Minogi niemal zniszczył rybołówstwo w Wielkich Jeziorach

bejsment.com 16 godzin temu

Region Wielkich Jezior od dawna słynie z komercyjnego przemysłu rybnego i dużych połowów. Nie zawsze tak było, dzięki tajemniczemu gatunkowi inwazyjnemu, który zaczął pojawiać się w całym akwenie ponad 100 lat temu: minogowi morskiemu.

Przybył on do Wielkich Jezior z Oceanu Atlantyckiego i zaczął podnosić swój dosłownie brzydki łeb, atakując różne populacje ryb słodkowodnych. Jedną z pierwszych obserwacji odnotowała grupa młodych ludzi w pobliżu popularnego kąpieliska w pobliżu Rogers City w stanie Michigan.

Minogi są tak uciążliwe i odporne, iż wymyśliły choćby sposób na przedostanie się z jeziora Ontario do jeziora Erie – omijając 51-metrowy wodospad Niagara, płynąc w górę rzeki przez kanał Welland i kanały żeglugowe.

W 1921 r. rybak z Merlin w Chatham-Kent odkrył, iż jedna z minogów przyczepiła się do ryby, którą wyciągnął z jeziora Erie. Pod koniec lat 30. minogi przedostały się również do jezior Michigan i Superior.

Minogi to krwiopijne węgorzopodobne stworzenia bez kości. Mają przyssawkowe usta z wieloma rzędami ostrych zębów, które przebijają skórę, zwykle ryb, i wysysają krew ofiary.

„Ryby choćby nie wiedziały, co je zaatakowało, a minogi żywią się praktycznie wszystkim w Wielkich Jeziorach” – powiedział Marc Gaden z Komisji Rybołówstwa Wielkich Jezior (GLFC). „Komercyjny przemysł rybny, zwłaszcza w ekosystemie, był dość zagrożony”.

Komisja wsparła nowy film dokumentalny, który ma ukazać się pod koniec stycznia, opowiadający o dewastacji ekosystemu przez minogi w regionie Wielkich Jezior. Będzie on dostępny na samodzielnej stronie internetowej, a także w innych serwisach streamingowych.

The Fish Thief: A Great Lakes Mystery został wyreżyserowany, wyprodukowany i napisany (scenariusz) przez Thomasa Lindseya Haskina, który dorastał w pobliżu Detroit, a w tej chwili mieszka w Kalifornii.

„To była swego rodzaju tajemnica, co się w ogóle dzieje, dopóki naukowcy i rządy po obu stronach granicy nie zaczęli badać sprawy. Film opowiada przede wszystkim o związkach ludzi z Wielkimi Jeziorami i o tym, jak ważne historycznie było rybołówstwo dla Wielkich Jezior i jak w połowie XX wieku ryby, na których polegała dieta większości ludzi, prawie całkowicie zniknęły”.

Narratorem filmu jest nagrodzony Oscarem aktor J.K. Simmons. Według Haskina region Wielkich Jezior zajmuje również szczególne miejsce w jego sercu. Simmons urodził się w Grosse Point w stanie Michigan, przeprowadził się do Ohio, gdy miał 10 lat i spędzał wakacje nad brzegiem jeziora Huron. Haskin nazywa ten region „prawdziwą więzią, która łączy ludzi z różnych środowisk”.

„Bez względu na ich poglądy polityczne, pochodzenie etniczne, religijne lub społeczno-ekonomiczne – bez względu na wszystko – znajdziesz ludzi, którzy po prostu kochają łowić ryby” – powiedział.

Mówi, iż każda samica ma około 100 000 jaj, a kiedy jaja się wyklują, larwy dryfują w dół rzeki do piaszczystego, mulistego obszaru i zakopują się w dnie rzeki. Będą żyć w dnie rzeki przez około cztery lata, a kiedy nadejdzie odpowiedni czas, wynurzą się. „Metamorfozują w śmiertelnego dorosłego osobnika i wypływają do jeziora, a cały cykl zaczyna się od nowa” – powiedział Gaden.

Barb Zielinski jest niedawno emerytowaną badaczką z University of Windsor, która specjalizuje się w systemach chemosensorycznych gatunków takich jak minogi morskie. „Mają kubki smakowe tak jak ty i ja” – powiedziała, dodając, iż wykorzystują swój zmysł węchu do tarła. „Po żerowaniu w jeziorach lub w oceanie przemieszczają się w górę strumieni i są w stanie zlokalizować dobre siedlisko do tarła, ponieważ podążają za zapachem larw”.

Zielinski mówi, iż minogi mają bardzo silne reakcje ruchowe podczas pływania. „Są bardzo silnymi pływakami, więc gdy poczują zapach lub coś, co jest dla nich atrakcyjne, mogą popłynąć do źródła. To jedna z ich mocnych stron. Są bardzo elastyczne”.

Według Gadena początkowe próby powstrzymania minogów morskich były postrzegane jako „dość słabe”. Obejmowały one takie rzeczy, jak mechaniczne bariery pod wodą i gigantyczne sita w rzekach, próbujące je złapać, gdy migrowały do jeziora. „Panowała rozpacz, iż minogi będą robić to, co robią, bez żadnego sposobu na poradzenie sobie z tym problemem”.

Dopiero w latach pięćdziesiątych XX wieku rządy po obu stronach granicy połączyły siły w celu wypracowania bardziej „jednolitego podejścia” do kontrolowania minogów. Obejmowało to podpisanie traktatu między krajami w 1954 roku.

Zbudowano nowe bariery fizyczne, aby zapobiec migracji minogów do strumieni. Skupiono się również na znalezieniu pestycydu, który zabijałby je i nie szkodził innym rybom, a ostatecznie okazał się przełomowy.

Gaden mówi, iż przetestowano „tysiące” różnych związków, zanim w 1957 roku odkryto ten, który w tej chwili jest znany jako lampricyd.

„Jest to pestycyd (…) stosowany w strumieniach, w których żyją minogi, podobnie jak większość larw. W rzeczywistości zabijamy minogi, zanim będą miały szansę na metamorfozę w śmiertelnego dorosłego osobnika, który wypłynie do jeziora i zarżnie ryby”.

Program kontroli minogów zabił do 95% populacji, powiedział Gaden. „Jest nieszkodliwy dla ryb, które mogą go metabolizować, ale śmiertelny dla minogów. One tego nie potrafią”.

Według Gadena podczas pandemii COVID-19 programy kontroli minogów zostały znacznie ograniczone z powodu ograniczeń w podróżowaniu. Spowodowało to „ogromne skoki” w liczbie rannych ryb w ciągu następnych dwóch lat. „Minogi morskie nie znikną. W momencie, gdy mogliśmy wrócić w teren, otrzymujemy teraz dane z udanych sezonów leczenia w 2022 r. i później, a liczba ta spada. Minogi z pewnością świetnie wykorzystały pandemię COVID”.

Idź do oryginalnego materiału