Nieznany producent, niepewne pochodzenie, za to potwierdzone zatrucia. To groźna bakteria!

tulodz.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Jeśli po zjedzeniu chałwy wystąpią objawy zatrucia, należy natychmiast skonsultować się z lekarzem. | foto Canva/poglądowe


Chałwa z pistacjami pod lupą RASFF

RASFF, czyli unijny system wczesnego ostrzegania o zagrożeniach związanych z żywnością, poinformował o wykryciu salmonelli w chałwie pistacjowej sprowadzanej z Turcji. Zakażony produkt był obecny także na polskim rynku. Sprawa budzi niepokój, tym bardziej iż słodycze z pistacjami cieszą się rosnącą popularnością – głównie za sprawą trendu na egzotyczne smaki, zapoczątkowanego przez tzw. „czekoladę dubajską”, która podbiła media społecznościowe.

Zgłoszenie w RASFF nie zawiera danych o producencie ani nazwie marki. Nie wiadomo, czy skażona chałwa była sprzedawana luzem, czy w opakowaniach z etykietą. To znacznie utrudnia identyfikację zagrożonej partii. Każdy produkt sprowadzony z Turcji może być potencjalnie niebezpieczny.

W komunikatach podkreśla się: „Na wszelki wypadek najlepiej wstrzymać się z zakupami chałwy z Turcji dostępnej w Polsce”.

Potwierdzone przypadki zatruć

Chociaż ostrzeżenie w systemie pojawiło się niedawno, pierwsze zatrucia odnotowano już w czerwcu. Z potwierdzonych danych wynika, iż trzy osoby zatruły się po spożyciu skażonej chałwy.

„Objawy zakażenia salmonellą po spożyciu tureckiej chałwy potwierdzono u trzech osób” – informuje raport RASFF.

Salmonella może wywołać poważne objawy, takie jak biegunka, gorączka, bóle brzucha i ogólne osłabienie. Największe ryzyko dotyczy dzieci, seniorów oraz osób z obniżoną odpornością.

Produkt może przez cały czas krążyć po rynku

Służby zajmujące się bezpieczeństwem żywności podjęły działania w celu wycofania chałwy z obrotu. Problem w tym, iż skuteczność takich operacji – zwłaszcza poza dużymi sieciami handlowymi – bywa ograniczona.

„Choć niektóre partie mogły zostać wycofane z marketów, nie oznacza to, iż produkt nie jest dostępny w mniejszych punktach handlowych” – ostrzegają służby.

Zagrożenie dotyczy głównie zakupów na targowiskach, straganach i w małych sklepach z orientalnymi produktami.

Konsumentom zaleca się rezygnację z zakupu chałwy pistacjowej sprowadzanej z Turcji – zwłaszcza tej bez wyraźnych oznaczeń producenta. Szczególną ostrożność należy zachować przy zakupach na bazarach i w sklepach z importowaną żywnością.

„Najlepiej całkowicie zrezygnować z chałw tureckich dostępnych na targach i stoiskach” – brzmi oficjalne ostrzeżenie.

Jeśli po zjedzeniu chałwy wystąpią objawy zatrucia, należy natychmiast skonsultować się z lekarzem. Symptomy mogą pojawić się już po kilkunastu godzinach.

Idź do oryginalnego materiału