Leki na depresję pomogą leczyć też nowotwory. Dobre wieści dla pacjentów. Eksperci komentują badania

natemat.pl 1 dzień temu
Najpopularniejsze antydepresanty, czyli leki z grupy SSRI leczą nie tylko depresję? – Uszczęśliwiają nie tylko nasze mózgi, ale także nasze limfocyty T, gdy walczą z guzami – mówi dr Lili Yang z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, współautorka badań. O komentarz poprosiliśmy dwóch polskich psychiatrów.


Kto nie słyszał o słynnym Prozacu? Niemal każdy szanujący się, neurotyczny bohater filmów Woody Allena leżał na kozetce i łykał Prozac. A to nic innego, jak Fluoksetynie (bo to właśnie ta substancja znajduje się w tabletkach o tej nazwie), czyli lek z grupy SSRI.

Leki SSRI – stare, dobre antydepresanty


Tajemniczy skrót pochodzi od angielskich słów Selective Serotonin Reuptake Inhibitors (Selektywne Inhibitory Wychwytu Zwrotnego Serotoniny). Te leki są na rynku już kilkadziesiąt lat, bo powstały jeszcze w latach 80. Ubiegłego wieku.

I choć w literaturze i filmie rozsławili je Amerykanie, dwa lata wcześniej były już w Europie i jako pierwszych uszczęśliwiły Szwajcarów.

Do dziś chętnie swoim pacjentom zapisują je psychiatrzy, bo leki SSRI są skuteczne w walce z depresją (sprawa komplikuje się, jeżeli pacjent ma tę lekooporną), a do tego są bezpieczne choćby przy długim stosowaniu i nie uzależniają, tak jak np. benzodiazepiny, które potrafią to zrobić już w kilka tygodni.

Leczenie nowotworu i leki antydepresyjne


Teraz te popularne leki antydepresyjne mogą znaleźć nowe zastosowanie – w leczeniu raka. Jak to możliwe? Po prostu okazało się, iż pomagają układowi odpornościowemu w walce z nowotworami. Pokazały to nowe badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, które Amerykanie właśnie opublikowali w prestiżowym magazynie naukowym "Cell".

Na jakiej zasadzie leki SSRI to robią? Nowotwory osłabiają aktywność limfocytów T, czyli komórek odpornościowych, rozkładając serotoninę. Leki SSRI działają odwrotnie – zwiększają poziom serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia. I to nie tylko w mózgu. I tak pomagają limfocytom T niszczyć guzy nowotworowe.

– Najpopularniejsze antydepresanty, czyli leki z grupy SSRI leczą nie tylko depresję? – Uszczęśliwiają nie tylko nasze mózgi, ale także nasze limfocyty T, gdy walczą z guzami – mówi dr Lili Yang z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, współautorka badań.

Naukowcy udowodnili ten mechanizm na myszach, które chorowały na nowotwory – m.in. na raka piersi, prostaty i jelita. Okazało się, iż leki SSRI zmniejszały guzy nawet… o połowę. A przy połączeniu antydepresantów z immunoterapią niektóre gryzonie… całkowicie wyzdrowiały z raka.

Serotonina działa na mózg i jelita. Poprawia nastrój i odporność


– Wyniki tego badania mnie nie dziwią. Od dawna wiadomo, iż leki SSRI działają korzystnie na pracę układu odpornościowego. Myśląc "serotonina", mamy jedno skojarzenie – z depresją, która ustępuje, gdy poziom serotoniny rośnie. Koncentrujemy się głównie na jednym aspekcie działania leków SSRI – ich wpływie na nastrój. A korzystnych działań jest więcej – mówi dr hab. n. med. Sławomir Murawiec, psychiatra.

– Te leki poprawiają skład mikroflory jelit. A jelita i mózg komunikują się przez nerw błędny. Gdy przyjmujemy leki SSRI, poziom serotoniny rośnie w mózgu i w jelitach, korzystnie modyfikując ich mikrobiom – niszcząc niekorzystne szczepy bakterii, (podobnie, jak robią to antybiotyki) i działając też antyzapalnie. A są dowody na to, iż gdy w organizmie toczy się stan zapalny, depresję trudniej się nie leczy – tłumaczy dr Sławomir Murawiec.

– Mało tego, w czasie pandemii ukazały się prace naukowe, które pokazały, iż pacjenci, którzy przyjmowali leki SSRI, mieli lżejszy przebieg Covid-19 i częściej przeżywali, choćby jeżeli trafiali pod respirator – dodaje dr Sławomir Murawiec.

Naukowcy sprawdzą teraz, czy równie skutecznie leki SSRI podnosząc poziom serotoniny, poradzą sobie z nowotworami u ludzi. Mają nadzieję, iż tak.

– Istnieją teorie mówiące o zapalnym mechanizmie zarówno powstawania nowotworów, jak i o zapalnym podłożu depresji. Można je więc sprowadzić do wspólnego mianownika. jeżeli zatem potwierdzi się to, iż leki podnoszące poziom serotoniny wspomagają mechanizmy komórkowej walki z onkocytami, byłby to znaczący krok w kierunku nowych metod leczenia nowotworów z wykorzystaniem przeciwzapalnego potencjału leków antydepresyjnych, szczególnie tych z grupy SSRI SSRI – dodaje dr hab. n. med. Grzegorz Opielak, psychiatra.

Statystycznie, co piąty pacjent leczący się onkologicznie bierze leki przeciwdepresyjne. Miejmy nadzieję, iż te optymistyczne wieści o związku serotoniny z leczeniem nowotworów skłonią chorych, którzy boją się antydepresantów, by jednak poszli po nie do psychiatry. Bo to szansa na to, iż nie tylko nastrój im się poprawi, ale także leczenie onkologiczne okaże się skuteczniejsze z pomocą "pigułki szczęścia".

Źródło: Magazyn "Cell"


Idź do oryginalnego materiału