Leki OTC w internecie zbyt łatwo dostępne, ale zmian na razie nie będzie

termedia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: 123RF


Ministerstwo Zdrowia pracuje nad ograniczeniami dotyczącymi sprzedaży leków OTC w niektórych placówkach stacjonarnych. Ewentualne zmiany nie uwzględniają jednak handlu w sieci.



O tym, iż leki bez recepty mogą być dla pacjentów zbyt łatwo dostępne, alarmowała w listopadzie ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli. W raporcie pokontrolnym wskazywano, iż w badanym okresie (lata 2019-2023) dopuszczanie na rynek leków bez recepty (OTC) oraz nadzór nad ich jakością, obrotem i reklamą nie zawsze spełniały warunki bezpieczeństwa – pisze portal Prawo.pl.

Wśród zastrzeżeń wymieniono m.in. zbyt łatwą dostępność leków poza aptekami, w miejscach, w których pacjent może zapłacić za nie w kasach samoobsługowych i zakupić jednorazowo ich dużą ilość.

W związku z wynikami kontroli, NIK skierowała wnioski do ministra zdrowia. Wskazała m.in. na potrzebę podjęcia działań w celu opracowania i wprowadzenia rozwiązań prawnych regulujących zasady prowadzenia obrotu pozaaptecznego lekami OTC, umożliwiających Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej sprawowanie skutecznego nadzoru nad tym obrotem, a także dokonanie ponownej analizy zasadności ograniczenia liczby substancji i ich zawartości w produktach leczniczych OTC dopuszczonych do sprzedaży w obrocie pozaaptecznym.

Sprzedaż leków OTC i suplenentów diety w internecie poza kontrolą?

W styczniu br. wiceminister zdrowia Marek Kos zapowiedział, iż toczą się prace legislacyjne, które mają zmniejszyć dostęp leków dla najmłodszych. - Takie prace są prowadzone, gdyż ten dostęp jest naprawdę duży. Osoby niepełnoletnie mają, można powiedzieć, pełny dostęp do leków - zaznaczył.

Na razie nie opublikowano jednak konkretnych założeń kształtu ewentualnych przyszłych zmian.

Powracają za to pytania o skuteczną kontrolę handlu lekami w internecie. Prawo.pl przypomina, iż choć sprzedaż wysyłkowa leków przepisywanych na receptę jest niedopuszczalna, to takich ograniczeń nie ma w przypadku leków OTC oraz suplementów diety (do tych ostatnich prawo farmaceutyczne generalnie nie znajduje jednak zastosowania). Trzeba jednak spełniać określone warunki, np. apteki internetowe muszą mieć swój odpowiednik stacjonarny (sklepu w sieci nie otworzy przedsiębiorca bez prawa prowadzenia tradycyjnej placówki).

O tym, jak duży jest to problem w przypadku leków sprzedawanych poza aptekami internetowymi, mówił w ramach kampanii „Nie okradaj się ze zdrowia” Łukasz Pietrzak, główny inspektor farmaceutyczny.

– 50 proc. leków dostępnych w internecie jest sfałszowanych, a z leków na receptę sprzedawanych nielegalnie - ponad 90 proc. to fałszywki. Dotyczy to najczęściej leków przeciwcukrzycowych, anabolicznych, odchudzających, antykoncepcyjnych, a choćby leków przeciwnowotworowych i kardiologicznych. Monitorujemy internet i wspólnie z policją udaje nam się zamykać nielegalne składowiska leków, których obroty sięgają od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych rocznie - powiedział szef GIF.

Wskazał, iż tylko oficjalne koszty spowodowane działaniem niepożądanym leków i ich przedawkowaniem wynoszą rocznie około 90 mln zł – to około 26 tys. hospitalizacji. – To pokazuje, iż pacjenci nie mają wystarczającej świadomości, iż kupowanie leków przez internet jest igraniem ze śmiercią – podkreślał Pietrzak.

Internetowy rynek leków bez recepty rośnie w siłę

W rapocie NIK sprzedaż leków OTC przez internet została uznana za takie samo potencjalne ryzyko, jak na stacjach benzynowych, w drogeriach czy supermarketach.

Dlatego grupa posłów (Agnieszka Ścigaj, Anna Dąbrowska-Banaszek, Grzegorz Piechowiak) skierowała do resortu zdrowia interpelację w sprawie ewentualnych prac legislacyjnych w tym zakresie. Posłowie podkreślili, iż sprzedaż leków OTC w kanale internetowym stanowi tym większe potencjalne zagrożenie, iż leki te, z uwagi chociażby na możliwość sprzedaży w większych opakowaniach niż w sprzedaży pozaaptecznej, są bardziej korzystne cenowo niż leki dostępne np. w sklepach.

W odpowiedzi na pytania posłów wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz wyjaśnił jednak, iż podmioty legalnie sprzedające leki OTC przez internet muszą już spełnić szereg warunków.

– Wszelkie inne formy sprzedaży produktów leczniczych za pośrednictwem internetu, w tym m.in. poprzez portale sprzedażowe, portale społecznościowe, komunikatory internetowe oraz inne platformy cyfrowe, prowadzone bez stosownych zezwoleń na obrót produktami leczniczymi, stanowią naruszenie obowiązujących przepisów prawa. Bez względu na to, czy przedmiotem sprzedaży są produkty lecznicze wydawane z przepisu lekarza, czy też dostępne bez recepty, taka działalność jest nielegalna i może skutkować pociągnięciem do odpowiedzialności karnej lub zastosowaniem sankcji administracyjnych, w tym kar finansowych – podkreślił Szafranowicz.

MZ nie planuje zmian

Wiceminister przekazał, iż resort zdrowia nie prowadzi w tym momencie formalnych prac legislacyjnych zmierzających do ograniczenia sprzedaży leków OTC przez Internet. Dodał, iż kwestia ta pozostaje przedmiotem analiz i oceny ryzyk, szczególnie w kontekście potencjalnych nadużyć dotyczących konkretnych grup produktów.

Przeczytaj także: „Zmiany na rynku suplementów diety”, „Prawo nie reguluje związków z producentami suplementów”

Idź do oryginalnego materiału