Aż 30 proc. osób cierpiących na depresję ma lekooporną, czyli trudniejszą w leczeniu postać choroby. Ratunkiem dla tych osób może być terapia w ramach programu lekowego, jednak w Polsce skorzystało z niego na razie ok. 300 pacjentów – podkreśla psychiatra prof. Piotr Gałecki.
- Eksperci szacują, iż w Polsce na depresję cierpi ok. 1 mln osób w ciągu roku
- Prof. Piotr Gałecki ocenia, że niewielka liczba pacjentów z depresją lekooporną objętych programem lekowym wynika ze zbyt restrykcyjnych kryteriów kwalifikacyjnych do programu oraz niewiedzy lekarzy
- Badania wskazują, iż od 25 do 30 proc. pacjentów, którzy zgłaszają się do lekarza psychiatry nie reaguje na dwie pierwsze kuracje lakami lekami przeciwdepresyjnymi, czyli zgodnie z definicją ma depresję lekooporną
- W Polsce funkcjonuje program leczenia depresji lekoopornej (B.147) przy pomocy leku o nazwie esketamina, która jest podawana donosowo. Skuteczność tej terapii jest bardzo wysoka.
- Aktualnie w ramach programu leczonych jest 300 chorych po ponad roku funkcjonowania programu. Zdaniem prof. Gałeckiego wynika to m.in. ze zbyt ostrych kryteriów kwalifikacyjnych.
- Eksperci rekomendują m.in., by do programu można było kwalifikować pacjentów już od pierwszego epizodu depresji lekoopornej (obecnie można dopiero od drugiego)