W czasie pandemii Covid-19 cenzura nie tylko była stosowana, ale wprost o niej mówiono w regulaminach największych portali społecznościowych i nie dotyczyło to wyłącznie Facebooka. Łamanie zakazu kwestionowania jakichkolwiek zaleceń, choćby najbardziej absurdalnych, jak zamykanie lasów, kończyło się w najlepszym razie usuwaniem treści, ale z reguły usuwano całe konta, czyli po prostu eliminowano z przestrzeni publicznej ludzi nie ulegających histerii i cenzurze.
Część publikacji rzeczywiście mogły stanowić i przez cały czas stanowią zagrożenie dla innych, głównie odnosi się to do bzdurnych teorii łączących samego wirusa z częstotliwością fal 5G, czy wrzucaniem microchipów do szczepionek, które miały kierować ludzkimi umysłami. Problem polegał jednak na tym, iż cenzurowano i co więcej poddawano społecznemu ostracyzmowi lekarzy i naukowców z olbrzymim dorobkiem, jedynie dlatego, iż przypominali o podstawach nauki. Niewybaczalnym zachowaniem, bardzo często porównywanym do ludobójstwa, było kwestionowanie „stuprocentowej” skuteczności szczepionek zarówno w odniesieniu do „nieśmiertelności”, jaki i ochrony przez hospitalizacją.
Pomimo tego, iż na każdym specyfiku medycznymi i choćby suplementach, zawsze widnieje cała lista możliwych skutków ubocznych, szczepionki na Covid 19 były uznawane za całkowicie bezpieczne i pozbawione wszelkich działań ubocznych. Działo się to również wtedy, gdy wycofywano z poszczególnych państw całe partie szczepionek albo zakazywano szczepień ludzi starszych, co miało miejsce w przypadku szczepionki Astra Zenecka, ostatecznie całkowicie wycofanej z produkcji.
Dlaczego doszło do takiej sytuacji? Jednym z powodów była presja poszczególnych rządów, a w niektórych państwach mieliśmy do czynienia z formą terroru i dotyczyło to nie tylko Chin, ale na przykład Australii, czy Kanady. Niestety o tym również nie można było mówić i dopiero po kilku latach Mark Zuckerberg w liście do Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów USA bez ogródek oświadczył, iż to ówczesna administracja Białego Domu zmuszała go do cenzurowania treści:
W 2021 roku wysoką raną urzędnicy administracji Bidena, w tym z Białego Domu, wielokrotnie i przez miesiące naciskali nasze zespoły, by cenzurowały niektóre treści związane z COVID-19, w tym te humorystyczne i satyryczne. (…) Urzędnicy byli bardzo sfrustrowani, gdy się nie godziliśmy. (…) Presja rządu była błędna, żałuję, iż nie byliśmy bardziej otwarci, mówiąc o tym. Uważam również, iż dokonaliśmy pewnych wyborów, na które z perspektywy czasu nie zdecydowalibyśmy się dzisiaj.
W 2021 roku list Zuckerberga zostałby usunięty z Fecebooka, jako teoria spiskowa i zagrożenie dla ludzkości. Trzy lata później dotarł do przewodniczącego komisji Jima Jordana z Partii Republikańskiej, a sam Jordan odpowiedział na Facebooku:
To wielkie zwycięstwo dla wolności słowa. (…) Facebook cenzurował Amerykanów.
W zupełnie innym tonie utrzymane jest oświadczenie Białego Domu, które przypomina to, co wielokrotnie słyszeliśmy w Polsce. W ramach walki z pandemią każde działanie jest usprawiedliwione, choćby było całkowicie absurdalne, zagrażające wolnościom obywatelskim, ale też życiu i zdrowiu obywateli:
W obliczu śmiertelnej pandemii administracja zachęcała do odpowiedzialnych działań w celu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa publicznego. (…) Nasze stanowisko było jasne i konsekwentne: uważamy, iż firmy technologiczne i inne podmioty prywatne powinny brać pod uwagę wpływ ich działań na naród, dokonując niezależnych wyborów dotyczących prezentowanych informacji.
Powszechnie również wiadomo, iż koncerny farmaceutyczne i gremia naukowe finansowane przez te koncerny, wywierały jeszcze większą presję, której ulegali właściciele portali medialnych i społecznościowych. Skali tego zjawiska, ze wszech miar szkodliwego, prawdopodobnie nie poznamy nigdy, dość jednak powiedzieć, iż tylko Facebook usunął 20 milionów treści, aby zdać sobie sprawę jak potężna siłą stała za pandemiczną cenzurą. Na koniec warto dodać, iż cenzura obowiązuje przez cały czas i ciągle usuwane są treści krytycznie odnoszące się działań w czasie pandemii, chociaż zawierają merytoryczne i naukowe argumenty.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!