Wiceminister Wojciech Konieczny pytany, o to czy zostanie wprowadzony
nakaz noszenia maseczek, w związku z epidemią grypy – 200 tys. przypadków tygodniowo
– stwierdził, iż opowiada się za ich noszeniem wszędzie tam, gdzie gromadzą się
większe skupiska ludzi, ale w resorcie zdrowia nie pracują nad ich
obowiązkowym wprowadzeniem.
Jam mówił wiceminister, prawdopodobnie znajdujemy się w apogeum epidemii grypy.
Czy powinny wrócić maseczki?
– Wydawałoby się, iż po pandemii COVID i po tym co doświadczyliśmy maseczki powinny wrócić, ale dobrowolnie. Jestem zaskoczony jak jadę autobusem albo tramwajem, a zdarza mi się to nie tak rzadko, iż osoby starsze osoby, no które wyglądają na schorowane, czy a nawet osoby, które pokasłują i sprawiają wrażenie chorych nie korzystają z maseczek, nie izolują się. Rekomendowałbym ich noszenie wszędzie tam, gdzie jest tłoczno, gdzie wirus może się łatwo przenosić – mówił 13 lutego w programie „Sygnały dnia” w Programiem Pierwszym Polskiego Radia.
– Nie wstydźmy się maseczek. Po pandemii wiemy, iż jest to normalny środek zapobiegawczy, podobnie jak izolacja, mycie rąk. w tej chwili mamy prawdopodobnie szczyt epidemii grypy, ale to nie będzie trwało miesiącami, czy choćby tygodniami. Wiemy, iż noszenie maseczek w pandemii było skuteczne, bardzo ją ograniczyło – i ograniczy też epidemię grypy – dodał.
Konieczny pytany o to, kiedy do aptek trafi lek przeciwgrypowy, którego brakuje w sprzedaży przekazał, że według zapewnienia minister Leszczyny pierwsza partia leku, w ilości 20 tys. opakowań, ma zostać skierowana 14 lutego do punktów aptecznych.