"Leczę depresję, moja okolica była na pierwszej linii powodzi. Nad ranem się przeraziłam" [LIST]

medonet.pl 14 godzin temu
— Było mi ekstremalnie zimno, miałam sucho w ustach, żołądek ściśnięty... Dochodziłam do siebie przez dwa dni. I do dziś wcale nie jest jakoś dużo lepiej. Śni mi się powódź, która tym razem mnie dosięga. I dalej cały czas czytam doniesienia medialne z kolejnych zalanych miast. I sprawdzam pogodę, kilka razy dziennie, modląc się, żeby nie padało — skontaktowała się z nami czytelniczka z Jeleniej Góry, która od kilku miesięcy leczy się z powodu depresji. Do niełatwego stanu doszła potężna obawa — miasto zostało zalane falą powodziową z wezbranych rzek. — Moje mieszkanie znajduje się między dwiema zaporami z suchymi zbiornikami i wałami przeciwpowodziowymi — czytamy w liście.
Idź do oryginalnego materiału