Jakiś czas temu na naszym portalu opublikowaliśmy artykuł o teście CAGE, czyli prostym narzędziu diagnostycznym, które pomaga lekarzom wychwycić wczesne objawy choroby alkoholowej. Znajdziesz go TUTAJ. Tekst wzbudził duże zainteresowanie, a w komentarzach pojawiło się wiele opinii, które pokazują, jak bardzo różni się nasze podejście do tematu. Dla jednych alkohol to "zasłużony relaks", dla innych temat żartów lub bolesnych refleksji na temat własnych doświadczeń. Opinie czytelników stały się lustrem, w którym odbija się nasza społeczna świadomość problemu alkoholu lub jej brak.
REKLAMA
Zobacz wideo "Jak ktoś nie pije, to nazywany jest alkoholikiem". Joanna Banaszewska o nowym trendzie "niepicia"
Czytelnicy o chorobie alkoholowej. Jeden problem, różne wypowiedzi
Komentarze pod artykułem odsłaniają różnorodne perspektywy na temat alkoholizmu - od bagatelizowania problemu, przez trudne wyznania, aż po gorzkie obserwacje codzienności. Wypowiedzi pokazują, iż uzależnienie ma wiele twarzy, a granica między "niewinnym" piciem a nałogiem bywa trudna do zauważenia. Dla niektórych alkohol jest sposobem na "nagrodę" po ciężkim dniu. Jeden z internautów otwarcie przyznał:
Piję, bo należy mi się coś od życia. A piję rano, bo nie ma to jak zacząć dzień klinem. A to, co ktoś o mnie myśli, to mało mnie to interesuje.
Takie podejście, choć brzmi lekko, pokazuje, iż alkohol bywa traktowany jako coś naturalnego, wręcz zasłużonego. A po czasie może stać się pułapką.
Inni komentujący podzielili się bardziej złożonymi historiami, które balansują na granicy problemu.
Od 20 lat piję tylko piwo. W tygodniu wypijam 4-6 piw. Gdy żona mówi, iż tego jest za dużo, przyznaję jej rację. Wydaje mi się, iż nie mam problemu z alkoholem, ale mogę się mylić.
Trudno czasem samemu ocenić własne nawyki i zauważyć problem. Regularne picie w określonych godzinach i ilościach może być postrzegane jako "kontrolowane", a jednocześnie sygnalizować początek kłopotów. Niektórzy wprost przyznali, iż alkoholizm to walka z samym sobą.
Większość alkoholików potrafi zamaskować problemy. Wiem, bo piłem i długo zajęło mi przyznanie się do tego samemu. Pomogło, gdy życie dało mi niezły wp... od własnej winy. Na szczęście o dno się nie otarłem.
Komentarz może być przypomnieniem, iż czasem dopiero bolesne konsekwencje motywują do zmiany. Nie zabrakło też głosów krytykujących system i jego podejście do problemu alkoholizmu.
W Polsce, według tego testu (CAGE - przyp. red.), prawie każdy jest alkoholikiem. Lekarze powinni odbierać prawa jazdy alkoholikom, ale wolą święty spokój.
Codzienne obserwacje również rzucają światło na problem. Ktoś zauważył:
W Żabce obok mojego biura lodóweczka z małpkami o 10:00 jest już prawie pusta. O czymś niestety to świadczy.
Głosy społeczne malują obraz alkoholizmu jako zjawiska wszechobecnego, którego często nie zauważamy, nie chcemy zauważyć lub, co gorsza, postrzegamy go jako oczywistość. Uzależnienie to problem społeczny, który wymaga większej świadomości, edukacji i systemowych działań. Mimo to kluczowym punktem pozostaje zawsze szczera refleksja osoby uzależnionej.
Alkohol fot. art159 / iStock
Czy Polska ma problem z alkoholizmem? Oznaki uzależnienia można zauważyć już u nastolatków
Alkohol jest jedną z najczęściej używanych substancji psychoaktywnych przez młodzież. Jak podaje portal.gov.pl, inicjacja alkoholowa w Polsce przesuwa się na coraz młodsze lata, a większość nastolatków zaczyna pić między 12. a 16. rokiem życia. To moment, w którym młodzi ludzie zyskują większą niezależność, ale też narażeni są na wpływy rówieśników. Wyniki badań ESPAD wskazują, iż po alkohol sięga ponad 92 proc. 15- i 16-latków oraz 96 proc. 17- i 18-latków. Piwo stało się niemal symbolem młodzieżowych spotkań – towarzyszy biwakom, domówkom czy dyskotekom. Choć wydaje się mniej szkodliwe niż mocniejsze trunki, jego regularne spożywanie może prowadzić do kształtowania nawyków, które w dorosłości zwiększają ryzyko uzależnienia.
Zobacz: 41 proc. czytelników już wie, iż alkoholizm występuje w ich rodzinie. Zaczyna się od małych kroczków
Na problem wpływa także popularność piw bezalkoholowych. Choć wydają się nieszkodliwe, wiele z nich zawiera śladowe ilości alkoholu, które mogą wynosić choćby 0,5 proc. Smak, zapach i forma podania takich napojów często budują przyzwyczajenia, które w przyszłości mogą skłaniać do sięgania po mocniejsze trunki. Co więcej, młodzież nie zawsze zdaje sobie sprawę z ilości alkoholu, którą spożywa. To, co zaczyna się jako "niewinna zabawa", może stać się początkiem długotrwałego uzależnienia. Dlatego edukacja na temat skutków picia alkoholu w młodym wieku jest bardzo ważna. Rozmowy z nastolatkami i zwiększenie świadomości mogą pomóc im zrozumieć, jak wiele zagrożeń niosą za sobą szkodliwe trunki. W końcu profilaktyka to najlepszy sposób na ograniczenie problemu, który w naszym kraju przez cały czas pozostaje bardzo widoczny. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
jeżeli borykasz się z uzależnieniem lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami:
Ogólnopolski Telefon Zaufania uzależnienia (codziennie w godzinach 16-21): 800-199-990
Telefon Zaufania uzależnienia behawioralne (codziennie w godzinach 17-22): 800-889-880
Pomarańczowa linia dla rodziców dzieci pijących alkohol (od poniedziałku do piątku w godzinach 14-20): 801-140-068
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia (całą dobę): 800-120-002
Więcej informacji znajdziesz na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.