W nocy z soboty na niedzielę reprezentacja USA podejmowała reprezentację Wielkiej Brytanii w ramach meczu towarzyskiego rozgrywanego na 189-metrowym torze w kalifornijskim Bakersfield. Gospodarze ulegli przyjezdnym z Europy aż 35:55, jednak nie wszyscy Brytyjczycy zakończyli mecz w dobrych humorach. Dwukrotnie w wypadkach brał bowiem udział siedemnastoletni Ashton Boughen. Znacznie gorszy w skutkach była druga kraksa z jego udziałem. W przedostatnim wyścigu zawodów napędzał się zbyt szeroko, przez co zahaczył o bandę i wylądował na torze. Boughen opuścił arenę zmagań w karetce i udał się do szpitala.
W poniedziałek poznaliśmy diagnozę dotyczącą stanu zdrowia młodego Brytyjczyka. Nie nabawił się żadnych złamań, jednak z upadku nie wyszedł całkowicie bez szwanku. Doznał bowiem wstrząsu mózgu.
– Nie chciałem, żeby zawody potoczyły się dla mnie w ten sposób. Jestem szczęśliwy, iż udało się uniknąć złamań. Wstrząs mózgu, poobijane ciało i kilka godzin w szpitalu to wszystko, co mnie spotkało. Ogromne podziękowania dla całej ekipy, która pomagała mi w parku maszyn, a także dla trenera za szansę występu w narodowych barwach – powiedział po wszystkim Ashton Boughen.
Dla Boughena europejski sezon 2025 rozpocznie się już za siedem tygodni, kiedy to ruszy brytyjski KO Cup. W Premiership siedemnastolatek jest zawodnikiem King’s Lynn Stars (wszystkie składy Premiership TUTAJ). W Championship, czyli na drugim poziomie rozgrywkowym, reprezentuje Glasgow Tigers.
Pełna relacja z meczu USA – Wielka Brytania jest dostępna TUTAJ
