Choć nerwica jest zaburzeniem, którego korzenie tkwią przede wszystkim w psychice, jej objawy potrafią dotknąć niemal każdej części ciała. Właśnie dlatego tak wiele osób latami szuka pomocy u lekarzy różnych specjalizacji, bada się, wykonuje kolejne testy, a mimo to wciąż nie potrafi znaleźć odpowiedzi na pytanie: „Co jest ze mną nie tak?” Dopiero gdy medyczne wyniki pozostają prawidłowe, a dolegliwości nie mijają, zaczynamy zauważać, iż źródło problemu może tkwić głębiej – w emocjach, napięciach i nieprzepracowanych doświadczeniach.
Psychika jako fundament zdrowia
Człowiek nie jest podzielony na odseparowane od siebie części. Nasze emocje wpływają bezpośrednio na ciało, a ciało – na stan psychiczny. Nerwica jest jednym z najlepszych dowodów na to, jak głęboko powiązane są te dwie sfery. Silny stres, przewlekły lęk, tłumione emocje czy traumatyczne przeżycia mogą stopniowo osłabiać układ nerwowy, aż w końcu zaczyna on wysyłać sygnały ostrzegawcze – najpierw subtelne, później coraz bardziej dotkliwe.
Ciało mówi, kiedy psychika milczy
Objawy nerwicy potrafią być niezwykle różnorodne. Czasem przypominają choroby serca, czasem problemy żołądkowe, innym razem – neurologiczne. Często doprowadzają do poczucia, iż „coś poważnego się dzieje”, co z kolei wzmacnia lęk i tworzy błędne koło.
Najczęstsze objawy somatyczne nerwicy to:
-
kołatanie serca, uczucie „guli” w gardle
-
bóle brzucha, nudności, problemy trawienne
-
zawroty głowy, mrowienia, napięcie mięśni
-
duszności, trudność w „zaczerpnięciu pełnego oddechu”
-
przewlekłe zmęczenie, drżenie rąk
-
ból w klatce piersiowej przypominający zawał
Organizm działa wtedy tak, jakby był w stałym trybie alarmowym. Układ nerwowy nie umie się wyciszyć, mięśnie pozostają napięte, a hormony stresu krążą we krwi zbyt długo.
Dlaczego ciało reaguje tak silnie?
Z biologicznego punktu widzenia to naturalny mechanizm obronny. Człowiek jest zaprogramowany, by w sytuacji zagrożenia mobilizować wszystkie siły do walki lub ucieczki. Problem pojawia się wtedy, gdy zagrożenia nie ma – przynajmniej nie fizycznego. Zamiast drapieżnika jest lęk o przyszłość, nadmiar obowiązków, napięcia rodzinne, samotność, żal czy brak poczucia kontroli. Mózg jednak nie rozróżnia tych zagrożeń; reaguje tak samo.
Nerwica nie jest słabością
Warto podkreślić, iż nerwica nie dotyczy osób „słabych psychicznie”. Często chorują ludzie wrażliwi, ambitni, pełni obowiązków i biorący na siebie więcej niż powinni. Dla wielu jest to efekt lat funkcjonowania w stresie, presji lub braku emocjonalnego wsparcia.
Nerwica to sygnał, iż nasz wewnętrzny system przeciążenia osiągnął limit.
Droga do zdrowienia
Proces zdrowienia z nerwicy wymaga czasu, łagodności i systematyczności. Pomocne mogą być:
-
psychoterapia – szczególnie poznawczo-behawioralna, humanistyczna lub psychodynamiczna
-
nauka technik oddechowych i relaksacji
-
radość ruchu – spacer, joga, taniec, bieganie
-
rozpoznawanie i wyrażanie emocji, zamiast ich tłumienia
-
budowanie zdrowych granic
-
odpuszczanie perfekcjonizmu
Ważne, by zobaczyć nerwicę nie jako wroga, ale jako sygnał, iż nasze życie wymaga zmiany – zwolnienia tempa, powrotu do siebie i większej troski o własne potrzeby.
Gdy ciało prosi o uwagę
Nerwica przypomina nam, iż jesteśmy całością. Że ciało nie jest jedynie „pojazdem”, który ma działać bez względu na to, co dzieje się w środku. Każdy lęk, każda niewypowiedziana emocja, każdy latami gromadzony stres w końcu znajdzie sposób, by zostać zauważonym.
I choć nerwica potrafi przynieść wiele cierpienia, często bywa również punktem zwrotnym – momentem, w którym człowiek zaczyna uczyć się siebie na nowo. Z troską, uważnością i zrozumieniem.






![Inwestycja w zabytek doceniona. Brama Lwowska z nagrodą [ZDJĘCIA]](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9101996f546cf130ee48295dbf73e472dae8b8b_xl.jpg?size=md)






