Jedna na cztery kobiety w wieku 18-29 lat ma zdiagnozowane lub zauważa u siebie cechy neuroatypowe. Aby skuteczniej wspierać młode Polki z takimi cechami w regularnej kontroli zdrowia intymnego, potrzebne są zmiany w organizacji wizyt w gabinecie ginekologicznym, edukacji specjalistów i podejściu personelu.
Na zlecenie firmy Gedeon Richter przeprowadzono badanie ankietowe w grupie kobiet w wieku 18-29 lat. Na podstawie jego wyników powstał raport „W kobiecym interesie. Bez wyjątku” i zainaugurowano kampanię świadomościową „W kobiecym Interesie”, poświęconą potrzebom najmłodszych pacjentek gabinetów ginekologicznych.
Neuroróżnorodność, neuroatypowość – co to jest?
Neuroatypowość to różnego rodzaju nadwrażliwość, np. na dźwięki, zapachy, dotyk, czy kolory, a także mutyzm wybiórczy, czyli zaburzenie lękowe, które charakteryzuje się wybiórczością mówienia (osoba z takim zaburzeniem rozmawia w jednych sytuacjach (np. w domu z rodziną), a milczy w innych (np. w obecności obcych).
Jedna na cztery młode kobiety uczestniczące w badaniu Gedeon Richter Polska przyznała, iż zauważa u siebie lub ma zdiagnozowane cechy związane z neuroróżnorodnością. Respondentki najczęściej wskazywały na nadwrażliwość na dźwięki i zapachy oraz ADHD.
W raporcie opracowanym na podstawie wyników badania zwrócono uwagę, iż podczas wizyty u ginekologa młodym kobietom towarzyszy cały wachlarz emocji związanych z przebiegiem badania i kontaktem z lekarzem, w tym stres i skrępowanie.
W kontakcie z ginekologiem najważniejsze dla młodych Polek są: poczucie komfortu fizycznego i psychicznego, empatyczne, niewartościujące podejście lekarza oraz jasne, rzetelne informacje o zdrowiu.
Głównym źródłem dyskomfortu podczas wizyty u ginekologa jest sam fakt dotyku przez lekarza oraz jego niedelikatność / brak wyczucia, a także brak prywatności i niekomfortowa pozycja podczas badania. Częściej wskazywały na nie kobiety z cechami neuroatypowymi.
Kluczem jest empatia i rzetelna informacja
Zdaniem ekspertów – ginekolożki i specjalistki zdrowia kobiet dr Agnieszki Nalewczyńskiej, psycholożki i terapeutki Magdaleny Chorzewskiej oraz socjolożki i badaczki społecznej dr Zofii Małkowicz – potrzebne są zmiany w edukacji specjalistów, nauka i doskonalenie kompetencji miękkich oraz zmiany w organizacji wizyt w poradniach ginekologicznych.
– Jako ginekolożka muszę przyznać: w zakresie poprawy komfortu naszych pacjentek w ramach opieki ginekologicznej mamy poważną lekcję do odrobienia. Na obronę nas, specjalistów, muszę jednak dodać, iż w toku edukacji nikt nie uczy lekarzy empatii ani delikatności w rozmowie z pacjentami. Nie szkoli się nas z kompetencji miękkich, a to poważny błąd. Do legendy przechodzą stwierdzenia padające w niektórych gabinetach, takie jak „niech się rozbierze” albo „taka już twoja uroda”. Takie słowa powinny wejść w kanon stwierdzeń zakazanych! Widzimy, jak zaufanie, dobra i życzliwa komunikacja są ważne dla naszych pacjentek. Postulowałabym uzupełnienie programu edukacji specjalistów o wspomniane aspekty. Jednocześnie gorąco apeluję: jako lekarze we własnym zakresie próbujmy być bardziej uważni na naszych pacjentów, słuchajmy ich i traktujmy tak, jak chcielibyśmy, by potraktowano nas albo naszych najbliższych. To tak dużo i tak mało jednocześnie – zwraca uwagę dr Agnieszka Nalewczyńska.
