Chłopiec ma zaledwie trzy latka i na swoim koncie mnóstwo badań, wizyt u specjalistów i wciąż niedokończone diagnozy. Jego zdrowie ciągle się pogarsza, a rodzinie brakuje pieniędzy na prywatne leczenie chłopca…
Jaś urodził się 18 sierpnia 2021 roku. Nic nie wskazywało na to, iż może mieć jakieś problemy ze zdrowiem. Przez pierwszy rok życia rozwijał się w normie. Około 14. miesiąca życia przestał mówić wymawiane wcześniej słowa, nie reagował na „zaczepki”, całymi dniami potrafił siedzieć i patrzeć w dal.
– Zaczęliśmy tracić syna – pomimo iż fizycznie był z nami, brak kontaktu i reakcji na otoczenie były przerażające – wspomina pani Patrycja, mama chłopca.
Pierwsza diagnoza to padaczka. Wdrożone leczenie farmakologiczne z powodzeniem wyciszyło ataki. Drugą diagnozą był autyzm dziecięcy. Jaś walczy z echolalią, wybiórczością pokarmową, popada w histerie, ma lękami oraz liczne alergie. w tej chwili jest pod stałą opieką neurologa, psychiatry, alergologa, hematologa. Bierze leki na padaczkę, astmę oskrzelową i alergie. Rodzina czeka na odległe terminy wizyt endokrynologa, dietetyka i genetyka. Wizyty prywatne byłyby wcześniej, ale to duży koszt.
-Synek potrzebuje też pilnej wizyty u ortopedy, ale w Chełmie niestety na fundusz nie udało się go zapisać. Prawdopodobnie czeka nas wizyta prywatna – dodaje mama chłopca.
Jaś uczęszcza na terapię logopedyczną, psychologiczną i pedagogiczną, a także na trening umiejętności społecznych, zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, terapię integracji sensorycznej, sensoplastykę, arteterapię, hipoterapię oraz zajęcia ruchowe.
Rodzice robią wszystko aby chłopiec wrócił do zdrowia, ale nie wszystko od nich zależy. Czekają na odległe terminy u hematologa, endokrynologa, dietetyka i genetyka, Dużym ułatwieniem w zdiagnozowaniu trzylatka byłyby wyniki badań genetycznych. Termin badań refundowanych to koniec 2025 roku. To zbyt długo. A wykonanie badań prywatnie, to koszt kilku, może choćby kilkunastu tysięcy złotych, co jest poza możliwościami finansowymi.
-Czas płynie a zdrowie naszego synka ciągle się pogarsza. Jaś przez cały czas nie komunikuje się werbalnie, nie jest odpieluchowany, często nie wykonuje poleceń – nie wiem, czy je do końca rozumie – relacjonuje pani Patrycja.
Rodzice zdecydowali się poprosić o pomoc, bo zwyczajnie nie stać ich na prywatne leczenie synka. Tata chłopca pracuje fizycznie. Jego wynagrodzenie pozwala na opłacenie stancji i bieżące rachunki. Mama pobiera świadczenie na dziecko, które musi wystarczyć na jedzenie i wszystko co potrzebne jest Jasiowi – pieluchy, kosmetyki, leki, prywatne wizyty i badania. Rodzinie jest naprawdę ciężko.
Chłopiec jest podopiecznym Fundacji Serce dla Maluszka, ma w niej subkonto. jeżeli chciałbyś pomóc w leczeniu chłopca i wpłacić datek, można to zrobić bezpośrednio na subkonto lub poprzez zbiórkę.
UWAGA! W tytule przelewu prosimy wpisać: 4115 Jan Bednaruk
Dla przelewów krajowych:
Fundacja „Serca dla Maluszka”
ul. Kowalska 89 m.1
43-300 Bielsko-Biała
Bank Millennium S.A.
85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Dla przelewów zagranicznych:
Fundacja „Serca dla Maluszka”
PL 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Bank Millennium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa, POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW
Dla przelewów w EUR:
Fundacja „Serca dla Maluszka”
PL 34 1160 2202 0000 0005 0784 0588
Bank Millennium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa, POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW
Kraj banku odbiorcy: Poland
Dla przelewów w USD:
Fundacja „Serca dla Maluszka”
PL 96 1160 2202 0000 0005 0784 1218
Bank Millennium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa, POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW
Kraj banku odbiorcy: Poland
Pieniądze dla Jasia można też przekazać dzięki zbiórki na pomagam.pl