Szefowa MZ Izabela Leszczyna – pytana, czy łatwo zmienia zdanie, bo mimo zapowiedzi, że minister zdrowia nie może zaakceptować obniżenia składki zdrowotnej, jednak za tym zagłosowała w Sejmie – wyjaśniła, iż miała zapewnienia ministra finansów, że jeżeli ta ustawa przejdzie, to na stałe do budżetu państwa powróci finansowanie ratownictwa medycznego, które PiS „przerzucił” do NFZ.
– Nigdy nie zrobię nic przeciwko pacjentom. Miałam jasną deklarację w tej sprawie ministra finansów, któremu ufam – mówiła Leszczyna 5 czerwca rano w programie „Graffiti” na antenie Polsat News.
Pytana o to, ile pieniędzy w systemie musi się pojawić dodatkowo, aby „spiąć” wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia w całym 2025 roku, minister tłumaczyła:
– Mówiąc wprost, gdyby PiS nie okradł Narodowego Funduszu Zdrowia na 8 miliardów złotych, to NFZ nie miałby teraz tego problemu i nie musiałabym rozmawiać z ministrem finansów o tym, iż kolejna dotacja do NFZ jest po prostu konieczna. PiS wyprowadził z budżetu państwa do NFZ wiele zadań. Między innymi ratownictwo medyczne, leki dla seniorów oraz dla dzieci i młodzieży, leki dla kobiet w ciąży, które są także bezpłatne, nieubezpieczonych. Mogli to zrobić, bo powstała nadwyżka pieniędzy w NFZ po pandemii COVID-19, kiedy szpitale były finansowane z bocznego strumienia, który był zaciągniętym długiem. Dzisiaj minister finansów Andrzej Domański musi znaleźć pieniądze, żeby spłacać finansowe długi po PiS, a my musimy ciągle jeszcze spłacać pocovidowy dług zdrowotny – mówiła Leszczyna.
– Ile tych pieniędzy brakuje w NFZ? Prawdopodobnie dzisiaj od prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji dostanę rekomendacje i wtedy będę wiedzieć, ile tych pieniędzy brakuje – dodała.
Pytana przez prowadzącego „Graffiti” Marcina Fijołka o to, czy nie zabraknie pieniędzy na finansowanie dostępu do zaawansowanych terapii i leków, ze względu na przekazanie z Funduszu Medycznego środków na utrzymanie płynności NFZ, minister zdrowia wyjaśniła:
– Przypomnę, iż Fundusz Medyczny to wymysł prezydenta Dudy, który miał zasłonić fakt przekazywania pieniędzy do TV PiS. Polega na tym, iż część z pieniędzy jest przeznaczona na leczenie, a część na infrastrukturę. PiS przez kilka lat nie był w stanie zrealizować prawie żadnego konkursu na wydatkowanie tych pieniędzy. Wszystkie de facto zaczęliśmy wypłacać dopiero w 2024 roku – stwierdziła Leszczyna.