Jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli stolicy przechodzi historyczną transformację. Po 34 latach obecności w panoramie miasta, nazwa Marriott znika ze szczytu 140-metrowego wieżowca przy Dworcu Centralnym, ustępując miejsca nowemu szyldowi – Warsaw Presidential Hotel.
Fot. Warszawa w Pigułce
Decyzja o zakończeniu działalności Marriotta, ogłoszona niespodziewanie w sierpniu, była spowodowana problemami finansowymi sięgającymi czasów pandemii COVID-19. Jednak polski zarządca, spółka LIM Center, postanowił kontynuować tradycję luksusowego hotelarstwa w tym miejscu, utrzymując pięciogwiazdkowy standard obiektu.
W październiku rozpoczął się spektakularny proces wymiany szyldów. Ekipy alpinistów najpierw literka po literce demontowały legendarne logo Marriotta, by teraz instalować nowy szyld Warsaw Presidential Hotel. To symboliczne pożegnanie pewnej epoki w historii warszawskiego biznesu i turystyki.
Potencjalne skutki społeczne
Zmiana nazwy ikony warszawskiego krajobrazu może wpłynąć na postrzeganie prestiżu miasta na arenie międzynarodowej. Odejście globalnej marki i zastąpienie jej lokalnym brandem może budzić pytania o pozycję Warszawy jako centrum biznesowego Europy Środkowo-Wschodniej.
Transformacja hotelu odzwierciedla szersze zmiany zachodzące w polskiej gospodarce. Przejście od zachodnich marek do lokalnych operatorów może sygnalizować rosnącą dojrzałość polskiego rynku i gotowość rodzimego kapitału do przejmowania kluczowych obiektów.
Dla starszych warszawiaków zmiana szyldu oznacza koniec pewnej epoki – Marriott był symbolem transformacji i wejścia Polski w świat zachodniego kapitalizmu. Jego zniknięcie może wywołać nostalgiczne refleksje nad trzema dekadami przemian gospodarczych.