Lubię robić coś dobrego dla ludzi. Rozmowa z ADRIANEM NOWAKOWSKIM

angora24.pl 1 miesiąc temu

– Odebrałeś z rąk królowej Sylwii wyjątkowe wyróżnienie. Co to za nagroda?

– Wygrałem konkurs organizowany pod patronatem szwedzkiej królowej w kilku krajach (Szwecja, Finlandia, Polska, Niemcy, Litwa, USA, Brazylia), skierowany do zawodowych pielęgniarek i pielęgniarzy, ale także do studentów, którzy mają pomysł, jak można zmienić i usprawnić pielęgniarstwo.

– Pokonałeś 170 uczestników z Polski, więc konkurencja była liczna. Spodziewałeś się sukcesu?

– Najpierw dostałem się do ścisłego finału. A później, pewnego pięknego dnia, otrzymałem wiadomość od Fundacji Medicover, która jest organizatorem konkursu, iż to właśnie ja jestem zwycięzcą! Szalony moment, zmienił całe moje życie! Od razu zadzwoniłem do mamy, żeby jej to ogłosić. Wystraszyła się, iż coś mi się stało, kiedy krzyczałem do słuchawki. A druga reakcja? No, to dopiero teraz będziesz miał roboty! I miała rację…

– Masz powody do dumy. A co ten laur, poza prestiżem, oznacza w praktyce?

– Zyskuje się wsparcie poprzez szeroko rozumianą promocję swojego pomysłu w branży. Otrzymuje się także stypendium naukowe w wysokości sześciu tysięcy euro. I można spotkać się z samą królową podczas ceremonii wręczenia nagród. Sporo się już wydarzyło od tej wygranej. Brałem udział w różnych konferencjach naukowych, gdzie opowiadałem o tym, co wymyśliłem…

Idź do oryginalnego materiału