Ministerstwo Zdrowia zakaże sprzedaży ”cukierków do palenia” nieletnim

natemat.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Ministerstwo Zdrowia chce zakazać sprzedaży nieletnim e-papierosów jednorazowych Fot. Aliaksandr Valodzin / East News


Czy po wielu miesiącach zapowiedzi, planowany przez Ministerstwo Zdrowia zakaz sprzedaży nieletnim e-papierosów jednorazowych ma szansę ujrzeć światło dzienne? Niesłusznie uważane przez pewien czas za alternatywę dla chcących zredukować spożycie nikotyny, są przez cały czas szkodliwe dla zdrowia z wielu innych powodów. I co gorsze - ich status jest w Polsce nieuregulowany.


Na półkach sklepowych znajdują się często w towarzystwie słodyczy i na wysokości wzroku dziecka. Kuszą różnorodnością smaków, ładnym zapachem, kolorowym opakowaniem i niską ceną. I najważniejsze - nie obowiązują ich żadne zakazy.

Wersje tych produktów bez nikotyny wyglądają dokładnie jak te z nikotyną, a ponieważ nie posiadają żadnej ulotki, nie wiemy czy opcje beznikotynowe rzeczywiście jej nie zawierają.

Palenie tytoniu jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych na całym świecie, powodując wiele poważnych chorób oraz skracając oczekiwaną długość życia. W ostatnich latach pojawiła się w Polsce kolejna forma używania tytoniu, nikotynowe i beznikotynowe jednorazowe e-papierosy - wg raportu Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych, w 2023 r. sprzedało się ich w Polsce prawie 100 milionów!

Eksperci nazywają je ”cukierkami do palenia”, głównie ze względu na nieprzebadane, szkodliwe substancje chemiczne, takie jak barwniki oraz słodziki, które mają za zadanie poprawić smak i atrakcyjność produktu, ale mogą wpływać negatywnie na zdrowie. Powodować reakcje alergiczne, problemy z oddychaniem, bóle głowy czy choćby długoterminowe problemy zdrowotne.

– E-papierosy jako produkt rozwijający uzależnienie, nie powinien być atrakcyjny i zachęcający do kupna, a jest! Mnogość smaków i aromatów jest olbrzymia. Ideą początkową było stworzenie produktu alternatywnego dla papierosów i ich szkodliwości. Tymczasem jest to produkt, który otworzył nową erę jeżeli chodzi o uzależnienie i do tego jest niebezpieczny dla zdrowia – mówi dr n. med. Magdalena Cedzyńska, kierownik Poradni Pomocy Palącym z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów przy Narodowym Instytucie Onkologii.

Co interesujące - Chiny, które są producentem i eksporterem tych ”owocowych” wynalazków na baterię, zakazały ich sprzedaży w swoim kraju w 2022 r., motywując to troską o zdrowie osób niepełnoletnich oraz brakiem informacji o skutkach inhalacji substancji zawartych w płynach do tych produktów.

– Podstawowym składnikiem płynów używanych w e-papierosach jest nikotyna, która jest substancją neurotoksyczną, zaburzającą zachowanie i prowadzącą do szybkiego uzależnienia. Dodatkowo w trakcie podgrzewania płynu wydzielają się związki rakotwórcze, takie jak formaldehyd czy akroleina. Barwniki oraz dodatki smakowe tworzą koktajl o nieznanej szkodliwości, jednak pewne jest to iż są nienaturalne dla naszego organizmu i szkodliwe – wyjaśnia dr hab. Łukasz Balwicki, prof. uczelni, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Specjaliści podkreślają iż to właśnie one mogą stanowić pewną inicjację, której konsekwencją jest potem sięganie po tradycyjne wyroby tytoniowe, prowadzące do dalszego pogłębienia uzależnienia i zwiększające ryzyko poważnych chorób związanych z ich paleniem.

– To zjawisko znane jako efekt przejścia czy też bramy, z ang. ”gateway effect”, które oznacza, iż używanie lżejszych, mniej szkodliwych, bardziej akceptowanych substancji może prowadzić do późniejszego używania bardziej niebezpiecznych produktów. Koncepcja ta sugeruje, iż wstępne eksperymentowanie z mniej groźnymi substancjami otwiera ”bramę” do świata poważniejszych uzależnień. Regularne używanie takich produktów jak papierosy elektroniczne, z czasem najprawdopodobniej doprowadzi do sięgnięcia po papierosy tradycyjne – wyjaśnia dr Magdalena Cedzyńska.

Dlatego popierają pomysł zakazu i uważają, iż będzie on ważnym krokiem w zapobieganiu rozprzestrzeniania się szkodliwych nawyków palenia oraz chronieniu zdrowia młodych osób.

– Ten krok jest bardzo dobrym rozwiązaniem, ale tylko częściowym jeżeli chodzi o poradzenie sobie z problemem e-papierosów. Aby opanować epidemię ich używania przez młodzież, należy ograniczyć nie tylko ich atrakcyjność, ale również dostępność, np. poprzez zakaz sprzedaży przez Internet. W tej chwili każde dziecko czy nastolatek może wejść na stronę sklepu internetowego, kliknąć iż ma skończone 18 lat, a następnie zamówić do paczkomatu dowolny asortyment. Dobrym rozwiązaniem byłoby również, wzorem niektórych stanów USA, podniesienie wieku legalnego zakupu do 21 lat – podkreśla dr Magdalena Cedzyńska.

I dodaje: – Zakaz sprzedaży jednorazówek pewnie na jakiś czas ograniczy problem, ale mam przeczucie, iż kreatywny przemysł produkujący e-papierosy znowu wymyśli coś, co będzie spędzać sen z powiek rodzicom i specjalistom zdrowia publicznego.


Tym bardziej jest rolą Ministerstwa Zdrowia to, aby wykorzystać swoje kompetencje w dziedzinie zdrowia publicznego i zająć się kwestią używania tych produktów przez osoby nieletnie. Obejmować to powinno wprowadzanie bardziej rygorystycznych przepisów regulujących ten rynek.

– Każde ograniczenie fizycznej dostępności jest w tym przypadku zasadne. Im mniejsze możliwości legalnego nabycia tym mniejsze szanse na konsumpcję, w tym na inicjację. Jednorazówki są zagrożeniem dla zdrowia - w szczególności nieletnich, jednakże życzyłbym sobie, aby MZ prezentował tak stanowcze stanowisko również wobec innych niebezpiecznych produktów nikotynowych – mówi dr Łukasz Balwicki.

Należy znaleźć adekwatną równowagę między potencjałem nowatorskich wyrobów tytoniowych i nikotynowych a szkodami powodowanych przez palenie u osób nieletnich. Produkty te wymagają regulacji, aby pozostały akceptowalne jako alternatywa palenia dla dorosłych palaczy, a jednocześnie nie stały się szczególnie atrakcyjne dla młodzieży.

Idź do oryginalnego materiału