Rodzic dostanie list przypominający o konieczności ochrony dziecka przed chorobami – jeżeli mimo to nie zaszczepi go, dostanie mandat zamiast kary administracyjnej, której wymierzanie trwałoby latami.
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, iż główny inspektor sanitarny chce ograniczyć problem nieszczepienia dzieci w Polsce – rozważana jest zmiana systemu kar.
Te się nie sprawdzają – tylko 5 proc. rodziców pod ich wpływem decyduje się zmienić zdanie.
– System karania jest zbyt skomplikowany, a przez to długotrwały, bo od trybu administracyjnego przysługuje odwołanie. W rezultacie od decyzji o nałożeniu kary do momentu jej ściągnięcia może upłynąć choćby kilka lat. W tym czasie nieraz dochodzi do sytuacji, iż dziecko osiąga pełnoletność i nie można go już w żaden sposób przymusić do szczepienia. Dlatego chcemy, by mandaty mogły być nakładane bezpośrednio przez sanepid. Wówczas kara będzie bardziej odczuwalna, a przez to bardziej odstraszająca – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski.
Przeczytaj także: „Dlaczego proepidemicy nie płacą za powikłania po grypie?” i „Obawiam się polityki w zdrowiu”.