"Alko na imprezie jest. Nikt nie wali na umór, bardziej tak symbolicznie piją. Dzioby moczą. Tak, jak ja nie potrafiłem pić. Ale wyhaczyłem jednego typka. Od razu widać, iż swojak. Robi sobie driny, ale soku tyle daje, żeby tylko zabarwić gorzałę. Klepie gościa coraz konkretniej. Patrzę na niego, jakbym w lustro patrzył" – wspomina Łukasz Tchórzewski, Alkoholik z TikToka. »Kolego Łukasz, hehe. Walniemy kielonka za stare, dobre czasy?«. »Nie piję. Jestem alkoholikiem« — odpowiedziałem. Facet zdębiał" — opowiada w książce "Żyj dziś". Prezentujemy jej fragment.