Nie wszystko złoto, co się świeci. Na to uważaj z Ryanair Prime, bo inaczej tanio nie będzie

natemat.pl 10 godzin temu
W poniedziałek 24 marca Ryanair zaskoczył podróżnych gorącą nowością. Do sprzedaży trafił ich pakiet lojalnościowy, który kusić może niską ceną, ale i ograniczoną dostępnością. Zanim jednak wydacie trzy stówki na Ryanair Prime, sprawdźcie regulamin, albo przejrzyjcie ten tekst. Inaczej możecie się zdziwić.


Informacja przekazana przez Ryanaira wygląda bardzo ciekawie. Posiadacze subskrypcji Ryanair Prime mają mieć dostęp do zniżek na loty, możliwość darmowego wyboru miejsca i jeszcze ubezpieczenie podróżne. W pierwszym momencie wszystko brzmi pięknie, ale pod tą lukrową pokrywą kryje się kilka kwaśnych niespodzianek.

Ryanair Prime na 12 miesięcy, chyba iż się zagapisz


Podstawową pułapką wielu subskrypcji jest ich automatyczne odnawianie. Często zapominamy, iż zapłaciliśmy za coś rok temu i zamiast w porę rozwiązać umowę, nagle budzimy się rano, wchodzimy na konto, a tam znów pobrano od nas opłatę.

Tak samo może być z Ryanair Prime. W regulaminie wyraźnie widnieje zapis, iż o ile nie zrezygnujecie z umowy z odpowiednim wyprzedzeniem, to za rok 339 zł zniknie z waszego konta. To może zaboleć.

Kolejny problem to darmowy wybór miejsca. o ile sądziliście, iż w ramach pakietu będziecie zawsze siadać w rzędzie ewakuacyjnym, żeby wyprostować nogi, to o tym zapomnijcie. Za darmo będą dostępne wybrane siedzenia, a za pozostałe trzeba będzie "dopłacić różnicę" w cenie.

Jak podaje Fly4free.pl, w programie Prime dostępne mają być fotele od 18 i dalej w kierunku ogona samolotu, czyli te mniej pożądane ze względu na bardziej odczuwalne turbulencje. Ale to już szczegół, bo i ewentualne dopłaty nie będą bardzo wysokie.

Ubezpieczenie od Ryanair Prime napikowane wyjątkami


W kwestii oferowanych zniżek na loty trudno na razie cokolwiek powiedzieć, bo kilka wiadomo. Co prawda w komunikacie Ryanaira czytamy, iż posiadacze subskrypcji będą mogli zaoszczędzić 5-krotność kosztu zakupu programu przy wykupieniu wszystkich 12 lotów (a ten limit też jest dość irytujący i rozłożony na 12 miesięcy). Jednak to mało konkretna zapowiedź.

Na szczególną uwagę zasługuje także kwestia ubezpieczenia. Tam bowiem aż roi się od wyjątków. Po pierwsze w niektórych aspektach nie zostaną nim objęte osoby po 70. roku życia. Chodzi tu głównie o ubezpieczenie medyczne. Po drugie i wy nie będziecie nim objęci, o ile nie podróżujecie z Ryanairem, a z innym przewoźnikiem.

Pułapek jest więcej. o ile wasze roszczenie będzie związane z wcześniejszym schorzeniem, zapomnijcie o zwrocie. Nie jesteście chronieni także, o ile wasze problemy zdrowotne będą związane z COVID-19. "Twoje roszczenie jest w jakikolwiek sposób związane z COVID-19 i nie jesteś w pełni zaszczepiony na COVID-19 lub nie jesteś medycznie zwolniony ze szczepienia", "Twoje roszczenie o zwrot kosztów lotu jest związane z COVID-19" – czytamy na stronie ubezpieczyciela, którym jest XCover.

Ryanair Prime nie dla wszystkich, ale przez cały czas pozostaje ciekawą opcją


Ryanair Prime ma jeszcze jeden minus. Nie jest bowiem dostępny w każdym kraju. Z programu mogą na razie skorzystać osoby mieszkające w Austrii, Belgii, Francji, Niemczech, Grecji, Włoszech, Irlandii, Holandii, Wielkiej Brytanii, Polsce, Portugalii i Hiszpanii. o ile więc mieszkacie w Chorwacji, Maroku lub Albanii, o tańszym lataniu możecie na razie zapomnieć.

Czy zatem Ryanair Prime się opłaca? Na pewno tak, o ile lubicie dużo latać. Możliwość darmowego wybrania miejsca jest całkiem fajna, o ile nie upieracie się, iż musicie lecieć z przodu. Więcej o programie będzie można powiedzieć jednak w momencie, kiedy zobaczymy, jak wysokie są zniżki i czy obejmują one wszystkie kierunki, czy tylko wybrane. Na razie jest to zatem obiecująca propozycja, ale z pewnością nie dla wszystkich turysty.

Idź do oryginalnego materiału