Polskie Stowarzyszenie Diabetyków ostrzega przed lawiną reklam „nieinwazyjnych glukometrów”, które pojawiają się na popularnych portalach informacyjnych.
– Znowu dostajemy sygnały o podejrzanych reklamach nieinwazyjnych, wielofunkcyjnych glukometrów, które mają być antidotum na trudy samokontroli cukrzycy. Po raz kolejny musimy ostrzegać pacjentów, by nie dali się zwieźć i nie tracili pieniędzy na sprzęt, z którego raczej nigdy nie będą korzystali – informuje PSD.
W reklamach, przed którymi ostrzega Stowarzyszenie, wykorzystano dwie znane marki – OneTouch i Bayer. Z kolei nasza redakcja w ostatnich dniach natknęła się na reklamę i stronę oferującą sprzedaż rzekomego „nieinwazyjnego glukometru” firmy Siemens.
– Pierwszy wielofunkcyjny, nieinwazyjny glukometr firmy Siemens może nie tylko nieinwazyjnie mierzyć poziom cukru we krwi, ciśnienie krwi, zawartość tlenu we krwi i kwasu moczowego, ale ma także oryginalną funkcję leczenia laserowego – głosi opis produktu.
- Czytaj również: „Apteczka za 8 zł” to oszustwo! NFZ ostrzega…
Problem w tym, iż firma Siemens nie ma takiego produktu w swojej ofercie. Przed oszustwem już kilka miesięcy temu ostrzegał na Facebooku dietetyk Jarosław Juć.
– Chciałbym ostrzec wszystkich przed fałszywymi reklamami, które pojawiły się ostatnio w internecie, promującymi „nieinwazyjny glukometr” rzekomo wyprodukowany przez Siemens Healthineers. Reklamy te są oszustwem i mają na celu wyłudzenie pieniędzy od nieświadomych osób. Rozmawiałem dziś z przedstawicielem Siemens Healthineers Polska i potwierdził mi, iż firma nie ma w ofercie takiego urządzenia. Pracownik firmy Siemens jasno stwierdził, iż reklamy te są fałszywe i nie mają nic wspólnego z ich firmą – pisał dietetyk.
Nieinwazyjne glukometry to oszustwo!
Polskie Stowarzyszenie Diabetyków ostrzega, iż tego typu oferty są oszustwem. Nie istnieją bowiem urządzenia, które dokonują pomiaru glikemii bez konieczności pobierania próbki krwi.
– Tylko skąd przeciętny Kowalski z cukrzycą ma o tym wiedzieć? Podszywanie się pod znane marki jest działaniem mającym na celu wprowadzenie w błąd i może podlegać karze. Zanim jednak to nastąpi, część osób wyda 150-200 zł na nowy sprzęt. Jak mamy się bronić, skoro oszuści stają się aż tak bezczelni? – pisze PSD.
Stowarzyszenie wskazuje, iż bezprawne wykorzystywanie nazwy i logo znanych firm staje się coraz częstszym procederem. Podobnie jak wykorzystywanie zdjęć i nazwisk znanych lekarzy.
– Żeby zorientować się, iż reklama nieinwazyjnego glukometru jest podejrzana, trzeba umieć spojrzeć na nią krytycznie. Oferowane produkty mają nie tylko mierzyć stężenie glukozy we krwi, ale także dokonywać pomiaru ciśnienia tętniczego, stężenia kwasu moczowego, badania serca i płuc, badania nerek i prostaty… Sam mechanizm badania glikemii nieinwazyjnie może budzić pewne wątpliwości. Ale w końcu technologia idzie do przodu, a od dawna przecież mówi się o pracach nas sprzętem, który będzie monitorował stężenie cukru przez skórę, w łzach, albo skanując gałkę oczną. Natomiast warto się zatrzymać nad tym, jak jedno małe urządzenia ma dokonywać aż tak wielu różnych pomiarów. Jak dzięki urządzenia przypominającego pulsoksymetr dokonać badania prostaty? – wskazuje Stowarzyszenie.
Źródło: ŁW/PSD