonariusze otrzymali cztery zgłoszenia od świadków, którzy widzieli 14-latkę w Dąbrowie Górniczej i Katowicach. Dzięki jednemu z nich funkcjonariusze skoncentrowali się na poszukiwaniach w rejonie Katowic, co pomogło w odnalezieniu zaginionej.
Lekarz, który zbadał Wiktorię, stwierdził, iż nastolatka nie wymaga specjalistycznej opieki medycznej. Dlatego dziewczynka wróciła już do ośrodka w Kamieńcu. Jak podkreślili policjanci, wciąż trwa ustalanie szczegółowych okoliczności jej zaginięcia.