Mężczyzna nie płacze. Depresja i brak rozmowy mogą doprowadził do tragedii

angora24.pl 12 godzin temu

Przyczyną często jest depresja, a sam akt poprzedza skrupulatne planowanie w tajemnicy przed rodziną. – Przygotował wszystko – wspomina Anka, żona jednego ze zmarłych. – List pożegnalny, dyspozycje finansowe. I poczekał, aż wyjadę na kilka dni służbowo.

Ewa, żona Piotra, opowiada, iż pogrążał się stopniowo, aż wreszcie przestał wstawać z łóżka. – Posypał się, kiedy dostał polecenie zwolnienia 10 proc. ludzi w swoim dziale. Rok po roku, bo już wcześniej robił redukcje zatrudnienia. A może to był tylko wyzwalacz, który uruchomił lawinę? (…). Myłam go. Karmiłam. Podawałam leki. Było coraz lepiej. I któregoś dnia poprosił mnie, żebym kupiła coś w piekarni na naszej ulicy. Nie było mnie może 15 minut…

Na tle Europy, gdzie średnio na jedno samobójstwo kobiety przypadają zaledwie trzy samobójstwa mężczyzn, jesteśmy osobliwością. Zdaniem psychologów może to być efekt naszych konserwatywnych norm: mężczyzna nie płacze, nie żali się, nie rozmawia o swoich problemach, nie szuka pomocy u psychologa czy partnerki, bo to oznaka słabości.

– Od 1978 r. obserwujemy wzrost samobójstw w środowiskach małomiasteczkowych i wiejskich, gdzie wciąż obowiązuje tradycyjny podział ról – twierdzi prof. Adam Czabański, szef Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

Oto akcja, jaką przeprowadzili wrocławscy policjanci, by zapobiec samobójstwu 33-latka, który chciał skoczyć z dachu wysokiego budynku: Policjant stoi przy włazie, próbuje nawiązać kontakt:

Kolego, wejdę, pogadamy. Samobójca mówi coś niewyraźnie. – Ale co się dzieje? – Nieważne. Wejdę, pogadamy. – Nie. – Słuchaj, wszystko będzie dobrze. – Nic nie będzie dobrze. – Co się dzieje? – Nieważne. – Nazywam się Paweł, a ty? – Nieważne. Akcja trwa długo, na wszystkie prośby i propozycje policjanta pada odpowiedź „nie”.

Próby skłonienia go do powiedzenia, dlaczego chce umrzeć, desperat zbywa krótkim: „Nieważne”. – Kolego – tu są wszyscy, naprawdę wszyscy, żeby ci pomóc. Wreszcie mężczyzna zgadza się, żeby funkcjonariusz wszedł i usiadł obok. Pierwszy krok poczyniony. A kolejny to słowa: – Uwierz mi, płacz jest naprawdę dobry. Nie wstydź się tego, iż płaczesz.

Idź do oryginalnego materiału