– Ideałem byłoby, gdyby pacjentki mogły w większym stopniu liczyć na wsparcie personelu recepcyjnego w przychodniach ginekologicznych. Wiele niepotrzebnych napięć można by uniknąć, gdyby już na etapie umawiania wizyty ktoś uprzedził pacjentkę, iż czas trwania i umówienia wizyty jest orientacyjny. Wtedy ewentualne opóźnienia nie byłyby zaskoczeniem. Może personel mógłby proponować pacjentkom piłeczki antystresowe lub inne materiały, które pomogłyby złagodzić napięcie i stres? – zastanawia się psycholog Magdalena Chorzewska.
Przystępne źródła wiedzy i walka z mitami na temat zdrowia intymnego
W opinii dr Zofii Małkowicz dobrym rozwiązaniem dla młodych kobiet byłaby „instrukcja przygotowania się do wizyty ginekologicznej” i wiedza, gdzie sięgnąć po sprawdzone informacje.
– W dobie szerzących się teorii spiskowych i dezinformacji szczególnie ważna jest rzetelna wiedza oraz obalanie szkodliwych, a popularnych mitów. Skoro najważniejszym źródłem wiedzy o zdrowiu intymnym jest dla nich ginekolog, byłoby wspaniale, gdyby mógł on polecić pacjentce dodatkowe źródła informacji, rekomendowane treści. Trudne informacje przekazywane przez lekarza podczas wizyty łatwo zapomnieć, dlatego byłoby dobrze, gdyby lekarz zechciał zapisać na kartce to, co najważniejsze, a to, co niejasne – być może wyjaśnić raz jeszcze, narysować – mówi dr Zofia Małkowicz.
Ważne jest, by pacjentka nie bała się zadawać lekarzowi pytań.
– Nie ma głupich pytań ani głupich oczekiwań. Nie jesteśmy od tego, żeby oceniać naszych pacjentów, ale by pomóc im zgodnie z wiedzą medyczną i zgodnie z ich oczekiwaniami. Przykładowo, jeżeli pacjentka pyta mnie o tzw. naturalne metody antykoncepcji, moją rolą jest wyjaśnić jej wszystkie aspekty i ryzyko związane z każdą z metod, ale przede wszystkim pomóc pacjentce dobrać formę opieki ginekologicznej zgodnie z jej oczekiwaniem, a nie swoimi poglądami – podkreśla dr Agnieszka Nalewczyńska.
Dobrze zorganizowany gabinet ginekologiczny
Ważne są również zmiany w organizacji opieki i funkcjonowania gabinetu ginekologicznego. Za najważniejsze ekspertki uznają zapewnienie pacjentkom komfortowych warunków do przebrania się i przygotowania do badania. Nikt postronny nie może wejść do gabinetu podczas wykonywania badania.
Z badania wynika, iż młode kobiety doceniają drobne udogodnienia, takie jak zapewnienie w gabinecie różnych środków higienicznych czy ogrzanie żelu do USG przed wykonaniem badania.
– Nawet najdrobniejsza zmiana ma duże znaczenie dla poprawy komfortu pacjentek, zwłaszcza szczególnie wrażliwych, z cechami neuroatypowości. W przypadku tej grupy kobiet pozorne drobiazgi mogą przesądzić o systematyczności wizyt ginekologicznych – podkreślają ekspertki.
Kampania świadomościowa „W kobiecym interesie” firmy Gedeon Richter Polska ma na celu zachęcanie wszystkich Polek do regularnych wizyt u ginekologa i szerzenie wiedzy na temat korzystania z prawa do równego dostępu do podstawowych świadczeń zdrowotnych, w tym ginekologiczno-położniczych – bez względu na wiek, status majątkowy czy miejsce zamieszkania.







