Najgorsza w rodzicielstwie jest samotność. Wiem, sprawdziłam

mamadu.pl 3 godzin temu
Gdy moja córka wpada w histerię, a mnie ogarnia totalna bezsilność, marzę, by ktoś mi pomógł. Nie tylko, by powiedział, co mam zrobić, ale też (a może przede wszystkim) spojrzał na mnie z czułością i zrozumieniem, przytulił, powiedział: znam to. A potem dodał: zobaczysz, to minie. Bo w takich chwilach nie tylko dziecko potrzebuje ukojenia. My, rodzice, także. Dlatego pragnę, by nasze serwisy – mamaDu i dadHero – stały się właśnie taką kojącą przestrzenią. dla wszystkich z Was.


Najgorsza w rodzicielstwie jest samotność. Wiem, sprawdziłam


Bezradność to jedna z głównych emocji, jakie towarzyszyły mi, i prawdopodobnie milionom rodziców, gdy na świecie pojawiło się moje dziecko. Nie wiedziałam, co robić, gdy płakało, miało kolki, nie chciało spać lub jeść.

Depresja poporodowa i niekończący się stres (wiadomo, pandemia) nie byli dobrymi doradcami. Miałam poczucie wszechogarniającego chaosu, niemocy i… dojmującej samotności.

Ta samotność towarzyszyła mi również później, gdy stres został opanowany (koniec obostrzeń), a depresja wyciszona (dzięki farmakologii i terapii). Była ze mną nieustannie, choć wokół nie brakowało przecież ludzi – byli mąż, rodzice, teściowie, przyjaciele, znajomi.

Cóż, narodziny dziecka zmieniają wszystko, również nasze relacje z bliskimi. Kilka moich ważnych znajomości się skończyło, niestety raczej bezpowrotnie. A nowe nie zdążyły się jeszcze nawiązać – no bo niby jak? Kiedy?!

Przecież przy małym dziecku prysznic trwający pięć minut bez przerwy to luksus. O wypiciu wciąż ciepłej porannej kawy choćby nie wspomnę.

Tymczasem bardzo potrzebowałam wsparcia. Wsparcia innych rodziców. Chciałam wiedzieć, jak radzą sobie z tym niepojętym kosmosem, jakim jest dziecko. Zastanawiałam się, jak inne pary przechodzą przez kryzys, jaki często dotyka związku, gdy rodzina się powiększa. Nas też dotknął.

Nie miałam pojęcia, jak połączę pracę z opieką nad maleństwem, które potrzebuje mnie przecież cały czas. Nie wiedziałam też, jak wrócę do siebie – i fizycznie, i mentalnie. Byłam tak zagubiona, iż nie wiedziałam już do końca, kim jestem. Bo przecież zmieniło się wszystko.

Chciałam rozmawiać o tym z innymi kobietami, pytać, czy też tak mają. I wtedy zaczęłam szukać – odpowiedzi, wsparcia, bliskości. gwałtownie zrozumiałam, co jest mi potrzebne. Chciałam słuchać innych rodziców, poznawać ich doświadczenia i czerpać inspiracje z ich historii.

Chciałam śmiać się i płakać razem z innymi matkami, czuć się częścią większej całości, wspólnie szukać rozwiązań i zdobywać, jakże cenną, rodzicielską wiedzę.

Zrozumiałam też, iż podobną potrzebę kontaktu i wspólnoty ma większość rodziców, pogubionych na początku tej krętej drogi. I, niestety, nigdzie nie znajdują tego, co jest im tak bardzo potrzebne.

"No to nagrywajmy podcast o rodzicielstwie – zaproponowała mi wtedy Martyna Wyrzykowska, dyrektorka fundacji sexed.pl. – Właśnie o tym, co nam, rodzicom, się przytrafia, z czym mamy problem, co nas osłabia i wzmacnia. Bez cenzury, bez tabu, za to szczerze".

Te rozmowy – a nagrałyśmy ich niemal setkę – zadziałały na mnie jak balsam. W historiach zasłyszanych od naszych gości często widziałam siebie. Matki z całej Polski również się z nimi utożsamiały, o czym pisały nam później w długich, intymnych wiadomościach na Instagramie czy Facebooku.

I prosiły o więcej podobnych treści - czyli tego wsparcia nie do przecenienia. Dlatego teraz znajdą je również na mamaDu, a ojcowie, niekiedy bardzo zagubieni w swojej nowej roli – na dadHero.

Drodzy rodzice, obiecuję, iż z nami nie będziecie już więcej czuć się samotni. Że o waszych problemach będziemy pisać z empatią i czułością. Że o to, co dla was najważniejsze, będziemy pytać najlepszych ekspertów, a także tych, których znacie, lubicie i oglądacie w social mediach.

Znajdziecie u nas poruszające materiały autorskie, tworzone przez naszych redaktorów-rodziców z pasją i zaangażowaniem. Znajdziecie i podcasty, w których będziemy się dzielić blaskami i cieniami rodzicielskiej rzeczywistości.

Codziennie przyniesiemy wam garść inspiracji, podpowiedzi, być może i rozwiązań, a na pewno mądrego wsparcia. Wierzę, iż w mamaDu i dadHero wspólnie stworzymy miejsce, gdzie każdy rodzic będzie mógł "wpaść" o każdej porze dnia i nocy po dawkę ukojenia.

Koniecznego, by przetrwać kolejny dzień, zwłaszcza po nieprzespanej (może to ząbkowanie?) nocy.

Bądźcie z nami, bądźmy razem.

Natalia Hołownia


Redaktor naczelna mamaDu.pl i dadHero.pl


Idź do oryginalnego materiału