Leczenie choroby Parkinsona wymaga zaangażowania multidyscyplinarnego zespołu

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: USK we Wrocławiu


Szybkie rozpoznanie choroby Parkinsona jest ważne, by wdrożyć skuteczne leczenie objawowe – wskazuje prof. Sławomir Budrewicz, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Jak podkreśla, leczenie tej choroby wymaga zaangażowania multidyscyplinarnego zespołu medycznego.

11 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Choroby Parkinsona. Szacuje się, iż w Polsce na schorzenie to cierpi około 80 tys. pacjentów. Najczęściej są to osoby starsze, po 60 r.ż., choć dotyka też młodszych, choćby przed 40 r.ż. Jest to drugie pod względem częstości występowania, po chorobie Alzheimera, schorzenie zwyrodnieniowe układu nerwowego.

Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu podkreślają, iż choroba ta pozostaje nieuleczalna, jednak dostępne są terapie, które przez wiele lat łagodzą uciążliwe objawy i poprawiają komfort życia chorego.

– W przypadku tej choroby walczymy o maksymalnie długie zachowanie normalnej, codziennej aktywności życiowej. Udaje się to, jeżeli leczenie objawowe zostanie wdrożone szybko, jeszcze w początkowych stadiach. Dlatego uczulamy pacjentów, a także lekarzy rodzinnych, na te wczesne objawy, które są dość charakterystyczne i mogą świadczyć o początku choroby Parkinsona – mówi prof. Sławomir Budrewicz, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, prezes Polskiego Towarzystwa Choroby Parkinsona i Innych Zaburzeń Ruchowych oraz Sekcji Schorzeń Pozapiramidowych Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Jak wskazuje, do wczesnych objawów tej choroby należą utrata węchu, zaparcia, a także zaburzenia zachowania w fazie snu REM, podczas których marzenia senne wiążą się z poczuciem zagrożenia. – Chory krzyczy przez sen, wykonuje ruchy obronne, rzuca się. jeżeli pacjent wcześniej nie doświadczał tego typu objawów i stopniowo się one pojawiają, to sygnał, iż należy skonsultować się z neurologiem – przestrzega.

Niestety, mimo postępów medycyny i coraz większej wiedzy na temat wieloczynnikowej etiologii choroby Parkinsona, przez cały czas podstawą rozpoznania są objawy kliniczne. Nie istnieją żadne pojedyncze biomarkery ani badania, dzięki którym można ją zdiagnozować. – Główne objawy w zaawansowanej chorobie to nasilające się: spowolnienie ruchów, sztywność mięśni, drżenie spoczynkowe, zaburzenia postawy i chodu. Do tego dochodzą zaburzenia układu wegetatywnego, poznawcze (otępienie) i depresja – dodaje.

Mówiąc o metodach leczenia, specjalista wskazuje, iż poza doustną terapią farmakologiczną medycyna dysponuje także metodami infuzyjnymi. – Są to dojelitowe wlewy lewodopy i podskórne wlewy apomorfiny, finansowane przez NFZ. Są dostępne w ramach programu lekowego B90, w tym także w naszej klinice, jako jedynej w regionie. Kwalifikują się do nich pacjenci z zaawansowaną chorobą Parkinsona. Natomiast dla chorych we wcześniejszej fazie alternatywą może być metoda operacyjna, czyli głęboka stymulacja mózgu (DBS – Deep Brain Stimulation). Polega ona na umieszczeniu elektrod do stymulacji w jądrze niskowzgórzowym, co poprawia sprawność chorego – tłumaczy prof. Budrewicz.

Takie zabiegi na Dolnym Śląsku wykonywane są w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. – Chorzy są kwalifikowani do zabiegu w Klinice Neurologii, operowani w Klinice Neurochirurgii, a następnie prowadzeni przez neurologów w poradni dla chorych na Parkinsona. Efekty są spektakularne, ale trzeba pamiętać, iż DBS można przeprowadzić jedynie u tych pacjentów, u których zmiany chorobowe nie są bardzo zaawansowane. Jednym z przeciwwskazań jest wiek podeszły chorego oraz zaburzenia mowy i pamięci – wyjaśniono w komunikacie uczelni.

Jak podkreślono, leczenie choroby Parkinsona nie jest proste i wymaga zaangażowania zespołu medycznego obejmującego między innymi lekarzy neurologów, neuroradiologów, neurochirurgów, psychologów, psychiatrów, fizjoterapeutów, logopedów i dietetyków. Ważne jest także wspieranie opiekunów pacjentów, zarówno w edukacji o chorobie, jak i w codziennej opiece nad chorym.

Prof. Budrewicz zwraca uwagę, iż w niektórych przypadkach choroba jest uwarunkowana genetycznie, poza tym znanych jest wiele prawdopodobnych czynników środowiskowych wpływających na jej ujawnienie. – Obiecujący kierunek badań wiąże się z wpływem na białko – alfa-synukleinę, którego nieprawidłowa agregacja w mózgu zmniejsza między innymi syntezę dopaminy, a przez to pośrednio odpowiada także za charakterystyczne objawy choroby Parkinsona. Wciąż jednak za mało wiemy, a najważniejsze odkrycia dopiero przed nami – przyznaje neurolog.

.

Idź do oryginalnego materiału